A A+ A++

Po przedłużonym świątecznym weekendzie, notowania ropy naftowej rozpoczynają tydzień od zwyżki. Cena ropy Brent zbliżyła się do 85 USD za baryłkę, a notowania ropy WTI poruszają się dziś w okolicach 80 USD za baryłkę. W przypadku obu rodzajów ropy naftowej, utrzymany zostaje tym samym delikatnie wzrostowy krótkoterminowy trend, obserwowany od ponad dwóch tygodni.

Wsparciem dla notowań ropy naftowej jest obecnie zarówno sytuacja w Chinach, jak w Stanach Zjednoczonych – co jest o tyle ważne, że oba kraje należą do czołówki największych konsumentów ropy naftowej na świecie (a USA jest także kluczowym producentem ropy naftowej).

W kwestii Chin chodzi o kolejne luzowanie obostrzeń pandemicznych. W poniedziałek w kraju tym pojawiły się zapowiedzi zniesienia obowiązku kwarantanny dla osób przybywających do Państwa Środka. Przepisy te mają wejść w życie już 8 stycznia nadchodzącego roku. Takie postanowienie, oznaczające zniesienie obostrzeń wprowadzonych aż trzy lata temu, wiąże się najprawdopodobniej z powrotem większego popytu na paliwa.

Natomiast w przypadku Stanów Zjednoczonych wsparciem dla cen ropy naftowej są śnieżyce, które niedawno nawiedziły północno-wschodnią część USA, paraliżując takie miasta jak Nowy Jork czy Buffalo. Dodatkowo, trudna sytuacja pogodowa wywołała obawy związane z produkcją i transportem ropy naftowej i ogólnie paliw.

Oba powyższe czynniki pozytywnie wpływają na notowania ropy naftowej, ale oba mogą być nietrwałe. W przypadku Chin, nawet mimo prób wspierania gospodarki przez państwo, mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, które negatywnie przekłada się na popyt na surowce. Z kolei w Stanach Zjednoczonych śnieżyce już powoli ustępują, więc przerwy związane z dostawami paliw w kolejnych dniach powinny się zakończyć.

MIEDŹ

Dynamiczny wzrost cen miedzi po informacjach z Chin.

Notowania miedzi rozpoczęły dzisiejszą sesję, a tym samym, cały bieżący tydzień, od zwyżki. Cena miedzi dziś otworzyła dzień luką wzrostową – notowania tego metalu w USA obecnie sięgają ponad 3,87 USD za funt, czyli powróciły do poziomów sprzed dwóch tygodni.

Dzisiaj impulsem do zwyżek cen miedzi są przede wszystkim informacje z Chin, dotyczące luzowania obostrzeń pandemicznych. Po aż trzech latach od wprowadzenia obowiązku kwarantanny dla osób przybywających do Chin, państwo to zdecydowało się na zniesienie tych restrykcji już od 8 stycznia nadchodzącego roku.

Decyzja ta przełożyła się na lepsze nastroje na światowych rynkach, w tym na rynku miedzi, który jest silnie uzależniony od kondycji chińskiej gospodarki – Chiny generują bowiem ponad połowę globalnego popytu na miedź. Prawdopodobnie jednak zniesienie obostrzeń w niewielkim stopniu przełoży się na faktyczny popyt na miedź – o ile może ona zadziałać na rynek paliw, to wiele gałęzi przemysłu, wykorzystujących miedź (np. budownictwo) i tak boryka się z problemami związanymi ze spowolnieniem gospodarczym. Ponadto, znoszenie obostrzeń pandemicznych na razie działa na gospodarkę chińską dwutorowo – z jednej strony, zwiększa aktywność przedsiębiorstw, ale z drugiej strony, podwyższa liczbę zakażeń, co z kolei działa na niektóre firmy paraliżująco ze względu na niedostępność niektórych pracowników.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSkandale, konflikty i dramy 2022. Strzelanina u Opozdy, wojna między Kurzopkami a Smaszcz i siarczysty policzek na Oscarach
Następny artykułSztaba o swojej głębokiej wierze. Mówi o kryzysie Kościoła