20 tys. euro – grzywnę w takiej wysokości otrzymał Sam Querrey, choć groziła mu znacznie wyższa kara. Za naruszenie przepisów wprowadzonych w związku z pandemią mógł być zobowiązany do zapłaty nawet 100 tys. euro lub zawieszony do trzech lat. ATP nie zdecydowało się jednak na surowe potraktowanie Amerykanina, bo wcześniej nie naruszał przepisów federacji. Dodatkowo nałożona kara zostanie zniesiona, jeśli Querrey przez najbliższe pół roku nie złamie żadnych zasad.
W połowie października Sam Querrey uczestniczył w turnieju ATP 500 w Petersburgu. Otrzymał tam pozytywny wynik na obecność w organizmie COVID-19. Podobnie jak jego żona Abby i ośmiomiesięczny syn Ford.
Querrey naruszył przepisy
Rodzina Querreya została poinstruowana, aby poddać się kwarantannie przez 14 dni w hotelu w Sankt Petersburgu. Niespodziewanie zawodnik i jego najbliżsi nie posłuchali tych zaleceń. Opuścili miasto prywatnym odrzutowcem. Federacja ATP w oficjalnym oświadczeniu napisała o “poważnym naruszeniu zasad” oraz że “dochodzenie jest w toku”. Amerykanin po tym zamieszaniu nie zagrał w tym roku już żadnego meczu. Przez pewien czas nie było nawet wiadomo, gdzie przebywa. – Państwo Queerrey trafili do “pobliskiego kraju europejskiego”, który nie wymagał negatywnego wyniku testu przy wjeździe. Mieszkają w mieszkaniu wynajętym przez AirBNB we wspomnianym nieznanym kraju – informował Ben Rothenberg z “New York Times”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS