Przepis traktatu unijnego, na podstawie którego Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją – orzekł środę Trybunał Konstytucyjny.
Jak orzekł TK, przepisy traktatowe “w zakresie w jakim TSUE nakłada ultra vires zobowiązania na RP jako państwo członkowskie UE wydając środki tymczasowe odnoszące się do ustroju i właściwości polskich sądów oraz trybu postępowania przed polskimi sądami jest niezgodny” z konstytucją RP.
Trybunał orzekał w tej sprawie w pięcioosobowym składzie pod przewodnictwem Stanisława Piotrowicza. Sprawozdawcą jest Bartłomiej Sochański.
Pytanie prawne w tej sprawie zostało skierowane do TK przez Izbę Dyscyplinarną SN. Nastąpiło to po postanowieniu Trybunału Sprawiedliwości UE z kwietnia ub.r., w którym unijny trybunał zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów. W zagadnieniu do TK Izba ta zapytała o zgodność z konstytucją przepisów unijnych dotyczących stosowania przez TSUE środków tymczasowych w sprawach sądownictwa.
Zdaniem Izby Dyscyplinarnej, Polska została zobowiązana przez TSUE do wykonania środków tymczasowych ws. sądownictwa, “mimo tego, że sprawy te nie zostały przekazane do gestii UE i jej organów na podstawie umowy międzynarodowej”. Według Izby, narusza to konstytucyjne zasady przekazywania kompetencji organizacji lub organowi międzynarodowemu.
Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów – powiedział w uzasadnieniu środowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego sędzia Bartłomiej Sochański.
Jak zaznaczył w uzasadnieniu wyroku sędzia Sochański, “TSUE nie jest jednostką nadrzędną ani sądem wyższej instancji ponad sądami krajowymi i nie jest uprawniony do podejmowania jakichkolwiek aktów władczych wobec sądów krajowych”. “Polscy sędziowie i polskie sądy działają na podstawie polskiej konstytucji oraz w imieniu RP, a nie w imieniu UE” – podkreślił sędzia TK.
“Ani zawieszanie sądów, ani zawieszanie sędziego nie ma bezpośredniego i adekwatnego związku ze wskazówkami co do wykładni unijnego prawa i daleko wykracza nie tylko poza granice kompetencji przekazanych, ale i poza granice zasad proporcjonalności i subsydiarności” – wskazał sędzia Sochański.
Zaznaczył, że “żadnemu narodowi nie można narzucać reguł, w jakich będzie organizował własne państwo”. “Natomiast zasada zwierzchności narodu wyklucza jakąkolwiek możliwość poddawania podstawowych norm składających się na tożsamość konstytucyjną decyzjom i rozstrzygnięciom takich władz, których obywatele polscy nie wybierają, których nie kontrolują, na których działalność praktycznie nie mają żadnego wpływu” – podkreślił sędzia Sochański w ustnym uzasadnieniu orzeczenia.
W środę na kilkadziesiąt minut przed wyrokiem TK, TSUE uwzględniając wnioski Komisji Europejskiej wydał koleje postanowienie o środkach tymczasowych ws. polskiego wymiaru sprawiedliwości. Unijny trybunał zobowiązał Polskę do “natychmiastowego zawieszenia” stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Oznacza to, że Polska ma zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej m.in. także w sprawach immunitetów sędziowskich.
Na czwartek 15 lipca planowane jest ogłoszenie orzeczenia TSUE w sprawie skargi Komisji Europejskiej dotyczącej wprowadzonego w Polsce nowego modelu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.
RPO o wyroku TK: oznacza, że nie będziemy się słuchali Trybunału Sprawiedliwości UE
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego to powiedzenie, że nie będziemy słuchali się Trybunału Sprawiedliwości UE – powiedział w środę Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Jego zdaniem sytuacja zmierza do wyjęcia polskiego sądownictwa spod unijnej jurysdykcji.
“Moim zdaniem to jest powiedzenie przez Trybunał Konstytucyjny Trybunałowi Sprawiedliwości UE, że nie będziemy się Trybunału słuchali; nie zamierzamy nic zrobić z polskim sądownictwem; uważamy, że wszystko, co się do tej pory stało powinno być zalegalizowane i żadne instytucje europejskie nie mają nic do powiedzenia. Taki jest skutek i brzmienie tego wyroku – powiedział Bodnar.
Według RPO Izba Dyscyplinarna w SN ma jeden cel, którym jest dyscyplinowanie sędziów i szykanowanie, tych którzy są niepokorni i wierni konstytucji oraz prawu europejskiemu. Na pytanie, czy po wyroku TK polski wymiar sprawiedliwości jest wyjęty spod jurysdykcji unijnej odparł, że “w praktyce do tego to zmierza”.
Zdaniem Bodnara, kwestia polskiego sądownictwa to jest temat, który powinien być postawiony na samym szczycie relacji polsko-unijnych przez Ursulę von der Leyen. “Ponieważ to nie chodzi tylko o Polskę, ale o przyszłość całego projektu integracji europejskiej” – dodał.
Z kolei zastępca RPO Maciej Taborowski powiedział, że największy problem ze środowym wyrokiem TK będzie miał polski rząd i Sejm. “Bo jeżeli Izba Dyscyplinarna będzie dalej funkcjonować (…) będzie to kosztować polskich podatników pieniądze” – powiedział Taborowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS