Drogi w Warszawie są regularnie oczyszczane, dzięki ruch jest bezpieczniejszy. Niestety, utrudnienia dla pieszych są dużo poważniejsze. W wielu miejscach ośnieżanie chodników nawet się nie rozpoczęło, a warstwy śniegu tylko się nawarstwiają.
Najgorsza sytuacja jest przy przystankach i przejściach dla pieszych. Przejazd pługu śnieżnego spycha śnieg na krawężniki, które muszą pokonywać piesi. W efekcie w niektórych miejscach błota jest tak dużo, że wpada się w niego po kostki.
Zarząd Oczyszczania Miasta odpowiada za 3,5 mln m2 terenów dla pieszych i 4,4 tys. przystanków. To pokazuje, jaka jest skala całego przedsięwzięcia, a trzeba pamiętać, że co dobę ma przybywać 12 cm śniegu. W rozmowie z Warszawą w Pigułce przedstawiciele ZOM przyznali, że prace wciąż trwają, a pełnego efektu można spodziewać się dopiero 4 godziny po zakończeniu opadów. Tak bowiem stanowią ustalenia pomiędzy ZOM, a podwykonawcami. „Kontrolerzy Zarządu Oczyszczania Miasta są w terenie i sprawdzają jak firmy wywiązują się z obowiązków, przy stwierdzeniu nieprawidłowości możemy wyciągać konsekwencje finansowe” – Czytamy w oświadczeniu ZOM, jakie dostała Warszawa w Pigułce.
Za odśnieżanie ulic i chodników w Warszawie odpowiadają także:
- Urzędy 18 dzielnic – 2100 km ulic, którymi nie kursują autobusy i 2 mln mkw. chodników wzdłuż tych dróg,
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – drogi ekspresowe na terenie stolicy, część chodników oraz most Południowy im. Anny Jagiellonki i most gen. Stefana Grota-Roweckiego,
- Zarząd Terenów Publicznych na wybranych terenach Dzielnicy Śródmieście,
- Zarząd Praskich Terenów Publicznych na wybranych terenach Dzielnicy Praga-Północ,
- Zarząd Zieleni m.st. Warszawy w zakresie alejek i chodników w parkach i wokół nich.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS