Piraci drogowi muszą mieć świadomość, że mrożące krew w żyłach drogowe ekscesy nie ujdą im płazem. Wszystko to za sprawą nagrań z prywatnych kamer samochodowych. Ryzykując na drodze, można stracić nie tylko prawko, ale i życie.
Lubuscy policjanci starają się eliminować z dróg piratów drogowych, jednak wciąż pojawiają się kolejni, którzy nie licząc się z czyimś życiem, pędzą na złamanie karku. Mundurowi od ponad dekady analizują zapisy kamer samochodowych, które trafiają na adres mailowy: [email protected].
– To mrożące krew w żyłach sceny, które obnażają brak zdrowego rozsądku oraz pełną ignorancję nie tylko do przepisów prawa, ale i do życia swojego oraz innych uczestników ruchu drogowego – opowiadał Marcin Maludy, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Gorzowie. – Nie ma akceptacji dla takich zachowań. Drogowi piraci już dalej nie pojadą. Cieszy fakt, że mamy sojuszników wśród innych kierowców, którzy nie są obojętni na drogowy bandytyzm i coraz więcej zapisów z samochodowych kamer przesyłają na naszą mailową skrzynkę. Skłania ich pewnie moment, kiedy w ułamku sekundy muszą zareagować, zjeżdżając do przysłowiowego rowu, aby uniknąć czołowego zderzenia i śmierci, niesionej przez drogowych szaleńców. Zero tolerancji dla drogowego piractwa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS