Sezon 2024/2025 rozpocznie się dokładnie za osiem dni. Wówczas zabrzmi pierwszy gwizdek arbitra w Zawierciu. Przed klubami niełatwe zadanie bo liga w przyszłym sezonie będzie „szczuplejsza” o trzy drużyny. Kto będzie odpowiedzialny w głównej mierze za wyniki klubów w nadchodzącej kampanii? Oto nazwiska, które staną za sterami poszczególnych zespołów.
Zbliżający się sezon Ligi Wicemistrzów Olimpijskich zapowiada się naprawdę zacnie. Głośne i wartościowe transfery, historyczne powroty polskich gwiazd do rodzimej ligi, występy mistrzów olimpijskich z Paryża w czołowych klubach… To wszystko sprawia, że trudno doczekać się inauguracyjnego meczu PlusLigi. A jeszcze trudniej, jeśli pomyśli się o tym, kto będzie dowodził polskimi klubami.
CAŁY ŚWIAT W PIGUŁCE
W tym roku pieczę będzie sprawować ośmiu trenerów z Polski oraz ośmiu z zagranicy. To bardzo dobry znak, że tak duża część szkoleniowców pochodzi z rodzimego podwórka. Wrażenie robią jednak także nazwiska z tej drugiej grupy. To przedstawiciele łącznie sześciu narodowości. Plusligowi szkoleniowcy pochodzą z Argentyny, Finlandii, Włoch, Rumunii, a nawet Łotwy i Brazylii!
SZKOLENIOWCY W SEZONIE 2024/2025 PLUSLIGI:
Dawid Murek (Nowak-Mosty MKS Będzin)
Szkoleniowcem beniaminka został wieloletni reprezentant Polski. Grał na pozycji przyjmującego i libero, a w swojej karierze raz był olimpijczykiem, dwukrotnie wystąpił w mistrzostwach świata i trzykrotnie w europejskim czempionacie. Pochodzi z Międzyrzecza, ale szybko zaczął budować swoje CV poza miastem urodzenia. Jeśli chodzi o doświadczenie trenerskie, współpracował z kobiecym Volley Wrocław w latach 2020-2021, przez większość czasu jako drugi trener. Szkolił także męską Chemeko-System Gwardię Wrocław z zaplecza PlusLigi.
Cezar Douglas Silva (Steam Hemarpol Norwid Częstochowa)
Dla 50-letniego Brazylijczyka będzie to debiut w naszej klasie rozgrywkowej, choć jak sam przyznaje, długo śledził poczynania siatkarzy grających na polskich parkietach. – PlusLiga to obecnie jedna z najlepszych lig w Europie. Długo się jej przyglądałem i właśnie teraz nadszedł czas by się z nią zmierzyć. Z radością podejmuję to wyzwanie – mówił w mediach klubowych po podpisaniu kontraktu. Szkoleniowiec z Południowej Ameryki skorzystał z szansy dzięki nieładnemu zachowaniu Igora Kolakovica, który pierwotnie miał objąć stery nad ekipą spod Jasnej Góry. Dwukrotnie triumfował w Pucharze Brazylii, a doświadczenie trenerskie szlifował we Włoszech, będąc trenerem Vibo Valentia czy Farmitalia Catania.
Andrzej Kowal (Cuprum Stilon Gorzów)
Polski trener dzięki kontraktowi w Gorzowie Wielkopolskim wraca do PlusLigi po dwóch latach separacji. Nie będzie miał łatwego zadania, bo nowy projekt ma wielu przeciwników, a po zakończeniu fazy zasadniczej aż trzy zespoły pożegnają się z najwyższą klasą rozgrywkową. Z pewnością będzie jednak chciał odbić sobie ostatnie niezbyt udane epizody z Asseco Resovią Rzeszów i Ślepskiem Malow Suwałki. Polak jest jednym z tych szkoleniowców, którzy mogą pochwalić się wieloma osiągnięciami – trzy mistrzostwa i dwa wicemistrzostwa Polski, Superpuchar Polski, srebro Ligi Mistrzów, a także mistrzostwo Czech z minionego sezonu.
Grzegorz Słaby (GKS Katowice)
Jest jednym z najmłodszych trenerów w stawce i jednym z dwóch, którzy nie zaczynali kariery w siatkówce jako zawodnicy. Ma zaledwie 41 lat, choć jako trener działa już od 2011 roku. Pierwotnie szkolił drużynę TKS Tychy, z którą z trzeciej ligi przeszedł do pierwszej w zaledwie dwa lata. Ten nadchodzący sezon będzie dla niego jubileuszowym, bo już dziesiątym z katowiczanami. To on poprowadził zespół do PlusLigi w sezonie 2015/2016 i od tego czasu kontynuuje pracę z GKS-em. To idealnie obrazuje, jak dużym zaufaniem darzą go władze klubu.
Ugis Krastins (Barkom Każany Lwów)
Do Polski nie miał daleko, bo jego ojczyzną jest Łotwa. Tam też grał w reprezentacji jako rozgrywający. Co ciekawe, jego syn również poszedł w siatkówkę, ale nie gra w kadrze Łotwy bo… robi karierę w reprezentacji Finlandii! Krastins grywał kiedyś w tym kraju w klubach z Rovaniemi, a później objął stery VaLePa jako trener. Siatkarze, z którymi pracuje w klubie znają go bardzo dobrze. W latach 2017-2023 był bowiem pierwszym trenerem reprezentacji Ukrainy.
Dominik Kwapisiewicz (Ślepsk Malow Suwałki)
W przeszłości grywał na pozycji przyjmującego, ale jego kariera zawodnicza nie trwała zbyt długo. Po ośmiu latach uprawiania siatkówki zrozumiał, że jego powołaniem jest ławka trenerska. Ma spore doświadczenie, bo szkolił i kobiece i męskie zespoły, na każdym szczeblu ligowym. Dodatkowo w 2013 roku jako II trener przygotowywał polskich reprezentantów do Letniej Uniwersjady. Z Suwałkami związał się w styczniu 2022 roku, gdy przestał pełnić funkcję menadżera w ZAKSIE.
Andrea Giani (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Mówiąc już o ekipie z Kędzierzyna-Koźla nie sposób nie wspomnieć, że zgarnęli świetnego szkoleniowca. Złoto Ligi Europejskiej, dwa złote medale Ligi Narodów, srebro mistrzostw Europy i najcenniejszy krążek igrzysk olimpijskich w Paryżu… To tylko część najważniejszych sukcesów, jakie święcił Włoch tylko (!) w karierze trenerskiej. To jednak nie koniec, bo jego gablota zapewne ledwo mieści sukcesy za czasów zawodnika – trzykrotne mistrzostwo świata, czterokrotne mistrzostwo Europy, do tego srebro i brąz tej imprezy. Aż dziewięć krążków Ligi Światowej i trzy medale przywiezione z igrzysk olimpijskich. Nic dziwnego, że tak utytułowany szkoleniowiec ma na swoim koncie współpracę z reprezentacjami narodowymi Słowenii. Niemiec oraz Francji. Do ZAKSY trafił po tym, jak wygasł jego kontrakt z Les Bleus. W Kędzierzynie-Koźlu ma stworzyć drużynę, która wróci na szczyt po bardzo słabym poprzednim sezonie.
Gheorghe Cretu (PGE GiEK Skra Bełchatów)
Rumuński specjalista, kreator niecodziennych pomysłów. Tak można w skrócie podsumować osobę trenera Cretu. Pochodzący z Konstancy szkoleniowiec w swojej karierze prowadził aż trzynaście klubów, w tym cztery polskie – Skra Bełchatów będzie piątym. Do tego szkolił trzy reprezentacje: Rumunii, Estonii oraz Słowenii, z którą pracuje do dziś. Jego największe sukcesy jako trener to brąz Mistrzostw Europy 2023, dwa złote medale Ligi Europejskiej, a także potrójna korona zdobyta z ZAKSĄ: Puchar Polski, mistrzostwo kraju i złoto Ligi Mistrzów. Na nowy bełchatowski zespół ma mnóstwo pomysłów, a jednym z nich było przestawienie Rafała Buszka na pozycję libero. W rozmowie z nami wspomniał, że każdy zespół będzie miał tak samo trudne wyzwanie w nadchodzącym sezonie.
Zobacz również:
Gheorghe Cretu: Od pierwszego momentu będzie wielka rywalizacja
Juan Manuel Barrial (Indykpol AZS Olsztyn)
Pierwszy z dwóch Argentyńczyków na ławce trenerskiej PlusLigi. I prawdopodobnie najmniej kojarzony przez polskich kibiców. Co nie oznacza, że brakuje mu doświadczenia – jako zawodnik większość czasu spędził w rodzimej lidze, choć grał także w lidze włoskiej. Doświadczenie trenerskie zdobywał za to m.in. w tureckim Ziraat Bankasi Ankara. Nie współpracował jednak z polskimi siatkarzami – Bartosz Kurek i Dawid Konarski dołączyli do zespołu rok po tym, jak Argentyńczyk zakończył współpracę z klubem. Ostatnie dwa sezony Barrial spędził w czeskiej lidze i doprowadził VK Lvi Praga do mistrzostwa i wicemistrzostwa kraju.
Daniel Pliński (PSG Stal Nysa)
Legendarnego środkowego nie trzeba przedstawiać. To jeden z zawodników drużyny reprezentacyjnej, która zapoczątkowała złotą erę w polskiej siatkówce. Zdobywał z kadrą wicemistrzostwo świata w 2006 roku, a trzy lata później mistrzostwo Europy. Ma na swoim koncie także klubowe sukcesy – srebro i dwa brązy Ligi Mistrzów, pięć Pucharów Polski i pięć mistrzostw kraju. Z nyskim klubem jest związany już od kilku lat, a dokładniej od listopada 2021 roku. Pracę w lidze łączy ze szkoleniem młodzieżowej reprezentacji siatkarzy. Od dwóch lat jest bowiem trenerem kadry U22. Jeśli jednak mówić o doświadczeniu w prowadzeniu klubów – Stal jest dopiero drugim etapem w jego karierze. Wcześniej przez krótki czas trenował Stalpro Błyskawicę Szczecin.
Mariusz Sordyl (Trefl Gdańsk)
Współpraca z gdańskim klubem dla 145-krotnego reprezentanta Polski będzie dopiero drugą, jeśli mowa o polskiej lidze. Ale to dobra zmyłka, bo 55-latek w przeszłości szkolił takie drużyny, jak męskie Fenerbahce czy Al Ahli Ad-Dauha. Do Gdańska przenosi się za to z Ukrainy, gdzie trenował Epicentr-Podolany Horodok. Jest też kolejnym szkoleniowcem, który ma na swoim koncie współpracę z młodzieżową reprezentacją Polski – juniorów przygotowywał do rozgrywek w latach 2011 oraz 2018-2019.
Massimo Botti (Bogdanka LUK Lublin)
Po fenomenalnym sezonie 2023/2024 Włoch przedłużył kontrakt w Lublinie. Ma więc szansę na dopisanie trzeciego sukcesu klubowego jako trener, bo do tej pory ma na swoim koncie brąz Serie A1 oraz Puchar Włoch zdobyte jeszcze w 2023 roku. Dawny środkowy z Italii wie jak wygrywać – największe sukcesy święcił jako siatkarz z Maxicono Parma w latach 1990-1994. Aż cztery trofea i cztery medale w lidze włoskiej robią wrażenie.
Tuomas Sammelvuo (Asseco Resovia Rzeszów)
W PlusLidze reprezentuje Finlandię – kraj, dla którego występował przez wiele lat jako reprezentant oraz kapitan kadry narodowej. W PlusLidze dał się poznać z dobrej strony, choć jego rozstanie z Kędzierzynem-Koźle nie było zbyt cukierkowe. Drużyna była wtedy w mocnej rozsypce, ale warto mówić o sukcesach, których wspólnie dokonali. Fin poprowadził ZAKSĘ do trzeciego złota Ligi Mistrzów, a także Pucharu i Superpucharu Polski. Do kompletu zabrakło mu tylko mistrzostwa kraju. Również z reprezentacją Kanady tworzy coś dobrego – tamtejsza kadra w Lidze Narodów zajęła ostatecznie piąte miejsce i zakwalifikowała się na igrzyska olimpijskie z rankingu.
Piotr Graban (PGE Projekt Warszawa)
Magik, który uczy się coraz lepszych sztuczek na sukces. Urodzony w Gdańsku jest drugim szkoleniowcem, który nigdy nie uprawiał siatkówki zawodowo. Szkolił się w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w swoim rodzinnym mieście. Już w 2008 roku rozpoczął budowanie trenerskiego CV, a kolejno wpisywał do niego Gedanię Gdańsk, Atom Trefl Sopot, IBB Polonię Londyn czy Trefl Gdańsk. Do Warszawy trafił w 2019 roku, ale funkcję pierwszego trenera objął dopiero trzy lata później. W ubiegłym sezonie doprowadził stołecznych do brązowego medalu mistrzostw Polski. W jego przygodzie z tym klubem jest to drugi krążek. Od tego roku łączy pracę w Projekcie z funkcją drugiego trenera reprezentacji Ukrainy.
Michał Winiarski (Aluron CMC Warta Zawiercie)
Kolejny polski trener, o którym można mówić z dumą i z pewnością w przyszłości będzie o nim tylko głośniej. Dziesięć lat spędzonych w seniorskiej reprezentacji na linii przyjęcia, wcześniej kilka lat w kadrach młodzieżowych. Mało kto wtedy jeszcze się spodziewał, że reprezentacyjny żartowniś stanie się tak szanowanym szkoleniowcem. Michał Winiarski nazwisko jako trener zaczął budować już w PGE Skrze Bełchatów – wtedy wspierał Roberto Piazzę.
Funkcję pierwszego szkoleniowca objął w 2019 roku w gdańskim Treflu. Trzy lata współpracy otworzyły mu drzwi do jeszcze piękniejszej kariery. Już w pierwszym roku pracy z Jurajską Armią uplasował się tuż za podium, a w ubiegłym sezonie poszedł o krok dalej i z Zawierciem odbierał srebrny medal mistrzostw Polski. Zrobił też wiele dobrego z reprezentacją Niemiec, którą szkoli od dwóch sezonów. Największym sukcesem była realizacja celu powrotu na igrzyska olimpijskie – na tej imprezie Niemców nie było od 2012 roku. W Paryżu dotarli najdalej w historii, bo do ćwierćfinału i omal nie pokonali w nim aktualnych mistrzów olimpijskich.
Marcelo Mendez (Jastrzębski Węgiel)
Najstarszy ze szkoleniowców w zbliżającym się sezonie, a co za tym idzie – z olbrzymim doświadczeniem. W przeszłości trenował kluby z Argentyny, Hiszpanii czy Brazylii. Największym jego sukcesem była jednak współpraca z rodzimą reprezentacją, z którą wywalczył historyczny brązowy medal olimpijski po 32 latach przerwy. W sezonie 2022/2023 został Trenerem Sezonu w PlusLidze dzięki osiągnięciom z Asseco Resovią Rzeszów. To była jednak tylko zapowiedź tego, co Argentyńczyk stworzy w kolejnym polskim klubie. Odkąd rozpoczął pracę w Jastrzębiu-Zdroju dwa lata temu, nie schodzi z drużyną z podium. Zdobył już Superpuchar Polski, dwa mistrzostwa kraju i dwa srebrne medale Ligi Mistrzów.
Zobacz również:
Wspomnienia małe i duże – co działo się w Pluslidze rok temu?
Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Cykle, PlusLiga
Tagi przypisane do artykułu:
Andrea Giani, Andrzej Kowal, Cezar Douglas Silva, cretu, Daniel Pliński, Dawid Murek, Dominik Kwapisiewicz, Grzegorz Słaby, Juan Manuel Barrial, Marcelo Mendez, Mariusz Sordyl, Massimo Botti, Michał Winiarski, Piotr Graban, PlusLiga, trener, Tuomas Sammelvuo, Ugis Krastins
Więcej artykułów z dnia :
2024-09-05
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS