A A+ A++

Taki wiosną ma być Radomiak Radom. “Obejrzałem każdy mecz Ekstraklasy”

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Joao Henriques

Radomiak Radom pod wodzą nowego trenera Joao Henriquesa ma grać szybko i intensywnie. Portugalczyk twierdzi, że obejrzał każdy mecz PKO Ekstraklasy z obecnego sezonu i doskonale wie, z czym przyjdzie mu się zmierzyć.

W tym artykule dowiesz się o:

PKO Ekstraklasa

Radomiak Radom

Joao Henriques

Już nie Bruno Baltazar, który otrzymał ofertę życia od SM Caen, a Joao Henriques odpowiada za wyniki Radomiaka Radom. W piątek Portugalczyk spotkał się z dziennikarzami po raz pierwszy i podzielił się swoimi przemyśleniami po kilku dniach pracy z zespołem.

– To zaszczyt, że mogę być w tym klubie. Radomiak pokazał w ostatnich sezonach, że zasługuje na to, by być w Ekstraklasie, a nawet w górnej części tabeli – powiedział Joao Henriques.

Dodał też, że jego filozofia gry opiera się na szybkim przechodzeniu z obrony do ataku. Radomiak pod jego wodzą ma grać szybko i intensywnie. I pewnie też skutecznie, bo drużynie w tym momencie najbardziej potrzebne są punkty. Przewaga nad strefą spadkową jest w zasadzie znikoma.

Materiału do analizy miał mnóstwo. – Obejrzałem każdy mecz Ekstraklasy z tego sezonu. Każdy, nie tylko Radomiaka. Śledziłem też te rozgrywki w poprzednim sezonie, bo gra tu wielu Portugalczyków – powiedział nowy trener Radomiaka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!

Co ciekawe, Radomiak jest jedynym zespołem z Ekstraklasy, który nie zdecydował się na zagraniczny obóz. Do rundy wiosennej “Zieloni” będą się przygotowywać w Polsce.

– Nie jest to dla mnie żaden problem. Zapewniam, że będziemy dobrze przygotowani. Mamy tu perfekcyjne warunki – stwierdził.

Inna sprawa, że on będzie miał do dyspozycji nieco innych zawodników. Lada moment Leonardo Rocha zostanie zaprezentowany jako nowy napastnik Rakowa Częstochowa, a Joao Peglow jest już w MLS. To będzie trochę inna drużyna niż ta z rundy jesiennej.

Póki co jedynymi nowymi twarzami w drużynie są Litwin Paulius Golubickas i Kameruńczyk Steve Kingue. Jeden i drugi zostali zatrudnieni przed trenerem, ale Portugalczyk wiedział o każdym ruchu.

– Od samego początku klub był ze mną szczery i wiedziałem o wszystkich zawodnikach, z którymi rozmawiano – podkreślił.

Dodał też, że chętnie wysłucha rad swojego poprzednika Bruno Baltazara. – Jeszcze z nim nie rozmawiałem, ale nie wykluczam, że to zrobię. Znamy się, więc to nie będzie problemem, natomiast najpierw chciałbym sam wyrobić sobie opinię o tym, co tu zastałem – powiedział trener Joao Henriques.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗнайдіть відмінності на малюнку за 20 секунд: оптична головоломка зі стюардесами
Następny artykułKryzys Ubisoftu trwa. Spadek akcji po opóźnieniu Assassin's Creed Shadows