Szefowa SN przyznała się do wyjątkowych wpływów towarzyskich. “Byłam u pana prezydenta i pani prezydentowej w Krakowie, para prezydencka bywa u mnie. Przyjaciele? Można tak powiedzieć” — oświadczyła w Radiu Zet prof. Małgorzata Manowska, z dużym wysiłkiem obsadzona przez PiS na stołku najważniejszej polskiej neosędzi.
Nie przeszkodziło jej nawet to, że za jej dyrektorowania w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury doszło do wycieku prywatnych danych 50 tys. prokuratorów, sędziów, asesorów i referendarzy, a kilka tysięcy z nich dostało pogróżki.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS