Byliśmy miło zaskoczeni, że obie drużyny cały czas parły do przodu, stworzyły aż tyle sytuacji. Goście z Pawłowic nie przez przypadek są aktualnie w najlepszej czwórce trzeciej grupy. AstroEnergy Warta Gorzów – Pniówek 74 Pawłowice 1:3.
Pamiętaliśmy wcześniejsze starcia Warty z Pniówkiem, przeważnie remisowe. Z pewnością nie były to mecze, które dramaturgią i widowiskowością przechodziły do historii piłki nożnej.
– Pniówek grał futbol toporny, głównie się bronił. Po to zostałem zatrudniony przez tę ekipę, aby to zmienić. Niech kibice i fachowcy ocenią, czy już widać inny styl. Skuteczny i jednocześnie widowiskowy, podobający się fanom – mówił trener gości Kamil Rakoczy.
Widać, trenerze, zdecydowanie widać. Dzięki temu wczesne popołudnie w sobotę w Gorzowie spędziliśmy z interesującą piłką nożną, bo drużyna Warty też już gra inaczej, stara się atakować.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS