W ostatnich dniach prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej (kieruje pracami Naczelnej Izby Lekarskiej, NIL) jest niezwykle aktywny w mediach. Komentuje nie tylko sytuację związaną z pandemią koronawirusa, ale zabierał też głos w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.
– Wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący aborcji eugenicznej jest nieodpowiedzialnym prowokowaniem obywateli do manifestacji – mówił niedawno prof. Matyja w Radio ZET. Lekarz ocenił też, że w wyniku wyroku „praktycznie badania prenatalne będą niepotrzebne”.
– W tej sytuacji praktycznie badania prenatalne będą niepotrzebne. Bo skoro one nie prowadzą do niczego, to tylko byłyby elementem badań naukowych – mówił.
Z kolei na temat epidemii SARS-CoV-2 Matyja głosił:
– Mówmy o scenariuszu polskim – on jest chyba jeszcze bardziej tragiczny, niż ten z początku epidemii we Włoszech.
Poseł pyta lekarzy, czy słyszą, co opowiada szef NRL
Uwagę na ostatnie wypowiedzi prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej zwrócił europoseł PiS Bogdan Rzońca, który na Twitterze podzielił się swoimi przemyśleniami na temat „tego pana”.
Prośba do lekarzy: zastanówcie się, czy prof. Matyja z NRL was nie kompromituje… Moim zdaniem NRL powinna zauważyć kompromitacje Tego Pana…– napisał Rzońca.
NIL o wypowiedzi prof. Matyi: Nie odnosił się do zasadności badań prenatalny w ogóle
W niedzielę wieczorem biuro prasowe NIL wysłało komunikat w tej sprawie, stwierdzając:
Informujemy, że Prezes NRL w swojej wypowiedzi nie odnosił do zasadności badań prenatalnych w ogóle, ale mówił o tych przypadkach, w których występuje możliwość przerwania ciąży ze wskazań medycznych tj. zagrożenia życia matki bądź z uwagi na nieuleczalne, śmiertelne wady płodu.
Czytaj też:
Pandemia przyspieszyła nieuchronne zmiany w handlu. Czas próby dla sektora
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS