A A+ A++

Byliśmy miło zaskoczeni, że obie drużyny cały czas parły do przodu, stworzyły aż tyle sytuacji. Goście z Pawłowic nie przez przypadek są aktualnie w najlepszej czwórce trzeciej grupy. AstroEnergy Warta Gorzów – Pniówek 74 Pawłowice 1:3.

Pamiętaliśmy wcześniejsze starcia Warty z Pniówkiem, przeważnie remisowe. Z pewnością nie były to mecze, które dramaturgią i widowiskowością przechodziły do historii piłki nożnej.

– Pniówek grał futbol toporny, głównie się bronił. Po to zostałem zatrudniony przez tę ekipę, aby to zmienić. Niech kibice i fachowcy ocenią, czy już widać inny styl. Skuteczny i jednocześnie widowiskowy, podobający się fanom – mówił trener gości Kamil Rakoczy.

Widać, trenerze, zdecydowanie widać. Dzięki temu wczesne popołudnie w sobotę w Gorzowie spędziliśmy z interesującą piłką nożną, bo drużyna Warty też już gra inaczej, stara się atakować.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHarry i Meghan na imprezie u Kevina Costnera. Postawili na szykowne kreacje
Następny artykułZapraszamy 2 października na koncert pt. „THE BEST OF ENNIO MORRICONE”!