„Regularnie słyszymy teraz od ludzi innych niż Władimir Putin (np. byłego prezydenta i premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa) o znaczeniu wojny, katastrofalnych skutkach, jakie czekają Ukrainę i Zachód. To znak, że Putin traci kontrolę” – napisał na Twitterze profesor historii na Uniwersytecie Yale Timothy Snyder. Odniósł się on do obecnej sytuacji w Rosji, wojny propagandowej i mobilizacji wojskowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejny odlot w rosyjskiej telewizji! Sołowjow wściekły po tekście Snydera: Słuchajcie dranie. Większość tego narodu to kretyni. WIDEO
Słabnąca władza Putina
Regularnie słyszymy teraz od ludzi innych niż Władimir Putin (np. byłego prezydenta i premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa) o znaczeniu wojny, katastrofalnych skutkach, jakie czekają Ukrainę i Zachód. To znak, że Putin traci kontrolę
— napisał na Twitterze Timothy Snyder.
W przypadku takich komentarzy serwisy informacyjne koncentrują się na ich treści, a nie tym kto je wypowiada. Kuszące jest dać się wciągnąć w rosyjską propagandę strachu, ale co na prawdę jest ważne to to, że ludzie poza Putinem czują się teraz upoważnieni do wygłaszania takich oświadczeń. Przed wojną było tego mniej
— dodał.
Propaganda w walce o schedę
Amerykański historyk wskazuje, że otoczenie Putina używa propagandy, aby przygotować się do walki o władzę po tym, jak prezydent Rosji zostanie usunięty bądź pożegna się z pełnionym stanowiskiem. Snyder uważa, że tezy głoszone przez ludzi Kremla sugerują, że uważają oni, iż Rosja przegrywa wojnę w Ukrainie. Podaje tu za przykład byłego prezydenta Rosji, Dmitrija Miedwiediewa.
Nie jestem przekonany, że Miedwiediew, który przez lata był postrzegany jako liberalna alternatywa dla Putina, wierzy w antysemicką, antypolską, antyzachodnią mowę nienawiści, którą publikuje na Telegramie
— podkreślił Snyder.
Uważa on, że wpisy Miedwiediewa to kreacją tworzoną na przyszłość i przytacza również przykład Kadyrowa.
Innym ciekawym przykładem jest Ramzan Kadyrow, który kieruje Czeczenią jak satrapa, odkąd pomógł Putinowi wygrać drugą wojnę czeczeńską. Kadyrow dowodzi rodzajem osobistej uzbrojonej straży, która pojawia się obok armii rosyjskiej w jej zagranicznych wojnach. Proponuje teraz Rosji zlokalizowanie systemów obrony powietrznej w Czeczenii. Jego uzasadnieniem jest to, że Ukraina może zaatakować Czeczenię, co nie jest wiarygodne. Brzmi bardziej, jakby szykował się do postputinowskiej Rosji, w której Czeczenia domagałaby się niepodległości.
— podsumował.
W poszukiwaniu najemników
Profesor pisze iż Rosja jest w stanie zmobilizować ludność do wojny tylko na poziomie emocjonalnym, a nie zwiększeniu liczby żołnierzy. Dodał, że kraj od początku wojny w Ukrainie poniósł ogromne straty w ludziach.
Władze w Rosji ciężko pracują, aby znaleźć wysoko opłacanych wojowników, którzy są wysyłani na śmierć
— podkreślił Snyder.
Armia symbolem siły a zarówno porażki
Timothy Snyder wskazał również, że armia jest zarówno symbolem siły jak i słabości Putina.
Kolejną oznaką słabości Putina jest sama armia. Spór o to, czy Rosja wygrywa, czy przegrywa, można przeprowadzić w kategoriach militarnych. Z drugiej strony armia sama w sobie jest źródłem politycznej siły. Mit o jej odwiecznym niepokonaniu to stały element propagandy Putina
— skomentował.
jm/Twitter/Newsweek
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS