Na dziedzińcu Lotniczych Zakładów Naukowych stoi pięć maszyn:
- wielozadaniowy Antonow An-2,
- wielozadaniowy śmigłowiec Mil Mi-2,
- MiG-21 (dwa egzemplarze),
- treningowa Iskra TS-11.
Każdy może je zobaczyć, dotknąć ich, na terenie LZN przy ulicy Kiełczowskiej 43. To ma swoje zalety i wady.
Plusem jest dostępność legendarnych maszyn, zwłaszcza dla uczniów mechaniki lotniczej, którzy korzystają z samolotów podczas zajęć. Po to tu stoją.
Minusem jest jednak ciągłe narażenie na zmienne warunki atmosferyczne, co sprawia, że maszyny niszczeją.
Galeria zdjęć
Maszyny wymagają odnowienia
– Kilka lat temu, jeszcze przed pandemią Urząd Miejski Wrocławia przyznał nam dofinansowanie na odnowienie maszyn. Odrestaurowaliśmy wówczas Antonowa – mówi Jolanta Mazurkiewicz-Kaczyńska, dyrektorka Lotniczych Zakładów Naukowych.
Pozostałe maszyny czekały na sponsorów. Iskrze TS-11 poszczęściło się.
– Z inicjatywą remontu Iskry wyszła firma Collins Aerospace – mówi Jolanta Mazurkiewicz-Kaczyńska.
To wrocławska firma specjalizująca się w produkcji części, podzespołów i podwozi lotniczych do samolotów. – Z Collins Aerospace współpracujemy od lat w zakresie praktyk zawodowych, ale nie tylko. Tym razem zaproponowali, że wyremontują Iskrę – mówi Jolanta Mazurkiewicz-Kaczyńska.
To był pokoleniowy remont
Dyrektorka LZN śmieje się, że to był remont pokoleniowy. Trzon stanowili bowiem: uczeń LZN, jego ojciec i dziadek. Do nich dołączali inni.
– Ekipa pracująca przy maszynie zmieniała się, bo prace prowadzone były popołudniami i to jeszcze w maju, tuż przed końcem roku szkolnego – mówi Jolanta Mazurkiewicz-Kaczyńska. – Dla nas bardzo ważne było, że nie musieliśmy transportować Iskry, jak było w przypadku Antonowa. Wówczas samolot był przewożony na platformie pod Wrocław. Iskra na szczęście mogła być remontowana u nas na dziedzińcu – tłumaczy dyrektorka LZN.
Galeria zdjęć
Iskra TS-11
Samolot treningowy Iskra TS-11 mierzy 11,15 metrów długości i 10,06 metra szerokości. Jest dość niska, ma 3,5 metra wysokości. Była to pierwsza polska konstrukcja lotnicza napędzana silnikiem odrzutowym.
– ISKRA o numerze bocznym 706 to prawdziwa ikona polskiego lotnictwa. Na jej renowację poświęciliśmy ponad 200 godzin pracy, wykonywanej nieodpłatnie w ramach wolontariatu – mówi Paweł Wielgoś, dyrektor ds. technicznych w Collins Aerospace Wrocław.
To jeden z 400 wyprodukowanych maszyn tego typu. Od lat 60. XX wieku do 2020 r. wykorzystywany był do celów treningowych Polskich Sił Powietrznych.
Zobacz również
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS