Firma z Gdyni, Flint Systems podbija rynek nowoczesnych szkoleń – od symulatora kosmicznych lotów dla Uniwersytetu Wrocławskiego i wirtualnej łodzi do obsługi farm wiatrowych aż po współpracę z Politechniką Szczecińską. Korzystają przy tym z wirtualnej rzeczywistości widzianej z gogli. Innowatorzy, którzy działają w PPNT Gdynia podpisali kolejną umowę, która pozwoli im na dalszy rozwój.
Siadasz na fotelu, zakładasz gogle i przenosisz się do wirtualnej rzeczywistości – wprost za stery budowlanego żurawia, portowego reachstackera, wózka widłowego, a nawet… kosmicznego statku. Takie technologie powstają w Gdyni, w działającej od kilku lat firmie Flint Systems.
To ekipa ambitnych inżynierów, którzy od podstaw projektują i tworzą całe symulatory oparte o wirtualną rzeczywistość. Są w stanie sprostać nawet najbardziej wymagającym klientom, takim jak chociażby instytucje szkolące przyszłych operatorów przemysłowego sprzętu.
Pracują zarówno nad oprogramowaniem, jak i samym sprzętem, który pozwala użytkownikowi poczuć się tak, jakby pracował na specjalistycznych maszynach, pojazdach czy nawet łodziach.
Nie dla zabawy, ale dla nauki
Choć jeszcze kilka lat temu technologia VR (Virtual Reality, rzeczywistość wirtualna) wydawała się bardziej ciekawostką niż realnym narzędziem, dziś może śmiało zastąpić przyszłym operatorom i pracownikom technicznym zawodowe praktyki. Mowa o szerokim zakresie branż: budownictwo, offshore, porty, logistyka czy energetyka.
Próba możliwości jednego z symulatorów – jego użytkownicy mogą poczuć się jak na pokładzie statku do obsługi morskich farm wiatrowych, mat. wideo: Flint Systems
Flint Systems udowodniło to już wiele razy – wśród symulatorów, które z powodzeniem są wykorzystywane komercyjne znajdziemy przede wszystkim wirtualną łódź CTV do obsługi technicznej morskich farm wiatrowych, z której korzysta działające w Gdyni i Gdańsku Centrum Nowych Kompetencji.
Na Bałtyku powstają już przecież turbiny wiatrowe, a ich przyszli serwisanci próbują dzięki niej swoich sił w zmiennych warunkach pogodowych. Głównie po to, aby „w realu”, gdy już rozpoczną pracę, mniej nagłych sytuacji było w stanie ich zaskoczyć.
Ta sama firma z wykorzystaniem VR od Flint Systems szkoli też m.in. operatorów żurawi szynowych i samojezdnych, ciągników terminalowych i suwnic nabrzeżowych oraz placowych do przeładunku kontenerów. Na symulatorach można też opanować korzystanie z wózka widłowego czy reachstackerów, które pracują m.in. w gdyńskich terminalach kontenerowych. Czyli w skrócie: wiele możliwości, które są poszukiwane na rynku pracy, szczególnie w portowych miastach i niemal gwarantują zatrudnienie w określonych regionach.
Jeden z gotowych symulatorów, na których mogą szkolić się operatorzy suwnic placowych, mat. wideo: Flint Systems
Uczelnie sięgają po wirtualną rzeczywistość
Twórcy symulatorów z gdyńskiego Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego współpracują też z polskimi uczelniami. Na dniach do tego grona dołączyła Politechnika Morska w Szczecinie, która zawarła z firmą list intencyjny – studenci i kadra akademicka mają wspierać inżynierów w tworzeniu kolejnych narzędzi. Jakich? Przede wszystkim związanych z edukacją morską.
– Nasze partnerstwo z Politechniką Morską pozwoli wprowadzać na rynek nowe, przełomowe rozwiązania umożliwiające zdobywać wiedzę i umiejętności w bardziej praktyczny i atrakcyjny sposób – opisuje współpracę Grzegorz Szatkowski, wiceprezes Flint Systems.
Jak podaje uczelnia, współpraca wiąże się z możliwością wprowadzenia technologii wirtualnej rzeczywistości do akredytowanych międzynarodowo szkoleń. Ma też ułatwić studentom, kołom naukowym i naukowcom z branży IT udział w projektach i praktykach realizowanych przez Flint Systems.
Warto przypomnieć, że to nie pierwsze akademickie doświadczenia inżynierów z Gdyni. Już wcześniej Flint Systems współpracowało m.in. z Uniwersytetem Wrocławskim. To zresztą jeden z najciekawszych i najszerszej rozpromowanych projektów firmy – wspólnie ze SLASE stworzono symulator… statku kosmicznego. W ten sposób uczelnia skorzysta z VR w formie narzędzia edukacyjnego. Wirtualny statek przez 10 minut przemieszcza się po Układzie Słonecznym, ucząc przy tym operatora procedury startu, przelotu czy lądowania, czyli tworzy rzeczywistość, która na co dzień jest nieosiągalna dla polskich uczelni.
Nowoczesne symulatory przyciągają też regularnie uwagę uczelni technicznych, m.in. Politechniki Gdańskiej i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Po praktyczną wiedzę z ekranu sięgnął do tej pory też Urząd Dozoru Technicznego, który zamówił we Flint Systems oprogramowanie i sprzęt symulujące jazdę wózkiem widłowym.
Więcej o najnowszych projektach i już wykonanych symulatorach gdyńskiej firmy można dowiedzieć się z oficjalnej strony spółki, flint.systems.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS