A A+ A++

Premierowe testy nowego BMW F 900 R zorganizowano już kilka miesięcy temu w Hiszpanii, ale teraz przyszedł czas na dogrywkę oraz testy na naszym terenie i na naszych zasadach… Zabraliśmy F 900 R na spacer po mieście i nagraliśmy dla was filmowy test nowego nakeda BMW.

BMW F 900 R na rok 2020 to następca modelu F 800 R, czyli reprezentant BMW w kategorii średniej wielkości nakedów. Poprzedni model był na rynku już tak długo, że nadejście następcy wydaje się bardzo zasadne. BMW F 800 R pojawiło się na rynku w roku 2009 i od tamtej pory przechodziło głównie zmiany stylistyczne, bez rewolucji technologicznych. Teraz nowe F 900 R, ze zmienionym silnikiem i podwoziem, przynosi długo oczekiwany powiew świeżości.

F 900 R może się pochwalić nową jednostką napędową, która stanowi rozwinięcie silnika zastosowanego niedawno w modelu F 850 GS. Zwiększono pojemność skokową, urosła moc, zmieniła się charakterystyka oddawania mocy.

Rzędowy, dwucylindrowy silnik generuje 105 KM mocy i 92 Nm momentu obrotowego. Możemy również wybrać wersję 95 KM, którą można zblokować do jeszcze niższe mocy, dostosowując do wymogów prawa jazdy kategorii A2.

Od nowa zaprojektowano również nadwozie F 900 R, choć pewne podobieństwa do poprzedzającego modelu można oczywiście odnaleźć. F 900 R wygląda bardzo zgrabnie, udało się zachować wszelkie proporcje i w ciekawy sposób poprowadzić linię motocykla. Agresji i nieco sportowego sznytu dodają detale, jak np. akcesoryjna nakładka na tylne siedzenie z charakterystyczną „płetwą rekina”.

Na pulpicie F 900 R  znajdziecie duży, kolorowy wyświetlacz TFT. Jest dobrze widoczny nawet w ostrym słońcu. Znajdziecie na nim wszystkie najważniejsze informacje, a także te nieco mniej potrzebne… W droższych wersjach pojawia się oczywiście dodatkowo monitorowanie ciśnienia w ogumieniu, czy cały szereg gadżetów.

BMW F 900 R – ergonomia

BMW F 900 R po zatankowaniu do pełna waży 211 kg. Gabarytowo to raczej niewielki motocykl. Idealny dla osób o wzroście do 175-180 cm. Przy moim 183 cm było jeszcze wygodnie, ale śmiem twierdzić, że mając powyżej 185 cm mógłbym już trochę narzekać na zbyt mocne zgięcie nóg w kolanach. Pozycja, jak na motocykl typu naked, jest tu dość agresywna, na pewno bardziej agresywna niż miało to miejsce w przypadku F 800 R.

BMW F 900 R – prowadzenie

Prowadzenie F 900 R jest intuicyjne i dziecinnie łatwe, już od pierwszych metrów. Czy ten motocykl naprawdę waży powyżej 200 kg? Aż trudno uwierzyć. Mówimy tu o klasie 900 cm3, a ten sprzęt prowadzi się łatwiej niż niegdyś pięćsetki uznawane za „najlepsze na początek”. To właśnie dlatego śmiem twierdzić, że nowe BMW F 900 R jest dobrym pomysłem dla osób początkujących. Tak, początkujących. Oczywiście pod warunkiem zachowania odpowiedniej pokory i szacunku dla tych 105 koni…

BMW F 900 R – silnik

Czy różnica pomiędzy silnikiem w F 850 GS, a tym nowym w F 900 R jest wyraźna i zauważalna? Bez chwili wahania odpowiem, że tak. Dziewięćsetka naprawdę ma pazur. Fajnie się wkręca i zapewnia atrakcje zarówno w środkowym jak i górnym zakresie obrotów. To z kolei oznacza, że motocykl szybko się nie znudzi. Miasto i kręte drogi to jego żywioł, ale jeśli od czasu do czasu zaliczycie jakiś track day na torze, zabawy nadal nie będzie końca!

Wypadałoby jeszcze wspomnieć o przyjemnym dźwięku płynącym z układu wydechowego. Dwa cylindry w rzędzie, dzięki odpowiedniemu przesunięciu wykorbień na wale, brzmią trochę chrypiąco i w pewnych zakresach prędkości obrotowych mogą przypominać silnik V2.

Wibracje? Są delikatne odczuwalne, ale na pewno nie dokuczliwe. Nic, co zaskoczyłoby mnie w motocyklu z tego typu silnikiem.

Spalanie w naszym teście to 6,2-6,3 l/100 km. Była to głównie dość dynamiczna jazda po mieście. Traktując F 900 R jeszcze bardziej agresywnie pewnie osiągnąłbym 6,5 l/100 km. Po drugiej stronie skali jest oczywiście spokojna jazda w trasie i spalanie nawet poniżej 5 l/100 km.

BMW F 900 R – wyposażenie

Egzemplarz F 900 R, który dostaliśmy do testu, był bardzo bogato wyposażony. Mamy tu praktycznie wszystko, począwszy od elektronicznie regulowanego zawieszenia, przez asystent zmiany biegów bez użycia sprzęgła (quickshifter działający w górę i w dół), kończąc na mocowaniach pod boczne kufry, czy nawet frezowanych lusterkach…

Ciekawym rozwiązaniem jest przycisk SOS, który wcześniej spotkaliśmy już w serii GS. Dzięki wbudowaniu karty SIM, mikrofonu i głośnika, możliwe jest szybkie połączenie telefoniczne z centrum ratunkowym. Połączenie jest ponadto nawiązywane automatycznie, gdy czujniki zainstalowane w motocyklu wykryją, że ulegliśmy wypadkowi. Jeśli centrum ratunkowe nie nawiąże z nami kontaktu i nie upewni się, że wszystko z nami w porządku, na miejsce zostanie wysłana pomoc.

BMW F 900 R – cena

Cena wersji podstawowej BMW F 900 R to 39 tys. zł. Należy tu jednak pamiętać, że trudno będzie się oprzeć tym wszystkim pokusom czyhającym na nas w katalogu akcesoriów. Powiem uczciwie – nie wierzę, że znajdzie się ktoś, komu uda się zmieścić w 40 tys. zł. Najtańsze wersje podstawowe kupuje się już chyba tylko do wypożyczalni motocykli. A może jestem w błędzie? Dajcie znać, jeśli o czymś nie wiem…

F 900 R, czy F 900 XR?

BMW równolegle z F 900 R wprowadziło na rynek wersję F 900 XR. Dokładnie ten sam silnik, ale nieco inne podwozie, lepsza ochrona przed wiatrem, wygodniejsza pozycja i inne przeznaczenie motocykla. Bratni model nakeda jest jednocześnie tańszą, mniejszą i słabszą wersją nowego S 1000XR. Modele z serii XR mają w genach więcej z motocykli turystycznych, choć zapewniają przy tym moc atrakcji jeśli chodzi o jazdę po zakrętach. Filmowy test nowego BMW F 900 XR również znajdziecie już na naszym kanale YouTube.

Więcej o motocyklach BMW na oficjalnej stronie BMW Motorrad Polska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDwa obywatelskie ujęcia nietrzeźwych kierowców podczas jednego weekendu
Następny artykułSkarb Państwa sprzeda Energę Orlenowi