Powojennie bunkry znajdują się na terenie całego kraju i często intrygują młodzież. W jednym z takich bunkrów w Rudzie Śląskiej niestety doszło do tragedii. W 1999 roku zostało zamordowanych w tym miejscu dwoje nastolatków. Wszystko w imię szatana.
Śmierć w imię szatana
Czwórka nastolatków ze Śląska – Karina, Kamil, Tomasz oraz Robert, z oddalonego od drogi bunkra uczyniła miejsce spotkań. Zafascynowani satanizmem i okultyzmem przyjaciele czytali w tym miejscu biblię szatana, odprawiali satanistyczne rytuały, pili alkohol i tworzyli swoją małą sektę. Regularnie spędzali czas w bunkrze, a satanistyczna atmosfera zagęszczała się bezpowrotnie. Kolejne spotkanie, na które umówili się w nocy z 2 na 3 marca 1999 roku, skończyło się dla dwójki przyjaciół z grupy makabrycznie.
Tomek i Robert czekali na ten moment od dawna. Wnętrze bunkru zamieniają w istną rytualną scenę. Na ścianach malują odwrócony krzyż, trzy litery F będące odpowiednikiem liczby 666 oraz przerażający napis:
Ta podwójna ofiara dobra jest dla miejsca dwóch żyć.
Przerażający obraz dopełniają krzyż Konfucjusza, satanistyczne symbole i zapalone świece. Gdy nastolatkowie skończyli przygotowywać scenkę, zaprosili dwoje przyjaciół, Karinę oraz Kamila, do środka. Ci kleknęli w pentagramie i zaczęto odczytywać rytualne formuły w języku łacińskim. Następnie nożami przypominającymi średniowiecznie sztylety Robert oraz Tomek rozpoczęli zbrodniczy rytuał. Kamilowi zadano osiem ciosów w głowę oraz plecy. Z kolei Karina zginęła od licznych ciosów w klatkę piersiową, głowę oraz brzuch.
Sprawcy przyznali się do zbrodni. Skrupulatnie wybrali ofiary
18-letni Kamil został wybrany na ofiarę od samego początku. Jednak drugą zamordowaną osobą początkowo nie miała być Karina, a Ania, była dziewczyna Tomka, która zaszła z nim w ciążę. Chłopak tłumaczył to tym, że nie chciał, by obcy mężczyzna wychowywał jego dziecko. Prosił o dokonanie rytuału Roberta, jednak ten odmówił, mówiąc, że nie da rady odebrać życia ciężarnej kobiecie. Wybrali więc 19-letnią Karinę, która była szalenie zakochana w Tomaszu.
Podczas rozprawy sądowej obaj nastolatkowie przyznali się do dokonanych zbrodni. Jak twierdził Robert, nie spodziewał się, że zamordowanie kogoś będzie dla niego tak trudne. Obaj mieli dokończyć rytuał, popełniając samobójstwo. Tomasz próbował, na szczęście bezskutecznie, odebrać sobie życie. Finalnie postanowili “dokończyć makabrycznego dzieła” i próbowali spalić ciała ofiar. Do tego się jednak nie przyznali. Robert został skazany w 2000 roku na 25 lat więzienia, z kolei Tomasz otrzymał karę dożywocia. Surowszy wyrok był efektem jego kolejnych działań. Próbował znaleźć ludzi, którzy zastraszyliby Roberta, aby ten wziął całą winę na siebie oraz planował ucieczkę z więzienia. Za pomoc oferował 100 tysięcy złotych.
Bunkier nadal kusi łowców wrażeń. Grupa Mystery Hunters zbadała miejsce
Dziś mijają 24 lata od makabrycznej zbrodni dokonanej na Górnym Śląsku. Bunkier mimo upływu lat i niechlubnej sławy nadal kusi i intryguje poszukiwaczy wrażeń. Nie pomaga nawet zamurowane wejście. Regularnie ktoś próbuje dostać się do środka, by na własne miejsce zobaczyć miejsce zbrodni. Mieszkańcy skarżą się na dziwne sytuacje oraz mroczną energię otaczającą bunkier. Sprawą zainteresowała się grupa Mystery Hunters – Łowcy Duchów.
Obiekt zaskoczył nas swoją mroczną aurą, a nasz sprzęt potwierdził, że w ciemnym bunkrze może czaić się coś mrocznego. Jedno z naszych urządzeń – RemPod, wykazywał ciągłe wahania pola elektromagnetycznego i spadki temperatur, tak jakby ogromna siła skupiona była w głównej sali bunkra, gdzie doszło do morderstwa.
– wyjaśnia Piotrek z grupy Mystery Hunters cytowany przez “Dziennik Zachodni”.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS