Wciąż jest szansa na pozyskanie unijnej dotacji na modernizację nowotarskiej oczyszczalni ścieków. Nowotarscy radni głosowali w sprawie granic aglomeracji podhalańskiej co jest niezbędne, by złożyć wniosek.
W trybie nadzwyczajnym
Trzeba pamiętać, że nowotarska oczyszczalnia ścieków działa w aglomeracji, co oznacza, że przyjmuje ścieki od różnych gmin Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego od Poronina przez Biały Dunajec po Szaflary i gminę Nowy Targ. Choć urządzenia bez problemu poradziłyby sobie z przyjęciem nowotarskich ścieków, to ich moce są już ograniczone wobec dynamicznie rozbudowujących się gmin. Konieczna jest modernizacja, jednak powstaje pytanie – kto i w jakich proporcjach będzie musiał się dorzucić do udziału własnego.
Głosowanie w tej sprawie było przekładane, a podczas czerwcowej sesji część radnych opuściła salę uniemożliwiając procedowanie z braku kworum. Wszystko z powodu braku jasnej deklaracji gmin co do tego w jakim stopniu pokryją udział własny. Konieczne było więc zwołanie sesji nadzwyczajnej, by zdążyć ze złożeniem wniosku.
To gminom powinno na tym zależeć bardziej
Podczas ubiegłotygodniowych obrad radny Bartłomiej Garbacz zaprezentował wyliczenia, na podstawie których określił w jakim stopniu gminy powinny dołożyć się do remontu. Przekonywał on, że jeśli chodzi o rozbudowę sieci, to po stronie gmin są większe potrzeby niż po stronie Nowego Targu. Wynika to z większego skanalizowania miasta.
– Wkład własny ma nastąpić przez kredytowanie, co przełoży się na taryfy. To jest niekorzystne dla mieszkańców. Ograniczy to też na możliwości rozwojowe sieci, bo wpłynie na wskaźniki spółki. Oczekujemy współfinansowania przez gminy – przekonuje podkreślając, że trzeba brać pod uwagę różne udziały w finansowaniu przez gminy sięgające od 80 do nawet 100%.
Co do tego jednak nie udało się znaleźć porozumienia.
– Po co to wszystko? Pojawiły się sugestie, że my to torpedujemy, a nasze działania zmierzały do tego jak znaleźć konstruktywne rozwiązania. A zostaliśmy publicznie skrytykowani i wiele cierpkich słów padło pod naszym adresem – dodał radny Garbacz.
Nie ma zaufania
Na pytanie radnego Szymona Fatli, czy udało się wynegocjować z gminami porozumienie, a jeśli nie, to kto weźmie na siebie odpowiedzialność za ten kredyt odpowiadał burmistrz Grzegorz Watycha. Tłumaczył, że gminy zwróciły się o przedstawienie Programu Funkcjonalno – Użytkowego, dokumenty zostały wysłane 27 czerwca i trwa ich analiza.
– Gminy chcą doczytać jaka będzie możliwość przyłączania nowych odbiorców po modernizacji. Najbliższe spotkanie zaplanowane jest na 16 lipca. Dzielenie teraz wkładu własnego to dzielenie skóry na niedźwiedziu. Jeszcze nie mamy przyznanych środków – zauważył.
– Nie mam zaufania, bo w gminach kanalizacja nie jest traktowana jako zdobycz cywilizacja tylko zło konieczne, za które trzeba dodatkowo płacić. Nie mam do nich za grosz zaufania – ripostował Szymon Fatla.
Nie zakładałbym czarnego scenariusza
Jan Sięka z kolei dopytywał co się stanie, jeśli gminy zadeklarują, że dopłacą np. tylko po 100 tys. zł.
– Ograniczy to możliwość nowych przyłączy. Ale nie zakładałbym czarnego scenariusza, porozumiewamy się w różnych tematach od lat. Na spotkanie gminy przyjdą z konkretnymi propozycjami. Na dziś mówimy tylko o uchwale aktualizującej jeden z załączników. Złóżmy ten wniosek przynajmniej, by dowiedzieć się czy wniosek przejdzie – tłumaczył burmistrz.
I zauważył, że obecnie 60% kosztów oczyszczania ścieków pokrywają mieszkańcy Nowego Targu. – Różne warianty można zakładać, również taki – ile mieszkańcy zapłaciliby więcej w rachunkach, gdyby spółka nie otrzymywała 5,5mln zł dochodu od gmin? – zauważył Grzegorz Watycha.
– Na co pan czeka i czyjego interesu pan broni? To my powinniśmy stawiać warunki i naciskać na gminy – podkreślił Jan Sieka.
– Ja nie budowałem oczyszczalni i kolektora, wierzę w dobrą wolę gmin i dobrą współpracę, bo tworzymy wspólnotę samorządową. Kiedyś może tak było, że my to Królewskie Wolne Miasto Nowy Targ, a wy to wieś. Ale to się zmieniło – podsumował burmistrz.
Opozycja niejednomyślna
Ostatecznie, po niespełna dwugodzinnej debacie radni przyjęli projekt uchwały. Za było 12 radnych w tym dwoje przedstawicieli większościowej opozycji – Agata Michalska i Bartłomiej Garbacz.
Przeciw zagłosowali Jan Sięka i Maciej Fryźlewicz, a troje radnych wstrzymało się od głosu: Szymon Fatla , Marcin Jagła i Ewa Pawlikowska. Dariusz Jabcoń nie zagłosował.
Podczas sesji nie było Wojciecha Krauzowicza, Macieja Tokarza i Mariusza Wcisło.
Józef Figura
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS