Polska/Limanowa. Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych zadeklarował we wtorek gotowość do podjęcia protestu w całym kraju. OZPSP domaga się zapewnienia pieniędzy na pokrycie kosztów lipcowych podwyżek wynagrodzeń. Gdy dojdzie do protestów włączy się w niego także i Szpital Powiatowy w Limanowej.
Zarząd OZPSP w przyjętym we wtorek stanowisku, przekazanym minister zdrowia Izabeli Leszczynie, podkreślił, że chce zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację, w której znalazły się szpitale powiatowe i bije na alarm. W swoim oficjalnym stanowisku apeluje do rządu o pilne zabezpieczenie dodatkowych środków na pokrycie kosztów wynagrodzeń, ostrzegając, że „to ostatni moment, by uratować szpitale powiatowe”.
– Naszym celem jest uświadomienie rządowi skali problemu oraz niedopuszczenie do dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazły się szpitale powiatowe – podkreślają autorzy dokumentu.
Związek zwraca uwagę, że mimo wcześniejszych zapowiedzi i obowiązujących przepisów, brakuje wyraźnych gwarancji finansowania zaplanowanych podwyżek. Szacunki Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wskazują, że potrzeba aż 9,1 miliarda złotych rocznie, by zapewnić odpowiednie środki na wynagrodzenia dla pracowników medycznych zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę. Tymczasem wiele placówek balansuje na granicy rentowności.
– Wzywamy wszystkie centrale związkowe oraz samorządy lokalne i zawodowe do włączenia się w ewentualny ogólnopolski protest – informuje OZPSP.
Organizacja jednoznacznie deklaruje gotowość do protestu, jeśli rząd nie wskaże źródeł finansowania. Podkreśla też, że podwyżki dla jednej grupy zawodowej bez uwzględnienia pozostałych pracowników ochrony zdrowia to krok w kierunku dalszej destabilizacji systemu.
Zobacz również:
“Związek deklaruje gotowość do podjęcia ogólnopolskiego protestu” – zaznaczono w piśmie.
Marcin Radzięta, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej, który należy do władz OZPSP potwierdził, że sytuacja szpitali powiatowych zaczyna być dramatyczna.
– Brak środków finansowych na wynagrodzenia od 1 lipca spowoduje duże problemy finansowe szpitali, a nawet możliwe nawet ich likwidacje – mówi Marcin Radzięta, który nie wyklucza, iż jeśli zajdzie taka potrzeba, to limanowski szpital włączy się do protestu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS