A A+ A++

Trwa proces byłego burmistrza Włoch Artura W. i tureckiego biznesmena Sabriego B. Teść samorządowca zeznał przed sądem, że mężczyzna w dniu zatrzymania przywiózł do niego reklamówkę ze 150 tysiącami złotych. – Chciał je tylko zostawić, powiedział, że przyjedzie i na drugi dzień odbierze – opisywał. Chwilę później na posesji pojawili się funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Proces toczy się przed Sądem Rejonowym w Pruszkowie. W środę odbyła się kolejna rozprawa. Były burmistrz Włoch Artur W. jest oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej w wysokości 200 tysięcy złotych za przychylność w załatwieniu spraw związanych z warunkami zabudowy nieruchomości przy ulicy Łopuszańskiej 22 i 47. Turecki przedsiębiorca Sabri B. odpowiada natomiast za jej wręczenie. Obaj oskarżeni utrzymują, że w październiku 2019 roku biznesmen przekazał samorządowcowi pieniądze, ale miały być one pożyczką lub zaliczką na poczet pośrednictwa przy sprzedaży nieruchomości.

Według ustaleń śledczych do przekazania łapówki doszło w Raszynie – Artur W. na spotkanie przyjechał skodą, a Sabri B. mercedesem. Jak ustalono w śledztwie, obaj mężczyźni wyszli z samochodów, a następnie W. otworzył tylne drzwi w swoim aucie, wtedy B. wrzucił torbę z 200 tysiącami złotych w gotówce. Po spotkaniu Artur W. – według śledczych – pojechał na inną posesję, gdzie chciał schować część pieniędzy.

Teść burmistrza: przyniósł pieniądze w reklamówce

Podczas środowej rozprawy zeznania składał teść Artura W. – 28 października spotkaliśmy się w garażu, zięć zadzwonił do mnie i poszliśmy do garażu na papierosa. Przyniósł pieniądze. Były w torbie reklamówce czy innej foliowej. Chciał je tylko zostawić, powiedział, że przyjedzie i na drugi dzień odbierze. Przywiózł je, bo miał jechać na jakieś spotkanie związane z pracą – wspominał mężczyzna. Sąd szczegółowo ustalał przebieg ostatnich chwil przed zatrzymaniem: czy obaj palili papierosy, czyje to były papierosy, w jakiej torbie były pieniądze i gdzie je umieszczono w garażu. Świadek sam poprosił sąd, by odczytano jego zeznania ze śledztwa.

– Zięć przekazał informację, że jest tam 150 tysięcy złotych, położyłem ją (torbę -red.) na skrzynce po cytrusach. Rozmawialiśmy na luźne rodzinne tematy – tłumaczył świadek. – Gdy odprowadzałem zięcia do furtki, to akurat weszli – mówił, mając na myśli funkcjonariuszy, którzy chwilę później dokonali zatrzymania.

Teść ponoć nie wiedział nic o planowanym przez zięcia i córkę dużym zakupie – choć według Artura W. pieniądze przeznaczone były na zakup nowego samochodu dla jego żony Aleksandry. Przedmiotem dociekań śledczych był też stan majątkowy samego świadka, a zwłaszcza to, że nabył nieruchomość przy ulicy Okrętowej, na którą pożyczki gotówkowej udzielił mu “znajomy córki, komornik z Warszawy”.

Prokurator dopytywała, czy Artur W. był zdziwiony lub zdenerwowany zatrzymaniem. – Był spokojny – stwierdził świadek. – Płakał? – pytała oskarżycielka. – Nie – odparł świadek.

Czytaj też: Były burmistrz Włoch: 200 tysięcy złotych miało być pożyczką na samochód dla żony

Zeznawał naczelnik wydziału architektury

Kolejnym świadkiem był były naczelnik wydziału architektury urzędu Warszawa-Włochy. Mężczyzna chwalił swojego byłego pracodawcę, burmistrza Artura W., jako samorządowca, który miał wizję dzielnicy, a w kwestii inwestycji chciał uzyskać określony efekt urbanistyczny.

– Było spotkanie w sprawie Łopuszańskiej ze strony właścicieli i coś w rodzaju zapytania, czy można dokonać przebudowy tego terenu. To były osoby narodowości tureckiej – powiedział były naczelnik. Świadek tłumaczył, że w takich sprawach chodziło zwykle o różne parametry warunków zabudowy. Na przykład współczynniki parkingowe, wyliczenie powierzchni użytkowo-mieszkalnej.

– To układ naczyń połączonych: współczynnik parkingowy w praktyce wpływa na liczbę mieszkań. A od tego zależy zysk dewelopera. Nie można precyzyjnie określić, ile miejsc parkingowych przypada na mieszkanie, inwestorzy zazwyczaj chcieli mieć jak najlepsze parametry – tłumaczył.

Pełnomocniczka Sabriego B. już zapowiedziała, że bedzie miała dużo pytań do świadka. – W tej dzielnicy było wielu inwestorów tureckich, prokuratura utożsamia mojego klienta ze wszystkimi tymi osobami – tłumaczyła.

Czytaj też: “Pan burmistrz był zawsze przyjacielski”. Sabri B. tłumaczył, że chodziło o pożyczkę, nie łapówkę

Kolejna rozprawa będzie niejawna

Akt oskarżenia przeciwko byłemu burmistrzowi dzielnicy Włochy Arturowi W. oraz przedsiębiorcy Sabriemu B. trafił do Sądu Rejonowego w Pruszkowie pod koniec listopada 2021 roku. W trakcie śledztwa obaj podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, za które grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Po zatrzymaniu obaj podejrzani zostali aresztowani na trzy miesiące. Areszt był kilkakrotnie przedłużany.

W lipcu 2020 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że Sabri B. może opuścić areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 2 milionów złotych. Z kolei w pod koniec września 2020 roku areszt opuścił były burmistrz dzielnicy Włochy Artur W.

Na najbliższej rozprawie mają być przedstawione niejawne materiały z postępowania przygotowawczego, więc będzie ona zamknięta dla publiczności

Źródło zdjęcia głównego: Urząd Dzielnicy Włochy

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCertyfikat b2 angielski w British-Centre
Następny artykułTrzy piesze wycieczki z PTTK