A A+ A++

Wszystkie sprawy związane z przebywaniem osób bezdomnych w przestrzeni publicznej mają wiele wątków i odcieni – informuje Urząd Miasta Szczecina na swojej stronie internetowej.

Jak podaje, “po pierwsze są to ludzie, często dotknięci chorobą alkoholową, którzy dość liberalnie traktują normy współżycia społecznego”, (…) po drugie – “osoby bezdomne najczęściej odmawiają pomocy oferowanej im przez różne instytucje, nie chcą korzystać ze schronisk, noclegowni”, a po trzecie – bezdomni nie chcą dostosować się do zakazu spożywania alkoholu w noclegowniach.

Brud, odrażający zapach odchodów, upojenie tanim alkoholem, brak higieny, agresywne i obraźliwe zaczepianie przechodniów o parę groszy “na życie”, tak najczęściej opisują takie miejsca mieszkańcy, którzy zgłaszają problem do miejskich służb – mówi st. insp. Joanna Wojtach Rzecznik Straży Miejskiej Szczecin.

Dwa koczowiska znajdowały się na tyłach Galerii Handlowej Turzyn i na ul. Heyki naprzeciw siedziby WOPR.

Dwa dni sprzątania, wywożenia śmieci, użycia sprzętu tzw. minikoparki. Jest czysto i bezpiecznie, ale na jak długo? Osoby bezdomne z tych miejsc opuściły dobrowolnie te koczowiska – wysypiska śmieci, jedna osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim została odwieziona przez strażników miejskich do schroniska na ul. Zamkniętą – dodał szczeciński urząd miasta.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWiceminister obrony Rosji zdymisjonowany!
Następny artykułMateriały wybuchowe i kałasznikowy w aucie. Udaremniony zamach na wicepremiera Belgii