Ineos Grenadier w wersji limitowanej
Najważniejszą nowością Ineosa jest Grenadier w limitowanej edycji Detour. To luksusowo wyposażona, pierwsza kreacja Arcane Works – działu życzeń specjalnych Ineosa, podobnego do programu Exclusive w Porsche czy Manufaktur w Mercedesie. Ineos planuje zbudować 200 egzemplarzy Detoura, które z zewnątrz będą wyróżniać się srebrnymi detalami nadwozia (ramki, zawiasy, drabinka etc.), zmienionym grillem, 18-calowymi felgami z kutego aluminium, białymi światłami z tyłu oraz indywidualną paletą kolorów, w tym możliwością przygotowania barwy na podstawie próbki dostarczonej przez klienta. Ponadto nadwozie wersji Detour jest ręcznie lakierowane i polerowane. W kabinie Grenadiera Detoura ekskluzywną atmosferę tworzą szlachetne materiały wykończeniowe: skórzaną tapicerkę dostarcza szkocki Bridge of Weir, natomiast podsufitka została wykonana z mieszanki kaszmiru i wełny od luksusowej marki dzianinowej Johnstons, również pochodzącej ze Szkocji. Specjalne emblematy wykonał Vaughtons – firma o jubilerskich tradycjach, która dostarcza znaczki także do Astona Martina.
Ineos Grenadier do zadań specjalnych
Detour będzie dostępny zarówno z silnikiem benzynowym jak i dieslem (R6 od BMW w obu przypadkach), jednak tylko ten pierwszy wariant otrzymał układ wydechowy, zapewniający bardziej charakterne brzmienie. W Wielkiej Brytanii Detour kosztuje 134 tys. funtów, a w Niemczech 154 tys. euro. Lynn Calder zdradziła mi, że firma już ma pomysły na kolejne limitowane serie w wykonaniu Arcane Works i że klienci od dawna pytali o możliwość większej personalizacji aut. To strategia, która sprawdza się w każdej marce z wyższej półki. Największy respekt budził w Goodwood potężny Quartermaster zmodyfikowany wspólnie z niemiecką firmą LeTech. To eksperci od offroadu, którzy mają na koncie m.in. takie projekty jak trzyosiowy Mercedes G 63 6×6 czy G 500 4×4^2. W przypadku Ineosa zastosowali podobny przepis, czyli autorskie zwolnice, 37-calowe opony oraz poszerzenia błotników. Dzięki modyfikacjom prześwit zwiększył się z 25 do nieprawdopodobnych 51 cm, a głębokość brodzenia wynosi teraz aż 105 cm (wobec seryjnych, też imponujących 80 cm). Na dachu znajduje się bagażnik zaprojektowany przez LeTech, natomiast felgi ze śrubami mocującymi oponę (tzw. beadlock) mogą być wyposażone w system regulacji ciśnienia. Tak przerobione Ineosy Grenadiery trafiły już do służby w straży pożarnej w Mülheim an der Ruhr. Przedstawiciele Ineosa przewidują, że inne jednostki straży pożarnej mogą pozazdrościć swoim kolegom takiego sprzętu, ale Grenadier po przeróbkach będzie także dostępny dla indywidualnych klientów.
Do podniesionego Ineosa idealnie pasowałby silnik V8 – ten trafił jednak do innego prototypu, zbudowanego przez czeladników firmy Magna, kluczowego podwykonawcy Ineosa. Zamiast rzędowej szóstki BMW do prototypowego Grenadiera V8 trafił 6,2-litrowy motor od GM, który rozwi … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS