Dotarła do nas informacja o śmierci młodej kobiety w Drobinie. Wśród mieszkańców zaczęła krążyć pogłoska, jakoby do zgonu doszło już dawno temu. Sprawdzamy te doniesienia w Prokuraturze Rejonowej w Sierpcu, która nadzoruje postępowanie w tej sprawie.
W czwartek, 27 marca otrzymaliśmy informację, dotyczącą śmierci mieszkanki Drobina. Czytelnicy sugerowali, że rodzina przetrzymywała zwłoki własnej córki w domu przez dłuższy czas, nawet dwa miesiące.
Skontaktowaliśmy się z Prokuraturą Rejonową w Sierpcu, która prowadzi postępowanie w tej sprawie. Jak wyjaśnia Prokurator Rejonowy Grzegorz Jędrzejewski, rodzina mieszkająca w Drobinie faktycznie zgłosiła śmierć 38-letniej kobiety w środę, 25 marca, informując, że śmierć nastąpiła dzień wcześniej, 24 marca.
– Z uwagi na konieczność ustalenia okoliczności i przyczyny zgonu, przeprowadzono oględziny oraz zarządzono sekcję zwłok. Ze względu za obostrzenia epidemiologiczne, sekcja odbędzie się dopiero w najbliższy poniedziałek – informuje prokurator.
Przekazaliśmy, że nasi czytelnicy sugerowali, iż zgon nastąpił zdecydowanie wcześniej, niż podany przez rodzinę. Mowa była nawet o dwóch miesiącach.
– Nie ma podstaw do twierdzenia, że ten okres był nadzwyczajnie długi – stanowczo zaprzecza prokurator Grzegorz Jędrzejewski. – Ze wstępnych oględzin i mojego doświadczenia zawodowego wynika, że mogło to być najwyżej dzień czy dwa wcześniej. Ciało nie było w stanie rozkładu – tłumaczy.
Na dzisiaj prokuratura nie wypowiada się, czy do śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Na pewno nie wynika to z pierwszych oględzin, natomiast, jak zaznacza prokurator rejonowy, zabójstwa można dokonać w różny sposób, różne mogą być też przyczyny zgonu, więc dopiero sekcja może to potwierdzić lub zaprzeczyć.
Wstępne wyniki sekcji zwłok znane będą w najbliższy wtorek lub w środę, pisemna opinia – za około 2 tygodnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS