Muchomor sromotnikowy. Jakie są objawy zatrucia?
Objawy zatrucia muchomorem pojawiają się zazwyczaj dopiero po kilkunastu godzinach od zjedzenia. Są to bóle brzucha, nudności, wymioty i biegunka, które prowadzą do odwodnienia organizmu i zaburzeń elektrolitowych. Przez kolejne dwa, trzy dni chorzy często odczują poprawę samopoczucia. Lekarze nazywają ten czas okresem utajenia. Ale potem dolegliwości wracają. Stan chorego ulega gwałtownemu pogorszeniu. Ponownie pojawiają się biegunki i wymioty. Coraz gorzej pracują nerki. Uszkodzeniu ulega wątroba. Dochodzi do niewydolności wątroby wynikającej z postępującej martwicy tego narządu.
W bardzo ciężkich zatruciach dochodzi do piorunującego zapalenia wątroby, a u 15 proc. pacjentów występuje śpiączka wątrobowa, którą poprzedza narastająca senność i apatia lub przeciwnie — silne pobudzenie psychoruchowe. Pojawiają się zaburzenia świadomości i halucynacje. Potem dochodzi do śpiączki wątrobowej, której często towarzyszą problemy z termoregulacją i krążeniowo-oddechowe. Po zatruciu muchomorem sromotnikowym dochodzi także do zaburzeń pracy trzustki, jelit, serca i mózgu, a u mężczyzn – dodatkowo jąder.
Muchomor sromotnikowy. Leczenie zatrucia
Leczenie osób zatrutych muchomorem sromotnikowym polega przede wszystkim na usunięciu toksyn z przewodu pokarmowego, zanim przenikną one do krwi. Jest to skuteczna metoda, ale możliwa do zastosowania jedynie tuż po zjedzeniu grzybów, a rzadko się zdarza, aby wtedy pacjent szukał pomocy medycznej. Gdy pacjent później trafi do lekarza, stosowane są u niego najróżniejsze terapie, które ochronią wątrobę i wyeliminują toksyny z krwi. Jeśli to nie przynosi efektów, a wątroba przestaje pracować, choremu przeszczepia się ten narząd. U dzieci wątroba bardzo szybko ulega zniszczeniu. Dlatego u nich lekarze najczęściej decydują się na transplantację.
W Polsce działa sześć ośrodków (w Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Szczecinie, Wrocławiu i Warszawie), gdzie przeprowadzane są transplantacje wątroby u dorosłych, oraz dwie placówki (obie w Warszawie) przeszczepiające ten narząd u dzieci.
Według danych Poltransplantu w 2020 r. w Klinice Chirurgii Dziecięcej i Transplantacji Narządów w Centrum Zdrowia dziecka przeprowadzono 10 transplantacji wątroby od dawców zmarłych oraz 28 operacji, w których przeszczepiono fragmenty wątrób pobranych od żyjących dawców. Pobrań od osoby bliskiej (rodziców lub rodzeństwa) dokonano w Centralnym Szpitalu Klinicznym WUM na ul. Banacha w Warszawie.
Pierwszą w Polsce operację przeszczepienia wątroby u dziecka przeprowadzono w 1990 r. w Centrum Zdrowia Dziecka. Narząd został pobrany od osoby zmarłej. U osoby dorosłej dokonano tego dopiero cztery lata później. W 1999 r. lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka przeprowadzili pierwsze w Polsce przeszczepienie rodzinne wątroby, gdzie dawcą była osoba blisko spokrewniona z pacjentem.
Muchomor sromotnikowy groźny zwłaszcza dla dzieci
O kwalifikacji do transplantacji wątroby decyduje jedynie zgodność grupy krwi w grupach głównych, czyli A, B, 0. Nie musi zachodzić zgodność tkankowa w układzie HLA. W tym przypadku stosunkowo łatwo jest w porównaniu z innymi narządami dobrać biorcę do dawcy. Jednak operacje przeszczepienia wątroby należą do jednych z bardziej długotrwałych – trwa zazwyczaj 8 godzin, ale bywa, że kilkanaście, i skomplikowanych. Najpierw musi zostać usunięta wątroba pacjenta i dopiero w powstałą przestrzeń można przeszczepić narząd dawcy. Trzeba to zrobić dokładnie w miejscu „starego” organu, bo inaczej zabieg się nie powiedzie. Problemem jest także to, że niewydolność wątroby powoduje zaburzenia pracy innych narządów, co może spowodować dodatkowe komplikacje. I wreszcie przy niewydolności wątroby dochodzi do zaburzeń układu krzepnięcia.
To, czy operacja przeszczepienia wątroby się powiodła, lekarze są w stanie stwierdzić czasem kilka dni, a czasem kilka tygodni po zabiegu. Ważne jest, aby pracę podjęła nie tylko wątroba, ale także nerki. Po wybudzeniu dziecka lekarze sprawdzają też, czy nie doszło do zaburzeń pracy mózgu.
Mimo intensywnego leczenia, z przeszczepieniem wątroby włącznie, nie udaje się uratować 20 proc. dorosłych i aż 50 proc. dzieci zatrutych muchomorem sromotnikowym. Problem z leczeniem tych pacjentów bierze się też stąd, że zatruciu grzybami ulegają cale rodziny. Trudno jest wtedy znaleźć rodzinnego dawcę wątroby dla chorego dziecka. Naukowcy z Uniwersytety Medycznej w Łodzi szacują, że muchomor sromotnikowy jest przyczyną 90-95 proc. zgonów spowodowanych grzybami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS