A A+ A++

fot. Magda Tkacz/rowery.org

Dlaczego Karolina Karasiewicz nie została uwzględniona przy ostatnim etapie wyboru olimpijskiej kadry Polski na Igrzyska Olimpijskie w Tokio? Tłumaczymy, dlaczego z powodów sportowych, jak i administracyjnych, w ramach uzupełnienia dodatkową olimpijską przepustkę otrzymała Marta Lach.

Kwestię wyboru składu reprezentacji Polski kobiet na wyścigi szosowe podniosła w poniedziałek “Gazeta Pomorska”, a publikację tę cytowały następnie kolejne media.

W publikacji możemy przeczytać, że Karasiewicz, jako pierwsza rezerwowa, nie pojechała do Tokio po przyznaniu Polsce dodatkowego miejsca. Tekst w “Gazecie Pomorskiej” mówi, że Polski Związek Kolarski (PZKol) “zapomniał zaktualizować zgłoszenie szerokiej kadry olimpijskiej”, co opisane jest jako “błąd działaczy”. Tekst skromnie cytuje Leszka Szyszkowskiego, trenera Karasiewicz i klubu TKK Pacific Toruń Nestle Fitness, oraz Mieczysława Nowickiego, wiceprezydenta Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Szyszkowski brak miejsca dla Karasiewicz w reprezentacji na Tokio pośrednio przyrównał do sytuacji odesłanych do domu pływaków. Szóstka reprezentantów Polski nie może wystartować z powodów nieprawidłowości formalnych w zgłoszeniach.

Dwa przypadki są jednak zasadniczo różne.

Kto może pojechać do Tokio?

Przepisy kwalifikacji olimpijskich mówią, że sportowcy i obsługa, którzy uczestniczyć będą w Igrzyskach Olimpijskich, muszą znajdować się na szerokiej liście zgłoszonych do procesu akredytacji. Tę skompletować należało do 7 kwietnia 2021 roku. Z zawodniczek/zawodników wpisanych na tę listę PZKol wybrać miał ostateczny skład kadry olimpijskiej.

Zgodnie z zasadami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, skład musiał zostać zgłoszony przez narodowy komitet olimpijski (w tym przypadku Polski Komitet Olimpijski, PKOl) do 5 lipca 2021.

Według wiceprezesa PZKol-u, Sebastiana Rubina, do szerokiej kadry szosowej jeszcze w lutym tego roku wpisano pięć zawodniczek: Katarzynę Niewiadomą, Martę Lach, Annę Plichtę, Martę Jaskulską i Aurelę Nerlo.

W kwietniu kadra została ostatecznie zawężona do trzech zawodniczek. Na liście znalazły się najlepsza polska zawodniczka, Katarzyna Niewiadoma, oraz Anna Plichta i Marta Lach. Spośród nich trener kadry, Mariusz Mazur, miał wybrać dwie reprezentantki na dwa przyznane Polsce miejsca.

Sytuacja Karasiewicz

Karolina Karasiewicz w latach 2019 i 2020 w wyścigach szosowych z kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) startowała tylko 7 razy. Bez wyników. W tym samym czasie ścigała się na torze, zapisując na koncie brąz mistrzostw Europy w wyścigu punktowym (2020) i wygrywając scratch podczas PŚ w Glasgow (2019).

Zawodniczka klubu TKK Pacific Nestle Fitness w momencie zamknięcia listy zgłoszeń nie znajdowała się w szerokiej kadrze szosowej PZKol-u. W kontekście górskiej trasy w Japonii oraz braku wyników w wyścigach szosowych nie była brana pod uwagę w procesie wybierania kadry szosowej.

Karolina Karasiewicz w ostatnich dwóch latach raczej skupiała się na torze i jeśli uczestniczyła w akcjach szkoleniowych, to w zakresie toru, a nie szosy. Nie była uwzględniana w kadrze szosowej

– tłumaczył Rubin w rozmowie z “Rowery.org”.

W rozmowie z “Eurosport.pl” taki sam obraz sytuacji przedstawił dyrektor sportowy Związku, Marek Leśniewski.

Listę zgłoszeń zamknięto w kwietniu i nie podlegała ona dalszym modyfikacjom. Karasiewicz w czerwcu została natomiast podwójną mistrzynią Polski w kolarstwie szosowym i ostatecznie została dopisana do olimpijskiej kadry jako rezerwowa. To, jak tłumaczą przedstawiciele PZKol-u, miał być gest kurtuazyjny.

Wybór kadry i kurtuazja

Decyzję o wyborze reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie 1 lipca podjął zarząd Polskiego Związku Kolarskiego, w którym zasiada m.in. ojciec Karoliny Karasiewicz, Krzysztof.

Zarząd zatwierdził wybór trenera kadry, Mariusza Mazura, który na dwa miejsca w peletonie wskazał Katarzynę Niewiadomą i Annę Plichtę. Karasiewicz, choć niefigurującą na liście zgłoszonych, wpisano jako pierwszą rezerwową, Martę Lach jako drugą.

Na posiedzeniu Zarządu trener Mazur, na pytanie o wybór z dwójki Marta Lach – Karolina Karasiewicz, odpowiedział, że bez cienia wątpliwości wybrałby Martę Lach. Ta odpowiedź dla każdego była jasna. Jasne było, kto będzie rezerwową i kogo trener powoła, jeśli miejsce zwolniłoby się lub jeśli byłaby konieczność wystawienia zawodniczki rezerwowej. Nie ulegało to dla nas wątpliwości, że będzie to Marta Lach

– wyjaśniał Rubin.

My na tym posiedzeniu długo rozmawialiśmy o tym, kto ma być drugą zawodniczką w składzie: Anna Plichta czy Marta Lach. Więc skoro o drugie miejsce pod uwagę brana była Marta, a ostatecznie została wybrana Anna, to Marta jest pierwsza zawodniczką, która będzie brana pod uwagę w przypadku korzystania z rezerwy

– dodał.

Polska 15 lipca otrzymała dodatkowe miejsce w wyścigu kobiet. Dysponujący teraz trzema miejscami trener Mazur do kadry powołał Martę Lach. 24-latka na co dzień ściga się w zawodowym zespole Ceratizit-WNT, uczestniczy w najwyższej klasy wyścigach i znajdowała się w szerokiej kadrze.

Karasiewicz, mimo sukcesów na trasie mistrzostw Polski i oficjalnego statusu rezerwowej, nie mogła dołączyć do kadry na tak późnym etapie. Z racji braku wyników w okresie ustalania składu szerokiej kadry i górskiego profilu trasy, nie została wcześniej zgłoszona do procesu akredytacyjnego. Brak obecności w szerokiej kadrze zgłoszonej w kwietniu wykluczał udział w Igrzyskach.

Po co więc wpisanie Karasiewicz na listę kadry na Tokio? Rubin przyznał, że nadanie zawodniczce statusu rezerwowej miało być gestem kurtuazji.

To drugie miejsce rezerwowe przyznaliśmy troszkę nadzwyczajnie, żeby uhonorować wyniki pani Karoliny, które osiągnęła w czerwcu. Wszystkie kwestie formalne zakończyły się w lutym i kwietniu. To miało na celu danie takiego pozytywnego sygnału zawodniczce, że ją dostrzegamy, że ten wynik robi wrażenie. To miał być pozytywny gest z naszej strony. Teraz, nagle okazało się, że ten gest obrócił się przeciwko nam

– podsumował.

Niewiadoma, Plichta i Lach 25 lipca wystartują w wyścigu ze startu wspólnego. Plichta 28 lipca wystąpi też w jeździe indywidualnej na czas.

Przeczytaj też: Dlaczego Polska otrzymała dodatkowe miejsce w wyścigu kobiet?

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPR przekazuje do sądu maile dotyczące Listy Przebojów Trójki
Następny artykułKomisja sejmowa o odwołaniu Czarnka bez Czarnka. “Do licznych wad ministra możemy zaliczyć także tchórzostwo”