– Prawo do manifestowania poglądów jest gwarantowane konstytucją. Wiem, że dla rządzących to świstek papieru, ale ona obowiązuje i zarządzenia premiera jej nie zmieniają – powiedział w programie “Gość Wydarzeń” eurodeputowany Lewicy, były premier Włodzimierz Cimoszewicz.
Grzegorz Kępka zapytał swojego gościa o wydarzenia z ostatnich dni podczas protestów kobiet. Uczestnicy manifestacji i posłowie opozycji zarzucają policji brutalność.
ZOBACZ: Napis “aborcja jest OK” na pomniku smoleńskim. Policja zajmuje się sprawą
– Brak ogłoszenia klęski żywiołowej sprawia, że dzisiaj nikt nie może używać policji w sposób legalny. Ta policja jest rzekomo tam dlatego, że naruszone są reguły określane przez premiera – mówił gość Polsat News.
Wideo: były premier odniósł się do zachowań policji podczas protestów
– Używanie siły i to jeszcze w taki sposób, że otacza się tych wszystkich zgromadzonych i każe im rozejść, co jest niemożliwe bo są otoczeni, a później wpuszcza agresywnych chuliganów, który okazują się być policjantami, to kryminalna prowokacja – przekonywał Cimoszewicz.
Jak mówił, odpowiedzialność za to ponoszą policyjni dowódcy, ale także policjanci, którzy nie ujawniając się używają siły wobec innych ludzi.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
msl/ Polsat News
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS