Aleksiej Nawalny stał się ofiarą prześladowań politycznych, które naruszają podstawowe zasady praworządności. Wzywam władze rosyjskie do uwolnienia pana Nawalnego i zaprzestania stosowania represji wobec jego zwolenników – napisał we wtorek na Twitterze minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Podczas wtorkowych demonstracji w obronie Nawalnego w Moskwie i Petersburgu zatrzymano 500 osób.
Szef polskiej dyplomacji zamieścił swój wpis w języku angielskim i rosyjskim we wtorek po decyzji sądu w Moskwie, które nakazał, by wyrok 3,5 roku więzienia w zawieszeniu, wydany wobec Nawalnego w 2014 roku, został zamieniony na bezwzględne wykonanie kary, to znaczy na pozbawienie wolności. Nawalny ma być osadzony w kolonii o zwykłym reżimie na 2 lata i 8 miesięcy. Na poczet kary zaliczono około 10 miesięcy, jakie Nawalny spędził w areszcie domowym w 2014 roku.
Wyrok nie jest prawomocny, a adwokaci opozycjonisty zapowiedzieli złożenie apelacji. Mają na to 10 dni. Do czasu uprawomocnienia się wyroku Nawalny ma pozostać w areszcie śledczym.
Decyzja sądu dotyczy sprawy karnej, w której Nawalny został skazany za domniemaną defraudację funduszy francuskiej firmy Yves Rocher. Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) zakwestionował wyrok.
Kiedy rosyjski sąd rozpatrywał sprawę Nawalnego, na ulicach Moskwy i Petersburga odbywały się demonstracje w jego obronie. Reuters, powołując się na niezależny portal OWD-Info, poinformował, że policja zatrzymała 500 zwolenników Aleksieja Nawalnego. Wcześniej informowano o ok. 370 zatrzymanych.
Zatrzymania trwały przez cały dzień. Rozpoczęły się jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia o godz. 11 czasu moskiewskiego, czyli o godz. 9 czasu polskiego. Sąd ogłosił decyzję dziewięć godzin później.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS