A A+ A++

Temperatura ciała w medycznej praktyce jest jednym z najważniejszych wyznaczników stanu zdrowia pacjenta. Możliwość jej pomiaru umożliwiają termometry, które pomimo swojej prostoty, mogą przyczynić się do uratowania naszego życia. Sprawdź, jakie rozwiązanie będzie najlepsze w danej sytuacji.

Który termometr wybrać? Rozwiązania dopasowane do sytuacji

Termometr jest podstawowym narzędziem diagnostycznym stojącym zaraz obok ciśnieniomierza czy stetoskopu. Pierwszy przyrząd został wynaleziony jeszcze kilka wieków przed naszą erą, jednak dopiero niespełna 400 lat temu do precyzji doszedł fizyk Gabriel Fahrenheit – korzystając w swoich eksperymentach z rtęci. Rewolucyjność tego rozwiązania przyczyniła się do jego stopniowego rozwoju. Współczesny przemysł farmaceutyczny daje do wyboru:

  • termometry cyfrowe – najszybsze i najdokładniejsze, odczytu dokonuje się wkładając je pod pachę lub pod język – uniwersalny przyrząd raczej dla osób dorosłych,
  • termometry elektroniczne do ucha – działają na podczerwień i są stosunkowo szybkie, aby były dokładne uszy przed dokonaniem pomiaru muszą być przeczyszczone – najlepsze dla dzieci,
  • termometry do czoła – podobnie jak elektroniczne działają na podczerwień, ich odczyt jest dokładny, ale nie aż tak jak w przypadku modeli cyfrowych – również dla dzieci,
  • termometry paskowe – jednorazowe, zazwyczaj nakładane na suche czoło, stosowane głównie po to, aby wykluczyć stan gorączkowy,
  • termometry smoczkowe – tanie i łatwe w zastosowaniu rozwiązanie w formie smoczka z wyświetlaczem LED, dla dzieci poniżej 3 miesiąca życia,
  • termometry szklane i rtęciowy – rozwiązanie, które wyszło z użycia, w niektórych miejscach stosowane są zamienniki, ale wykorzystujące alkohole lub galinstan.

Dobry termometr, czyli jaki?

Dobry termometr to taki, który poza samym pomiarem temperatury zaoferuje coś więcej. Powinien być wykonany z wysokiej jakości materiałów i w trakcie badania nie sprawiać dyskomfortu. Warto zwrócić uwagę na szereg innowacyjnych funkcji:

  • szybki pomiar trwający zaledwie kilka sekund,
  • wyświetlacz LCD lub LED pokazujący aktualne dane,
  • czujnik odległości pozwalający zmierzyć temperaturę bez kontaktu ze skórą,
  • możliwość zapamiętywania wyników,
  • odporność na pot,
  • sygnalizacja dźwiękowa w stanach gorączkowych.

Popularne modele termometrów o dobrej opinii

Chętnie wybieranym modelem jest Visiofocus 06400. Termometr bezdotykowy pozwala poznać temperaturę w 1 sekundę, mierzyć temperaturę obiektów (np. mleka, jedzenia) i zapisywać aż do 30 pomiarów. Wystarczy przystawić przyrząd do czoła, powieki lub żyły szyjnej na odległość około 10 cm, aby poznać wynik z dokładnością do 0,1 st. C. Termometr swoją budową przypomina dobrze wyprofilowany pilot do telewizora z trzema przyciskami. Kolor wyświetlacza dostosowuje się do używanego trybu.

Równie ciekawie prezentuje się oferta termometrów Microlife produkowanych w Szwajcarii. Jeśli zależy nam na samej precyzji i objętości naszego portfela to sprawdzi się model MT 16C2, który jest wodoodporny, posiada zakres pomiarowy od 32 do 42,99 st. C, wbudowaną pamięć i dokładność do 0,1 st. C. Czas pomiaru wynosi mniej więcej jedną minutę.

W przypadku droższego modelu, jakim jest Microlife NC100 możemy liczyć na dokładność pomiaru do 0,1 st. C. To urządzenie o lekarskiej precyzji nie wymaga kontaktu z ciałem i zapamięta do 30 ostatnich wyników. Pozwala mierzyć temperaturę w zakresie 34 – 42,2 st. C, której wartość odczytamy z podświetlanego wyświetlacza LED. Umożliwia mierzenie w warunkach wilgoci, a także sprawdzanie temperatury mleka w butelce czy niedawno przygotowanej kąpieli.


*- Artykuł sponsorowany.

fot: pexels.com

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezes URE ogłosił wyniki pierwszej tegorocznej aukcji na premię kogeneracyjną (CHP)
Następny artykułMały biznes pod presją rynku i nawyków konsumpcyjnych… swoich szefów