Podczas Teatralnej Majówki, która odbyła się w dniach 24-28 maja, działa się magia. „Jak to w teatrze, bo czy można być bliżej sztuki, kiedy nowy świat konstruuje się na naszych oczach” – relacjonuje Sokólski Ośrodek Kultury.
REKLAMA
W piątek na sam początek gości zaczarowały wspaniałe dzieciaki z grupy teatralnej „Pajacyk” z białostockiego Przedszkola nr 27 im. Marsz. J. Piłsudskiego. Wystąpiły z zabawnym, ale niepozbawionym mądrego przesłania, spektaklem pt. „Królewna Śmieszka” w reżyserii Ewy Żmiejko i Mirosławy Tichoniuk.
Po przedszkolakach przyszedł czas na podopiecznych Małgorzaty Sienkiewicz. Teatr „Żółtodziób” z Fundacji Przestrzeń z Wasilkowa zaprezentował spektakl pt. „Dom”. Reżyserka – dopowiedziała, że scenariusz powstawał na kanwie rozmów i wymiany refleksji z młodymi twórcami na temat tytułowego domu, a także jego utraty w szerokim rozumieniu.
Trudniejsza tematyka trafiła także na warsztat grupy teatralnej „Bez Maski” z Sokólskiego Ośrodka Kultury, która podobnie jak „Żółtodzioby” bazując na własnych przeżyciach i emocjach opracowała kilka etiud pod wspólnym hasłem „Jest taka chwila”.
„Mogliśmy obejrzeć owoc kilkumiesięcznych spotkań warsztatowych. Było to niezwykłe przeżycie, zarówno dla oglądających, jak i młodych, którzy grali bezprzykładnie. Całość reżysersko spięła Małgorzata Sienkiewicz – prezeska Fundacji Przestrzeń, inicjatorka i organizatorka Teatralnej Majówki – kobieta orkiestra, reżyseruje, pisze scenariusze, opracowuje scenografie, kostiumy, a nawet oprawę muzyczną” – czytamy w mailu do redakcji.
Sobotnia oferta teatralna zdecydowanie wybiła z klimatu majówkowego i dedykowana była starszemu widzowi. Białostocki teatr „Licho” z Młodzieżowego Domu Kultury ZPO Nr 2 zaprezentował spektakl pt. „Medyk Feliks” w reżyserii Magdaleny Kiszko-Dojlidko.
REKLAMA
– Godna konkurencja rośnie mistrzom z supraskiego „Wierszalina” – komentował po przedstawieniu Marcin Dębko.
W poniedziałek Teatralna Majówka utknęła… w „Windzie”. Tytułowa winda, pomimo że stanęła między piętrami – krążyła między piekłem i niebem wszystkich etapów intymnej relacji dwojga młodych. Spektakl wyreżyserował Dariusz Szada-Borzyszkowski, a w rolach głównych widzowie mogli zobaczyć młode białostockie talenty – Antoniego Jackowskiego i Gabrielę Grześ.
Na zakończenie Teatralnej Majówki we wtorek na spektakle zaproszono nastolatków. Młodzież oklaskiwała grupę teatralną „PaniKa” z VII LO im. Nauczycieli Tajnego Nauczania w Białymstoku za przedstawienie pt. „O mój tato, biedny tato, mama powiesiła cię w szafie na śmierć, a mnie się serce kraje na ćwierć” w reżyserii Anny Kołosow-Ostapczuk.
Młodym widzom zaprezentował się także Teatr „Kaprys” z I LO z Łap w spektaklach „Orkiestra” oraz „Gołoledź” pod opieką Adama Karasiewicza.
Integralną częścią teatralnych spotkań były warsztaty.
„Dziękujemy grupom teatralnym za dostarczone emocje, a młodym widzom za żywy odbiór. Organizatorami Teatralnej Majówki była Fundacja Przestrzeń i Sokólski Ośrodek Kultury” – podsumowują organizatorzy.
Zadanie publiczne współfinansowane ze środków Województwa Podlaskiego.
opr. (orj)
Zdjęcia – Sokólski Ośrodek Kultury:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS