W ponad dwa miesiące Jarosław stał się sportową pustynią w dyscyplinach halowych. Kilka dni temu z występów w ORLEN Superlidze Piłki Ręcznej Kobiet zrezygnowali działacze Handball JKS, wycofując zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.
8 sierpnia br. władze superligi w piłce ręcznej kobiet otrzymały oficjalne pismo od zarządu Handball JKS Jarosław o wycofaniu się z udziału w rozgrywkach ORLEN Superligi Kobiet w sezonie 2024 – 2025. Pomimo spełnienia wymogów i przejścia procesu licencyjnego, a także wielomiesięcznych deklaracji startu w rozgrywkach, w nadchodzącym sezonie w Jarosławiu piłki ręcznej w kobiecym wydaniu na najwyższym poziomie rozgrywkowym nie będzie.
Niedawno w materiale „Handball JKS Jarosław wystartuje w superlidze!” poinformowaliśmy, że mimo wielu przeszkód i perturbacji udało się uzyskać licencję na grę w zbliżającym się sezonie. Władze klubu dość długo żyły niepewnością, podobnie zresztą jak kibice jarosławskiego kobiecego szczypiorniaka, czy nie napisany zostanie najgorszy ze scenariuszy i zespół nie przystąpi do rozgrywek. To miało jednak przejść do historii. Wydawało się, że wszystko jest na ostatniej prostej. Niestety, nic z tych rzeczy.
Oświadczenie zarządu
Zarząd Handball JKS wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie. Prezentujemy je w całości:
„W imieniu Handball JKS Jarosław sp. z o.o. z wielkim smutkiem i żalem informujemy, że klub nie będzie w stanie wziąć udziału w nadchodzącym sezonie rozgrywek ORLEN Superligi Kobiet. Decyzja ta, choć bardzo trudna, niestety, została podjęta, mając przede wszystkim na uwadze odpowiedzialność za stabilność finansową naszego klubu oraz przyszłość jego funkcjonowania. Wnikliwa analiza obecnej i szans poprawy przyszłej sytuacji finansowej klubu, niestety nie pozwala na kontynuowanie rywalizacji na najwyższym szczeblu rozgrywek. Pomimo wielu starań oraz wsparcia, które otrzymywaliśmy od naszych kibiców i partnerów, nie udało się zapewnić stabilności finansowej, niezbędnej do dalszego funkcjonowania zespołu w superlidze. Pragniemy podziękować wszystkim, którzy przez lata wspierali naszą drużynę – zawodniczkom, sztabowi szkoleniowemu, sponsorom oraz naszym niezawodnym kibicom. Mamy nadzieję, że w przyszłości uda się odbudować zaplecze finansowe, które da stabilne i długoterminowe podwaliny do ponownego przystąpienia do rywalizacji na najwyższym poziomie”.
Nie wiem, jakie są procedury zgłoszenia i czy w ogóle jest taka kategoria w Księdze rekordów Guinessa (a jak nie ma, można ją stworzyć), ale to, do czego doszło w Jarosławiu w tym roku, absolutnie na taki wpis zasługuje. Kategoria pod nazwą „Jak rozpieprzyć sport halowy w trymiga”.
Trwało to około dwa miesiące. No, może nieco dłużej, bo przymiarki do stoczenia jarosławskiego sportu halowego na samo dno, na zupełne peryferia, trwały nieco dłużej. Kabaretowo, karykaturalnie, wręcz obrazoburczo brzmią dzisiaj hasła jeszcze niedawno ochoczo funkcjonujące w przestrzeni obiektu przy ul. Sikorskiego – „Jarosław – miasto olśnień” czy „Jarosław – miastem sportu”. A propos obiektu przy Sikorskiego. Właśnie trwa w nim remont. Po to, aby lepsze warunki mieli… sportowcy! Pytanie: jacy? Tego nawet Monty Python by nie wymyślił. Taka to komedia i dramat w jednym.
Zaczęło się od najbardziej utytułowanej dyscypliny, czyli tenisa stołowego. Mistrzowie Polski, wielokrotni medaliści tychże czempionatów po cichutku, bez większego rozgłosu, zostali wycofani z rozgrywek LOTTO Superligi, a miejsce i licencja na grę w tej klasie rozgrywkowej zostały sprzedane do… Gliwic.
Potem przyszła pora na siatkówkę w I-ligowym wydaniu. Prezes klubu Piotr Pajda ogłosił, że wycofuje zespół z rozgrywek. Powodów było kilka, ale najistotniejszym ponoć był ten, że pojawiały się ogromne problemy organizacyjne związane z wspomnianym już remontem obiektu przy Sikorskiego. Paradoks całej sytuacji polega na tym, że najważniejszym elementem przedsięwzięcia ma być podwyższenie całej konstrukcji pod potrzeby… siatkówki!
Na koniec została piłka ręczna w kobiecym wydaniu. Nie mam pojęcia, kto zawinił. To pozostanie zapewne pytaniem retorycznym i tajemnicą urzędniczych gabinetów. Nie udało się skroić choćby minimalnego budżetu, aby wystartować w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Tak naprawdę była to reanimacja trupa. Bezsensowna i bezskuteczna. Piłka ręczna w Jarosławiu umarła.
Znamienną sytuacją, w zasadzie będącą clou wszystkiego, były wydarzenia z 8 sierpnia br. Tego dnia, kiedy na biurko władz superligi piłki ręcznej kobiet trafiło oficjalne pismo od zarządu Handball JKS Jarosław o wycofaniu się z udziału w rozgrywkach ORLEN Superligi Kobiet w sezonie 2024 – 2025, w galerii „Stara Ujeżdżalnia” w Jarosławiu odbyła się – przeprowadzona z pompą, w blasku fleszy, z udziałem didżeja – prezentacja… IV-ligowego piłkarskiego zespołu JKS Jarosław. Pojawiły się na niej niemal wszystkie ważne persony, także (a może przede wszystkim) jarosławskiej sceny politycznej… Resztę niech sobie sympatycy halowych dyscyplin sportowych w Jarosławiu dopowiedzą sami.
Na koniec mała konstatacja: myślałem, że z większym niż w Przemyślu dziadostwem jeśli chodzi o pielęgnowanie i promowanie sportu się nie spotkam. Pomyliłem się.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS