fot. A.S.O./Fabien Boukla
Marianne Vos zrobiła wszystko, co mogła, aby wygrać pierwszy etap Tour de France Femmes. Legenda kolarstwa na kresce w Paryżu musiała jednak uznać wyższość Loreny Wiebes.
Lorena Wiebes była faworytką otwarcia Tour de France Femmes i w Paryżu poradziła sobie z rywalkami i presją. Liderka ekipy DSM na ostatnich metrach poradziła sobie z Marianne Vos i na Polach Elizejskich otrzymała pierwszą żółtą koszulkę Tour de France Femmes.
Wiebes nie angażowała się w przepychanki w peletonie, ale walczyła na pierwszym lotnym finiszu, gdzie przegrała tylko z Vos. W finale jej koleżanki z Team DSM pojawiły się na czele na ostatnich 3 kilometrach i zostawiły ją oraz rozprowadzającą Charlotte Kool na kole prowadzącej peleton Anny Henderson.
To wspaniałe. Ekipa wykonała świetną pracę. Na ten moment pracowało wiele osób, w tym w sztabie zespołu. Jestem bardzo szczęśliwa. Ten sprint okazał się chaotyczny i długi. Spodziewałam się, że Marianne [Vos] ruszy wcześnie. Na szczęście udało mi się wykonać jeszcze jedno przyspieszenie i utrzymać się przed nią do mety
– mówiła na mecie Holenderka.
Wiebes musiała ruszyć, gdy z peletonu wyrwała się Marianne Vos. W tym punkcie nie było już się za kim schować, dwie zawodniczki wykonywały indywidualne wysiłki, aby jak najszybciej osiągnąć linię mety. Liderka Team DSM ten pojedynek wygrała.
Przed startem czułam się zrelaksowana. Podeszłyśmy do tego jak do każdego wyścigu, normalnie. Przed finałem denerwowałam się troszkę, ale udało mi się to wykończyć
– podsumowała Wiebes.
Druga na mecie Marianne Vos nie miała sobie nic do zarzucenia i z klasą zaakceptowała porażkę.
Szybki wyścig, szeroka droga, mam odciski na palcach, bo nawierzchnia jest o wiele bardziej wyboista niż można się spodziewać sprzed telewizora. Ekipa pojechała perfekcyjnie. Wszystko poszło idealnie. Lorena miała świetną pozycję, nie mogłam jej pokonać. Kiedy nie zrobiłaś nic źle, nie pozostaje nic innego jak powiedzieć, że Lorena była lepsza i zasłużyła na zwycięstwo
– tłumaczyła liderka Jumbo-Visma.
Ona jest bardzo silną sprinterką. Cieszę się, że udało nam się znaleźć tak blisko wygranej, ale dziś muszę się zadowolić drugim miejscem
– dodała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS