https://www.nowytydzien.pl Mon, 30 Dec 2019 09:00:30 +0100 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.3 https://www.nowytydzien.pl/straty-ktore-przynosza-zyski/ https://www.nowytydzien.pl/straty-ktore-przynosza-zyski/#respond Mon, 30 Dec 2019 09:33:02 +0000
17 grudnia minęło 7 lat, od kiedy na świdnickim lotnisku wylądował pierwszy rejsowy samolot pasażerski. Od tamtej pory Port Lotniczy Lublin obsłużył ponad 2,2 mln podróżnych i choć spółka co roku przynosi wielomilionowe straty, a w mijającym roku spadła liczba obsługiwanych rejsów i pasażerów, do jej władze nie mają wątpliwości, że zyski, jakie lotnisko przynosi […]
Artykuł Straty, które przynoszą zyski… pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
17 grudnia minęło 7 lat, od kiedy na świdnickim lotnisku wylądował pierwszy rejsowy samolot pasażerski. Od tamtej pory Port Lotniczy Lublin obsłużył ponad 2,2 mln podróżnych i choć spółka co roku przynosi wielomilionowe straty, a w mijającym roku spadła liczba obsługiwanych rejsów i pasażerów, do jej władze nie mają wątpliwości, że zyski, jakie lotnisko przynosi regionowi, są warte o wiele więcej, a PLL niebawem wróci na ścieżkę wzrostu.
Przed tygodniem Port Lotniczy Lublin podsumował 7 lat swojej działalności. Jego budowa kosztowała ok. 430 mln zł, z czego 296,6 mln zł stanowiła unijna dotacja. Pierwszy rejsowy samolot linii Ryanair wylądował w Świdniku 17 grudnia 2012 roku. 18 grudnia kursowanie do Oslo i Londynu rozpoczęły samoloty linii WizzAir, a od tamtej pory nasze lotnisko obsługiwało jeszcze 11 innych przewoźników: PLL LOT, BMI Regional, Small Planet, Eurolot, Bravo Airways, Lufthansa, Carpatair, Travel Service, Enter Air, TUI fly oraz easyJet. Ich samoloty obsługiwały rejsowe połączenia m.in. do Londynu, Dublina, Oslo, Glasgow, Monachium, Mediolanu, Barcelony, Manchesteru, Frankfurtu, Monachium, Eindhoven, Kijowa, Antwerpii, Tel Awiwu, Warszawy. Lotnisko obsługuje również loty biznesowe nie tylko z Polski i Europy, ale nawet USA i Australii.
Od początku powstania lotniska w sumie skorzystało z niego ponad 2,2 mln podróżnych, z czego około 30% to pasażerowie mieszkający na stałe poza regionem i turyści, a każdy z nich wydaje u nas średnio 150 euro. Według raportu przedstawionego przez PLL dzięki rozwojowi ruchu turystycznego wygenerowanego przez Lublin Airport pośrednie przychody regionu wyniosły już niemal 1000 mln euro.
Port Lotniczy Lublin to także jeden z większych pracodawców w województwie. Obecnie zatrudnia 235 pracowników, a na terenie lotniska powstało około 220 dodatkowych miejsc pracy w instytucjach i firmach związanych z obsługą ruchu lotniczego (straż graniczna, służba celna, IMGW, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, czy funkcjonujących na lotnisku punktach handlowych i gastronomicznych).
– Port Lotniczy Lublin na stałe wpisał się w krajobraz gospodarczy naszego województwa. Lotnisko otworzyło możliwości dla wielu firm produkcyjnych i handlowych w województwie lubelskim. Wpłynęło też znacząco na komfort podróżowania mieszkańców regionu. Siódmy rok naszej działalności kończymy wprawdzie spadkiem ilości odprawianych pasażerów, ale jest on kontrolowany.
To konsekwencja, podjętej przez linie Wizz Air dwa lata temu decyzji o ograniczeniu liczby rejsów i zamknięciu bazy operacyjnej w Lublinie. Już dzisiaj wiemy jednak, że ilość miejsc w samolotach w przyszłym roku nie tylko naszego głównego partnera, linii lotniczych Wizz Air, ale też innych przewoźników, znacząco się zwiększy i powróci do wartości z poprzedniego roku – mówi Krzysztof Wójtowicz, prezes zarządu Portu Lotniczego Lublin.
Z danych lotniska wynika, że najczęściej ze Świdnika latamy (z przesiadką w Warszawie) do Frankfurtu, Mediolanu, Gdańska, Monachium, Dusseldorf, Toronto, Amsterdamu, Brukseli, Zurychu i Kopenhagi.
Nic, tylko latać
Od połowy tego roku pasażerowie korzystający ze świdnickiego lotniska mają do dyspozycji większą poczekalnię i bogatszą część komercyjną, To efekt zakończonej budowy nowej części terminala. Dzięki niej zwiększyła się również przepustowość portu, który może teraz obsługiwać jednocześnie pięć samolotów przewożących od 180 do 230 pasażerów i według władz portu w przyszłości te możliwości będą wykorzystywane, choć teraz lotnisko obsługuje średnio 6-8 rejsowych przylotów i odlotów dziennie, na trasach do: Londynu, Dublina, Eindhovena, Oslo, Kijowa, Tel Awiwu, Warszawy i Antwerpii. Ta ostatnia, obsługiwana przez TIU fly, funkcjonowała będzie tylko do 6 stycznia przyszłego roku. W zamian do Świdnika mają wrócić wakacyjne loty czarterowe do Bułgarii i Turcji.
– W tej chwili w sprzedaży są już trzy trasy oferowane przez trzy biura podróży: dwa rejsy do Antalyi i jeden do Burgas. Istnieje szansa, że lista kierunków jeszcze się powiększy – dodaje prezes Wójtowicz, zapowiadając, że w 2020 roku PLL planuje obsłużyć ok. 400 tys. podróżnych, tj. ok. 40 tysięcy więcej niż w roku bieżącym (to jednak wciąż o wiele mniej niż w rekordowym roku 2017, kiedy z naszego lotniska skorzystało ponad 455 tys. podróżnych i w roku 2016, kiedy było ich ponad 430 tys. – przyp. aut.).
Władze lotniska podkreślają przy tym, że budowa lotniska, która przyniosła regionowi niewątpliwe zyski, kosztowała ponad 10 razy mniej, niż ma pochłonąć realizowana właśnie przebudowa magistrali kolejowej nr 7 Lublin-Warszawa (4,18 mld zł), i 11 razy mniej niż realizowana budowa drogi ekspresowej S17 do Warszawy (5,12 mld zł). JN
Artykuł Straty, które przynoszą zyski… pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/straty-ktore-przynosza-zyski/feed/ 0 https://www.nowytydzien.pl/sciezka-z-szansa-na-realizacje/ https://www.nowytydzien.pl/sciezka-z-szansa-na-realizacje/#respond Mon, 30 Dec 2019 07:43:09 +0000
Zgłoszony przez radnego Roberta Syryjczyka pomysł budowy ścieżki rowerowej prowadzącej od wiaduktu na ulicy Sobieskiego wzdłuż ulicy Fabrycznej pod PZL ma szansę na realizację. Zarząd Dróg Wojewódzkich gotowy jest podjąć się takiej inwestycji, jeśli 60-proc. jej kosztów pokryje miasto Świdnik. Projektowi kibicują świdniccy rowerzyści. Przypomnijmy, w październiku br. miejski radny Robert Syryjczyk (KO) wystąpił do […]
Artykuł Ścieżka z szansą na realizację pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
Zgłoszony przez radnego Roberta Syryjczyka pomysł budowy ścieżki rowerowej prowadzącej od wiaduktu na ulicy Sobieskiego wzdłuż ulicy Fabrycznej pod PZL ma szansę na realizację. Zarząd Dróg Wojewódzkich gotowy jest podjąć się takiej inwestycji, jeśli 60-proc. jej kosztów pokryje miasto Świdnik. Projektowi kibicują świdniccy rowerzyści.
Przypomnijmy, w październiku br. miejski radny Robert Syryjczyk (KO) wystąpił do burmistrza Waldemara Jaksona z interpelacją, w której wnioskował o wybudowanie ścieżki rowerowej, prowadzącej od wiaduktu na ul. Sobieskiego wzdłuż chodnika przy ul. Fabrycznej do PZL-Świdnik. – Tą trasą, prowadzącą nie tylko do PZL-Świdnik, ale też firm działających na terenie Regionalnego Parku Przemysłowego i Powiatowego Centrum Edukacji Zawodowej, porusza się bardzo dużo cyklistów.
Dziś są oni zmuszeni początkowy odcinek pokonać albo po chodniku, manewrując między przechodniami, albo obok chodnika, rozjeżdżając trawnik, a dalej jechać ruchliwą ulicą – argumentował potrzebę wybudowania ścieżki dla rowerzystów, radny Syryjczyk, dodając, że ruch na tej trasie jeszcze się zwiększy, kiedy w przyszłym roku przy ul. Fabrycznej zostanie otwarty powstający kompleks basenów.
Władze miasta uznały pomysł za dobry, ale zaznaczyły, że jego realizacja nie zależy od samego ratusza, bo teren, po którym miałaby przebiegać ścieżka, jest w zarządzie Zarządu Dróg Wojewódzkich i to on musiałby być inwestorem. Jednocześnie zapewniły, że wystąpią do ZDW z prośbą o uwzględnienie w planach takiej inwestycji. W listopadzie stosowne pismo w tej sprawie zostało wystosowane do ZDW.
W odpowiedzi, która niedawno dotarła do świdnickiego ratusza, Zarząd przyznał, że faktycznie taka inwestycja jest potrzebna, ale….
Niestety ograniczone nakłady finansowe kierowane na realizację zadań na drogach wojewódzkich powodują, że wciąż brakuje środków na wykonanie wielu pilnych i potrzebnych zadań, m.in. takich, o jakie Państwo wnioskują. W związku z powyższym opracowana została „Procedura prowadzenia przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie zadań z zakresu infrastruktury drogowej finansowanych przez Województwo Lubelskie z udziałem pomocy innych jednostek samorządu terytorialnego”, w oparciu o którą budowa ścieżki rowerowej mogłaby być zrealizowana, ale wspólnie z Gminą Miejską Świdnik, która musiałaby pokryć w całości koszty niezbędnych opracowań dokumentacyjnych, uzyskać pozwolenie na budowę i partycypować w kosztach robót – poinformował świdnickich urzędników Paweł Szumera, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie, precyzując, że zgodnie z „Procedurą” miasto musiałoby sfinansować 60% wartości robót. Dyrektor ZDW zastrzegł, że bez udziału finansowego Gminy Miejskiej Świdnik przedmiotowa inwestycja w najbliższym czasie ,nie ma szans na realizację.
Takie samo stanowisko zajął odpowiedzialny za sprawy infrastruktury drogowej członek Zarządu Województwa Lubelskiego, Zdzisław Szwed, do którego w wnioskiem o ujęcie inwestycji w budżecie województwa na 2020 rok wystąpił radny Syryjczyk.
– Zarząd Województwa podtrzymuje stanowisko, jakie w tej sprawie zajął dyrektor ZDW – odpisał Syryjczykowi wicemarszałek Szwed.
– Zaprojektowanie i wykonanie budowy ścieżki rowerowej w tym miejscu jest konieczne. Względy bezpieczeństwa dużej grupy pieszych i rowerzystów korzystających z tego odcinka oraz otwarcie w najbliższym czasie Parku Avia i Zielonego LOF jeszcze bardziej uzasadniają realizację tego przedsięwzięcia. Skoro Urząd Miasta oraz Zarząd Dróg Wojewódzkich również potwierdzają, że taka infrastruktura w tym miejscu jest niezbędna, to mam nadzieję, że urzędnicy obu instytucji niezwłocznie przygotują i podpiszą porozumienie, które pozwoli na szybką realizację tej inwestycji – mówi Robert Syryjczyk.
– Miasto jest gotowe zaangażować się w tę budowę na warunkach przedstawionych przez ZDW i taką informację przekażemy do ZDW – zapowiada Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika ds. inwestycji i rozwoju.
Powodzeniu przedsięwzięcia kibicują świdniccy rowerzyści.
– Badamy to miejsce od 7 lat i w godzinach szczytu w kwadrans przejeżdża tędy nawet do 180 rowerzystów. Brak odpowiedniej infrastruktury w tym miejscu jest uciążliwy nie tylko dla rowerzystów, ale przede wszystkim pieszych, pośród których teraz przeciskać się muszą cykliści – mówi Maciej Lubaś ze Stowarzyszenia Świdnik Miasto Dla Rowerów. – Dziękuję radnemu Syryjczykowi, że zainteresował się tą sprawą i mam nadzieję, że uda się ją doprowadzić do szczęśliwego końca. JN
Artykuł Ścieżka z szansą na realizację pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/sciezka-z-szansa-na-realizacje/feed/ 0 https://www.nowytydzien.pl/maja-sposob-na-gruntowki/ https://www.nowytydzien.pl/maja-sposob-na-gruntowki/#respond Mon, 30 Dec 2019 07:23:47 +0000
Pegimek testuje nową metodę remontu dróg gruntowych. Urządzenie zwane recyklerem zbiera górną warstwę utwardzonej kruszywem nawierzchni, miesza ją z cementem, układa, równa, a na to wylewa cienką warstwę asfaltu. Efekt można zobaczyć na ulicy Malinowej. Wielkie remontowanie zacznie się po nowym roku. Dzięki pozyskaniu przez miasto milionów złotych dotacji z rządowego Fundusz Dróg Samorządowych w […]
Artykuł Mają sposób na gruntówki pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
Pegimek testuje nową metodę remontu dróg gruntowych. Urządzenie zwane recyklerem zbiera górną warstwę utwardzonej kruszywem nawierzchni, miesza ją z cementem, układa, równa, a na to wylewa cienką warstwę asfaltu. Efekt można zobaczyć na ulicy Malinowej. Wielkie remontowanie zacznie się po nowym roku.
Dzięki pozyskaniu przez miasto milionów złotych dotacji z rządowego Fundusz Dróg Samorządowych w budżecie zwolniły się środki na remont dróg gruntowych. Ratusz planuje w ciągu roku, góra dwóch wyremontować wszystkie drogi gruntowe, których jest ok. 20 km. Mieszka przy nich ok. 4 tys. osób. Pomóc w tym ma nowa, szybsza, ale skuteczna technologia.
– Wszyscy, którzy mieszkają przy takiej drodze, wiedzą, co dzieje się wiosną albo jesienią. Teraz założenie jest takie, aby w ciągu roku albo dwóch poprawić stan wszystkich dróg gruntowych, żeby były przejezdne, utwardzone, bez kałuż. Wówczas mieszkańcy będą mogli komfortowo dojeżdżać do posesji i spokojnie przez kilka lat czekać na kompleksową budowę ulicy z całą infrastrukturą, czyli latarniami, chodnikami oraz kanalizacją – mówi Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika.
– Całe przedsięwzięcie opieramy na obowiązującej już od jakiegoś czasu zasadzie, że prace zaczynamy od ulic, przy których mieszka najwięcej osób, a do remontów wykorzystywać będziemy nową technologię. Jak ona wygląda i jakie są jej efekty, mogą się już przekonać mieszkańcy ulicy Malinowej, który została naprawiona w ubiegłym tygodniu – mówi Marcin Dmowski, wiceburmistrz Świdnika ds. inwestycji i rozwoju. – Harmonogram kolejnych remontów będzie dostępny w ratuszu i każdy będzie mógł się dowiedzieć, kiedy przyjdzie czas na jego ulicę.
Ratusz szacuje, że na pokrycie wszystkich gruntówek asfaltowym dywanikiem według tradycyjnej metody potrzeba ok. 150 mln zł więc przy budżecie miasta, wynoszącym niespełna 300 mln zł, potrwałoby to przynajmniej kilka, jeśli nie kilkanaście lat. Tymczasem na remont wszystkich gruntówek nową metodą powinno wystarczyć 5 mln zł.
– Polega to na tym, że specjalna maszyna zbiera z drogi górną warstwę wypełnioną kruszywem, kamieniami czy fragmentami destruktu, miesza ją z cementem, ponownie rozściela, utwardza i pokrywa cienką warstwą asfaltu – tłumaczy Jerzy Irsak, prezes PK Pegimek, bo to właśnie miejskiej spółce ratusz zleci przeprowadzenie wszystkich remontów, ponieważ ta, według wyliczeń urzędników, zrobi to dużo taniej niż prywatne firmy. – Praca tą metodą odbywa się bardzo szybko, a taka nawierzchnia spokojnie wytrzyma kilkanaście lat – przekonuje Irsak.
By prace, z którymi spółka na dobre ruszy po nowym roku, szły jeszcze sprawniej, Pegimek zamierza kupić rozściełacz asfaltu, a w spółce powołano specjalny wydział, którego pracownicy będą zajmować się tylko remontem gruntówek. W styczniu przejdą specjalne szkolenia. JN
Artykuł Mają sposób na gruntówki pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/maja-sposob-na-gruntowki/feed/ 0 https://www.nowytydzien.pl/swidnik-wyda-ponad-278-milionow/ https://www.nowytydzien.pl/swidnik-wyda-ponad-278-milionow/#respond Mon, 30 Dec 2019 07:22:34 +0000
Ponad 224 miliony dochodów, przeszło 278 miliony złotych wydatków, (w tym 115 mln zł to wydatki inwestycyjne), ponad 54-milionowy deficyt zostanie pokryty z emisji komunalnych obligacji. Rada Miasta Świdnik piętnastoma głosami „za” radnych klubu burmistrza Jaksona i Koalicji Obywatelskiej, przy czterech wstrzymujących się głosach opozycyjnego klubu Świdnik Wspólna Sprawa, uchwaliła budżet Świdnika na 2020 rok. […]
Artykuł Świdnik wyda ponad 278 milionów pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
Ponad 224 miliony dochodów, przeszło 278 miliony złotych wydatków, (w tym 115 mln zł to wydatki inwestycyjne), ponad 54-milionowy deficyt zostanie pokryty z emisji komunalnych obligacji. Rada Miasta Świdnik piętnastoma głosami „za” radnych klubu burmistrza Jaksona i Koalicji Obywatelskiej, przy czterech wstrzymujących się głosach opozycyjnego klubu Świdnik Wspólna Sprawa, uchwaliła budżet Świdnika na 2020 rok. Co ciekawe – po raz pierwszy odbyło się to w drodze głosowania elektronicznego.
Na czwartkowej sesji projekt przyszłorocznego budżetu miasta przedstawił radnym burmistrz Waldemar Jakson
– Projektując budżet na 2020 rok, miałem na uwadze nie tylko utrzymanie stabilności finansów publicznych naszego miasta, ale przede wszystkim kontynuację zadań służących ludziom tak, aby stały się trwałym elementem życia świdniczan. Mam na uwadze realne możliwości realizacji budżetu oraz ustawowe ograniczenia nałożone na finanse jednostek samorządu terytorialnego. Muszę brać także pod uwagę szeroki wachlarz zadań, jaki mamy do realizacji i konieczność dofinansowania np. zadań edukacyjnych, znacznie powyżej wysokości otrzymanej subwencji – mówił Waldemar Jakson, burmistrz Miasta Świdnik. – Budżet miasta jest odzwierciedleniem polityki i wizji gospodarczej Świdnika. To budżet ambitny, prorozwojowy i odpowiadający na potrzeby mieszkańców i ich oczekiwania. Jest również zbilansowany i zapewniający bezpieczeństwo naszym finansom, bo zadłużenie miasta nie przekroczy 60% dochodów, a przy tym znacznie podnoszący standardy życia w mieście.
Szukali wszędzie
Radni mieli trochę pytań. Waldemar Białowąs (KO) pytał, czy 4 mln złotych dotacji, jaką miasto dostało z Ministerstwa Sportu i Turystyki na budowę Parku Avia (całkowity koszt inwestycji, to ponad 50 mln zł – przy. aut.), to jedyne dofinansowanie, jakie udało się pozyskać do tej inwestycji, czy może miasto planuje jeszcze starać się o jakieś środki zewnętrzne na tę budowę?. W odpowiedzi wiceburmistrz Marcin Dmowski potwierdził, że miasto na razie dostało tylko niespełna 4 mln zł z Ministerstwa Sportu i Turystyki, choć składało wniosek o ok. 10 mln zł. – Dofinansowanie, jakie dotąd otrzymaliśmy, nie jest bardzo zadowalające, ale dobrze, że choć tyle udało się pozyskać – stwierdził Dmowski. – Proszę również pamiętać, że w planach jest odzyskanie podatku VAT z tej inwestycji, a kwota zwrotu powinna wynieść ok. 7 mln zł. Cały czas pracujemy również nad pozyskaniem sponsora, który mógłby w jakiś sposób dotować już działające przedsięwzięcie.
Mirosław Tarkowski (Klub Radnych Burmistrza Waldemara Jaksona) proponował, żeby spróbować sięgnąć po środki z Funduszu Ochrony Środowiska, w ramach którego istnieją programy na udzielenie bezzwrotnych dotacji, o ile dana inwestycja spełnia szereg wymogów dotyczących ochrony środowiska – Czy próbowaliśmy aplikować o takie środki? – pytał Mirosław Tarkowski, któremu wiceburmistrz Dmowski powiedział, że miasto składało wnioski wszędzie, gdzie tylko było to możliwe i nie odpuszcza żadnych źródeł.
– Czasem na zakończenie roku budżetowego w ministerstwie sportu zostają środki i można dodatkowo zgłaszać wnioski o uzupełnienie kwoty, o którą się wcześniej występowało. Czy były takie działania i pomysły – dociekał Białowąs. W odpowiedzi usłyszał, że ratusz takiego wniosku nie składał, ale niewykluczone, że tak zrobi.
– Przetestowaliśmy wszystkie możliwości. Natomiast, w czym leży problem? Po pierwsze jest to inwestycja rekreacyjno-sportowa. Gdyby to były obiekty czysto sportowe, to byłyby różne dodatkowe możliwości, a charakter „rekreacyjny” to blokuje. Rozmawialiśmy niedawno z wiceministrem aktywów państwowych Arturem Soboniem na ten temat i myślę, że w ciągu roku jeszcze jakieś możliwości się pojawią. Można otrzymać też pewne dodatkowe środki „wstecz”, czyli do już zrobionej inwestycji – włączył się w dyskusję burmistrz Waldemar Jakson.
Białowąs dopytał, czy miasto sięgało po dotacje z Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej, gdzie są pieniądze z PFRON na zajęcia dla dzieci niepełnosprawnych – Można pozyskać takie środki, ale trzeba zagwarantować przez 10 lat bezpłatne korzystanie dzieciom z pływania i wtedy można dostać nawet połowę pieniędzy potrzebnych na inwestycję – podpowiadał.
– Jakakolwiek godzina bezpłatnego udostępniania obiektu skutkowałaby tym, że będziemy mieli mniejsze możliwości odzyskiwania podatku VAT. Niestety, żeby uzyskać zwrot VAT w najwyższej wysokości, a tu mówimy o milionach złotych, inwestycja musi być użytkowana w sposób odpłatny. Jeżeli nawet takie zajęcia byłyby dla dzieci nieodpłatne, bo np. finansowałoby je jakieś stowarzyszenie, któremu refundowalibyśmy to w formie dotacji, to urząd skarbowy traktowałby to jako zajęcia nieodpłatne, więc nie możemy za bardzo się godzić na takie ruchy. Musieliśmy decydować i wybrać, co jest korzystniejsze i co jest bardziej opłacalne – tłumaczyła Ewa Jankowska, sekretarz Urzędu Miasta Świdnik.
– Te dwie sprawy nie kłócą się. Dofinansowanie z PFRON poprzez ROPS daje możliwość uczestniczenia dzieciom niepełnosprawnym i na to właśnie dostaje się pieniądze nawet do 50%. Raczej nie wyklucza to podatku VAT, ale nie kłóćmy się, bo trzeba to dokładnie sprawdzić – mówił Białowąs.
Robert Syryjczyk (KO) zainteresował się, czy są szanse na budowę hali sportowej, co kiedyś zapowiadało miasto. – Wiem, że można pozyskać środki na takie inwestycje z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Przykładowo, Poznań dzięki temu wybudował halę lekkoatletyczną. Jakie są plany, czy jest szansa, aby wybudować halę u nas? – pytał Syryjczyk.
– Rozmawialiśmy o tym z wiceministrem Soboniem. W Mielcu jest podobna hala budowana za ok. 50 mln zł. Trzeba ogromnych pieniędzy na taką inwestycję. Kiedyś planowaliśmy na to ok. 20 mln, ale to za mało. Oczywiście chcemy ją dalej wybudować. Powiedzmy, że jesteśmy w stanie pokryć połowę kosztów budowy, natomiast żeby otrzymać drugie tyle, czyli dotację z pieniędzy zewnętrznych, musi to być obiekt ponadlokalny. Rozmawialiśmy o tym z marszałkiem województwa i dowiedzieliśmy się, iż inwestycja musiałaby być wpisana do strategii województwa, musiałaby być jakaś koncepcja – wyjaśniał W. Jakson.
Ratusz stawia na innowacje
Następnie radny Białowąs pytał, na zakup jakiego samochodu dla magistratu zarezerwowano w budżecie 140 tys. zł? Wiceburmistrz Dmowski odpowiedział mu, że prawdopodobnie będzie to niewielkie auto elektryczne. Przy okazji radny Tarkowski pytał, czy w związku z tym ratusz nie planuje montażu stacji do ładowania takich samochodów. Dmowski odpowiedział mu, że jest program Koncernu Paliwowo-Energetycznego „Orlen”, który będzie budował coś takiego na stacjach, a miasto przygotowuje się też do pozyskania tzw. funduszy norweskich, w ramach, których można sfinansować takie stacje ładowania i faktycznie można by pomyśleć o zakupie stacji, skoro już jest w planach samochód.
– Budżet miasta na 2020 rok to podsumowanie całego 2019 roku i naszych dyskusji, rozmów o tym, co powinni się znaleźć się przyszłorocznym. Należy pogratulować zarówno władzom miasta, ale też i wszystkim radnym, że wsłuchiwali się w głosy mieszkańców. Mam nadzieje ze wszyscy będziemy wspierać burmistrza w skutecznym zrealizowaniu wszystkich zamierzeń. Dużą część budżetu stanowią podatki, może rozważmy wprowadzenie akcji informacyjno-promocyjnej „Rozliczajmy w Świdniku podatek PIT”, by miasto było nowocześniejsze i wygodniejsze – proponował Andrzej Krupa, wiceprzewodniczący Rady Miasta Świdnik.
– Przed nami rekordowy budżet, ale i rekordowe wezwania. Trzymam kciuki za skuteczność oraz za sukces wszystkich przedsięwzięć. Projekty przedstawiane przez radnych faktycznie znalazły swoje odzwierciedlenie w tym budżecie, za co dziękuję władzom miasta. Uważam, że to odpowiedź na potrzeby mieszkańców – zakończył dyskusję nad projektem budżetu Marcin Magier (Klub Radnych Burmistrza Waldemara Jaksona).
Budżet został przyjęty głosami 15 radnych z klubu burmistrza Jaksona i KO przy czterech głosach wstrzymujących się radnych z opozycyjnego klubu Świdnik Wspólna Sprawa.
– Dziękuje wszystkim, którzy głosowali za budżetem. Szczególnie dziękuję opozycji, która głosowała za nim, czyli Koalicji Obywatelskiej. Ten budżet jest budżetem nas wszystkich, dokładnie wsłuchiwaliśmy się też w głos opozycji, bo jestem mocno przekonany, że opozycja jest potrzebna, ale nie totalna, tylko taka, która recenzuje i opiera się na faktach i nie uważa, że wszystko jest źle i wszystko neguje – stwierdził po głosowaniu burmistrz Jakson.
– Widzę tu pewien podtekst. Głos wstrzymujący nie jest głosem przeciw. W zeszłym roku też był świetny projekt budżetu, wszyscy cieszyli się, że jest bardzo ambitny i my go poparliśmy, ale z wykonaniem było już gorzej. W tym roku podchodzimy do tego ostrożniej. Będziemy bacznie przyglądać się realizacji tego bardzo ambitnego budżetu i ja sam na pewno będę mu kibicować. Osobiście nie jestem przeciwko, więc nie róbmy burzy w szklance wody – odniósł się do wypowiedzi burmistrza radny Ireneusz Szutko (ŚWS).
Czwartkowa sesja była pierwszą, podczas której radni głosowali elektronicznie, za pomocą specjalnej aplikacji na tabletach, a nie jak dotąd, mówiąc, każdy osobno, czy jest za, przeciw czy wstrzymuje się od głosu. Obrady zakończyły się życzeniami z okazji Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
Joanna Niećko
Pełna lista inwestycji zaplanowanych na 2020 rok
Inwestycje drogowe: Budowa al. NSZZ „Solidarność, etap I – ok. 16,6 mln zł; budowa ul. Żwirki i Wigury oraz Nadleśnej – 9 mln zł; budowa ul. Kusocińskiego – 8,1 mln zł (płatność za prace wykonane w tym roku); przebudowa sieci ulic na os. Żwirki i Wigury (ul. Puławskiego, Matejki, Szopena, Miła, Kwiatowa, Willowa) – 5,7 mln zł; budowa ul. Drewnianej – 3,6 mln zł, rozbudowa ul. Sosnowej – 2,9 mln zł; budowa ul. Gen. Roweckiego „Grota” – 2,2 mln zł; budowa ul. Poziomkowej i Jagodowej – 1,7 mln zł; budowa ronda na skrzyżowaniu ul. Rejkowizna z ul. Klonową i al. Lotników Polskich – 1,2 mln zł; budowa ul. Św. Brata Alberta – 675 tys. zł; budowa chodnika przy ul. Partyzantów – 145 tys. zł; budowa chodnika przy ul. B. Czecha – 50 tys. zł.
Dokumentacje budowy dróg: ul. Działkowca – 150 tys. zł, ul. Wiejskiej – 150 tys. zł, al. NSZZ „Solidarność”, etap II – 70 tys. zł, ul. Chryzantemowej – 60 tys. zł, ul. B. Czecha – 50 tys. zł, ul. Dywizjonu 303 – 50 tys. zł, ul. Malinowskiego – 50 tys. zł, ul. Modrzewiowej – 50 tys. zł, ul. Witosa – 50 tys. zł, ul. Kasperka – 25 tys. zł.
Inwestycje sportowe, rekreacyjne, komunalne, edukacyjne: rozbudowa systemu oczyszczania i odprowadzania wód deszczowych – 17,4 mln zł, Mobilny LOF (budowa węzła przesiadkowego, ul. Klubowej, przebudowa ul. Kolejowej, dwóch skrzyżowań, budowa chodnika i drogi rowerowej wzdłuż ul. Okulickiego i Targowej, oświetlenie i monitoring) – 10,3 mln zł, budowa Parku Avia – 8,7 mln zł, budowa żłobka miejskiego – 8 mln zł, zakup i montaż pomp ciepła i ogniw fotowoltaicznych – 5,2 mln zł, Zielony LOF (budowa parków: przy ul. Fabrycznej, między osiedlami Brzeziny I i II na dawnym wysypisku śmieci) – 4,2 mln zł, przebudowa siedziby PSONI przy ul. Kościuszki – 2,6 mln zł, zakup i montaż kolektorów słonecznych – 1,7 mln zł, projekt „Wzmocnienie stopnia cyfryzacji urzędów oraz wdrożenie e-usług publicznych dla mieszkańców Gminy Świdnik, Gminy Konstantynów i Gminy Skierbieszów” – 1,2 mln zł, zakup gruntów pod inwestycje – 950 tys. zł, budowa alejek i rozbudowa cmentarza – 358 tys. zł, wykonanie i montaż 5 witaczy – 180 tys. zł, zakup części nieruchomości od Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. Niepodległości 13 – 150 tys. zł, zakup samochodu służbowego – 140 tys. zł, wykonanie siłowni zewnętrznej na terenie Miejskiego Centrum Usług Socjalnych w Świdniku – 72 tys. zł, wykonanie oświetlenia terenu przy ul. Spadochroniarzy – 30 tys. zł, zakup aparatu do terapii i treningu EEG Biofeedback – 27 tys. zł, zakupy inwestycyjne Urzędu Miasta Świdnik dotyczące informatyzacji – 20 tys. zł, aktualizacja dokumentacji projektowej na przebudowę, nadbudowę i rozbudowę budynku siedziby koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną – 6 tys. zł.
Zadania inwestycyjne w ramach Budżetu Obywatelskiego: plac zabaw przy ul. Kopera – 200 tys. zł, plac zabaw dla maluchów – 170 tys. zł, Zaułek Poetów – 150 tys. zł, miejsca parkingowe przy ul. Skarżyńskiego – 101 tys. zł, symulator lotniczy śmigłowcowo-samolotowy – 54 tys. zł, domki dla jerzyków – 27,2 tys. zł.JN
Artykuł Świdnik wyda ponad 278 milionów pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/swidnik-wyda-ponad-278-milionow/feed/ 0 https://www.nowytydzien.pl/swidniczanie-porazeni-podwyzka/ https://www.nowytydzien.pl/swidniczanie-porazeni-podwyzka/#respond Mon, 30 Dec 2019 06:41:36 +0000
Świdniczanie nie mogą się pogodzić z kolejną, dużą podwyżką cen śmieci jaką od początku przyszłego roku „funduje” im miasto. Stawka za wywóz segregowanych odpadów wzrasta z 17 do 25 zł od osoby, a za niesegregowane, co może dotyczyć wszystkich mieszkańców bloków, z 21 do co najmniej 50 zł. A jeszcze w 2018 roku świdniczanie płacili […]
Artykuł Świdniczanie porażeni podwyżką pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
Świdniczanie nie mogą się pogodzić z kolejną, dużą podwyżką cen śmieci jaką od początku przyszłego roku „funduje” im miasto. Stawka za wywóz segregowanych odpadów wzrasta z 17 do 25 zł od osoby, a za niesegregowane, co może dotyczyć wszystkich mieszkańców bloków, z 21 do co najmniej 50 zł. A jeszcze w 2018 roku świdniczanie płacili odpowiednio 11 i 14 zł.
Podwyżkę uchwaliła rada miasta głosami radnych klubu burmistrza Jaksona przy sprzeciwie klubu ŚWS i wstrzymaniu się od głosu klubu KO. Jej konieczność władze miasta uzasadniają wzrostem ilości śmieci produkowanych przez świdniczan i znacznym podniesieniem przez zakłady przetwarzające odpady stawek za ich odbiór. Tymczasem, zgodnie z przepisami, a system gospodarki odpadami ma się bilansować, czyli miasto powinno zbierać od mieszkańców tyle pieniędzy z tytułu opłaty śmieciowej, ile płaci za ich wywóz. Jak wskazuje ratusz podwyżki wprowadzają praktycznie wszystkie gminy w kraju, bez względu na to jaka opcja w nich rządzi. To jednak nie przekonuje świdniczan.
W ubiegłym tygodniu w redakcji odebraliśmy kilkanaście telefonów i maili mniej więcej takiej treści: – Skala podwyżki jest oburzająca. Dla burmistrza i radnych to pewnie żadne pieniądze, ale dla emerytów czy większych rodzin, to duże obciążenia. Gorąca dyskusja na temat podwyżki rozgorzała również w Internecie. Świdniczanie pytali, czy miasto musi korzystać z usług firmy Remondis, czy nie można znaleźć tańszej i wskazywali inne miasta, w których za śmieci płaci się mniej. Okazji do krytyki nie omieszkała wykorzystać opozycja.
– Dlaczego burmistrzowi Jaksonowi i jego radnym nie przeszkadzało, że gmina dopłaca do śmieci, przed wyborami w 2018 roku? W 2017 roku? Czy nawet w 2016 roku? Problem jakby został zamieciony pod dywan… Burmistrz w ostatniej kampanii zapomniał chyba wspomnieć o tym, co zamierza… Świdniczanie WY nie zapomnijcie! Pamiętajcie o tym, jakie musicie płacić rachunki, gdy będziecie iść znowu urn wyborczych! – napisał na swoim Facebooku Świdnik Wspólna Sprawa.
Głos zabrali również włodarze Świdnika. – Szukamy pomysłów. Czytaliście na profilu Marcina Dmowskiego o ekologicznej spalarni śmieci, która ogrzewa mieszkania? Sprawdzamy, kto nie płaci za śmieci, kontrolujemy segregowanie. System musi zmienić państwo. Należy też ograniczyć przywóz śmieci z zagranicy i wybudować więcej spalarni!! – napisał na swoim profilu burmistrz Waldemar Jakson, nawiązując do wpisu swojego zastępcy, która jeszcze dzień przed sesją, na której podniesiono ceny, poddał pod dyskusję temat ekologicznej spalarni śmieci działającej w Krakowie, zamieszczając jej zdjęcia.
– Pytanie do Was, co wolimy w Świdniku? Wyższe opłaty za śmieci (które mogą wciąż rosnąć, bo zależą od zakładów odbierających i przetwarzających odpady), czy szukamy miejsca na taką instalację? Od razu zastrzegam, że nie ma jeszcze takiego planu, chcę tylko poznać Wasze opinie. To jest kwestia decyzji mieszkańców, można by nawet pomyśleć w przyszłości o referendum. Czekam na wasze opinie – napisał wiceburmistrz Marcin Dmowski.
A te były różne. Od pełnego poparcia, poprzez pytania czy miasto stać na taką instalację (w odpowiedzi wiceburmistrz wyjaśniał, że taką inwestycję można sfinansować w 85% ze środków unijnych) i czy w Świdniku jest odpowiednie miejsce, po komentarze typu, że to „kolejna ściema i działanie PR”, by rozmyć temat podwyżek i odpowiedzialności za nią rządzących miastem. Przy okazji poruszono również ważką kwestię jak będzie wyglądała odpłatność za śmieci przez mieszkańców bloków i wspólnot, kiedy nie wszyscy lokatorzy będą stosować się do nakazu segregowania.
Czy wtedy obowiązywać będzie odpowiedzialność zbiorowa i wszyscy będą musieli płacić stawkę 50 zł od osoby, czy może jeszcze wyższą karę? Zgodnie z przepisami znowelizowanej ustawy o gospodarce odpadami właśnie tak. Do tego problemu nikt z włodarzy miasta się nie odniósł. Tymczasem na klatkach schodowych bloków Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdniku pojawiły się komunikaty, że od 1 stycznia wchodzi w życie bezwzględny obowiązek segregacji śmieci, a pojemniki na śmieci będą regularnie kontrolowane.
– W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w segregowaniu, burmistrz określi w drodze decyzji wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi za miesiąc lub miesiące, w których nie dopełniono obowiązku segregacji, stosując wysokość stawki nie niższej niż dwukrotna wysokość i nie wyższej niż czterokrotna wysokość stawki ustalonej przed radę gminy. Z uwagi na możliwość nałożenia kar finansowych prosimy wszystkich mieszkańców o sumienne przestrzeganie nowych przepisów – informuje mieszkańców zarząd spółdzielni. JN
Artykuł Świdniczanie porażeni podwyżką pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/swidniczanie-porazeni-podwyzka/feed/ 0 https://www.nowytydzien.pl/ciag-nieszczesc-na-pasach/ https://www.nowytydzien.pl/ciag-nieszczesc-na-pasach/#respond Mon, 30 Dec 2019 06:41:08 +0000
Do dwóch potrąceń na przejściach dla pieszych doszło w minionym tygodniu na drogach powiatu świdnickiego. Pokrzywdzeni, to starsza pani i 10-letni chłopiec. Do wypadku w Piaskach doszło na ulicy Lubelskiej. 56-letni kierowca peugeota potrącił na pasach 68-latkę. Pokrzywdzona z poważnymi obrażeniami została przewieziona do szpitala. Kierowca był trzeźwy. Nazajutrz na ul. Wyszyńskiego w Świdniku doszło […]
Artykuł Ciąg nieszczęść na pasach pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
Do dwóch potrąceń na przejściach dla pieszych doszło w minionym tygodniu na drogach powiatu świdnickiego. Pokrzywdzeni, to starsza pani i 10-letni chłopiec.
Do wypadku w Piaskach doszło na ulicy Lubelskiej. 56-letni kierowca peugeota potrącił na pasach 68-latkę. Pokrzywdzona z poważnymi obrażeniami została przewieziona do szpitala. Kierowca był trzeźwy.
Nazajutrz na ul. Wyszyńskiego w Świdniku doszło do kolejnego potrącenia na przejściu. W 10-latka przejeżdżającego na drugą stronę ulicy pasami wyznaczonymi dla rowerzystów uderzył peugeot.
– Chłopiec został przewieziony do szpitala, gdzie po badaniu został zwolniony do domu. Kierowca peugeota, 46-letni mieszkaniec Warszawy, był trzeźwy – informuje asp. Elwira Domaradzka, oficer prasowy KPP w Świdniku.
Tylko od początku tego roku na terenie powiatu świdnickiego doszło do 24 wypadków drogowych z udziałem pieszych, w tym dwóch ze skutkiem śmiertelnym. Policjanci po raz kolejny apelują do kierowców i pieszych o ostrożność i rozwagę, zwłaszcza teraz, w okresie jesienno-zimowym, kiedy często jest gorsza widoczność i szybciej zapada ciemność.
Świdnicka policja przygotowała opaski, które przekaże wszystkim chętnym. Po ich odbiór można zgłaszać się do dyżurnego KPP w Świdniku przy AL. Lotników Polskich 1. JN
Artykuł Ciąg nieszczęść na pasach pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/ciag-nieszczesc-na-pasach/feed/ 0 https://www.nowytydzien.pl/radna-pod-presja/ https://www.nowytydzien.pl/radna-pod-presja/#respond Mon, 30 Dec 2019 06:32:12 +0000
Konrad Czarnomski, prezes Świdnickiego Inkubatora Lotniczego, żąda publicznych przeprosin i 20 tys. zł zadośćuczynienia od radnej Edyty Lipniowieckiej, która w interpelacji skierowanej do starosty zapytała, czy zarząd powiatu ma wiedzę na temat postępowania wszczętego przez prokuraturę a dotyczącego prezesa zarządu ŚIL. Faktycznie takiego postępowania prokuratura nigdy nie prowadziła. Wszystko zaczęło się od interpelacji złożonej pod […]
Artykuł Radna pod presją pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
Konrad Czarnomski, prezes Świdnickiego Inkubatora Lotniczego, żąda publicznych przeprosin i 20 tys. zł zadośćuczynienia od radnej Edyty Lipniowieckiej, która w interpelacji skierowanej do starosty zapytała, czy zarząd powiatu ma wiedzę na temat postępowania wszczętego przez prokuraturę a dotyczącego prezesa zarządu ŚIL. Faktycznie takiego postępowania prokuratura nigdy nie prowadziła.
Wszystko zaczęło się od interpelacji złożonej pod koniec października br. przez radną Edytę Lipniowiecką (ŚWS).
– „Dotarły do mnie niepokojące informacje dotyczące postępowania wszczętego przez lubelską prokuraturę a dotyczącego prezesa zarządu Świdnickiego Inkubatora Lotniczego pana Konrada Czarnomskiego. W związku z tym chciałabym zapytać czy Zarząd Powiatu ma wiedzę na temat prowadzonego postępowania. Bardzo proszę również o informację czy Zarząd był w posiadaniu tej informacji w momencie powoływania p. Czarnomskiego na stanowisko prezesa” – napisała radna do starosty Łukasza Reszki (PiS).
O odniesienie się do sprawy starosta zwrócił się do samego zainteresowanego.
– Kategorycznie zaprzeczam przedstawionym przez radną zarzutom oraz podkreślam, że wobec mojej osoby nie jest i nigdy nie było prowadzone przez żadną prokuraturę postępowanie karne. Jednocześnie, mając na uwadze treść art. 24 kodeksu cywilnego oraz kierując się koniecznością ochrony moich dóbr niematerialnych, proszę o wskazanie przez panią Edytę Lipniowiecką źródła uzyskanych informacji – napisał Konrad Czarnomski.
– Nie formułowałem żadnych zarzutów, a jako radna, w związku z otrzymanymi informacjami, miałem obowiązek poprosić o wyjaśnienie dotyczące prezesa samorządowej spółki, tj. osoby pełniącej publiczną funkcję w powiecie. Te wątpliwości zostały publicznie wyjaśnione i zdementowane przez pana prezesa i ta droga chyba była najlepszą, by jednoznacznie przeciąć jakiekolwiek spekulacje i pogłoski. A co do źródła uzyskanych przeze mnie informacji, to oczywiście nie mogę go ujawnić – komentowała otrzymaną odpowiedź Edyta Lipniowiecka.
Prezes Czarnomski tak sprawy nie zostawił. Ostatnio radna Lipniowiecka otrzymała wezwanie od adwokata prezesa z żądaniem zamieszczenia oświadczenia z przeprosinami na swoim oficjalnym profilu na portalu Facebook, na łamach naszej gazety i wygłoszenia ich na forum rady powiatu oraz wpłacenia 20 tys. zł na rzecz Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia w Lublinie. W innym przypadku radna zostanie pozwana do sądu za naruszenie dóbr.
Oświadczenie, którego oczekuje prezes Czarnomski, ma mieć następującą treść: „Informacje zawarte przeze mnie w interpelacji Rady Powiatu w Świdniku z dnia 29 października, w zakresie, w jakim dotyczyły „niepokojących informacji dotyczących wszczęcia postępowania karnego przez lubelską prokuraturę, a dotyczącego obecnego Prezesa Zarządu Świdnickiego Inkubatora Lotniczego sp. z.o.o. Pana Mec. Konrada Czarnomskiego, a także wiedzy zarządu powiatu na temat takiego postępowania karnego i wpływu takiego postępowania na powołanie Pana Mec.
Konrada Czarnomskiego były całkowicie nieuzasadnione, nieprawdziwe i naruszały dobra prawem chronione Pana Mec. Konrada Czarnomskiego w tym dobre imię i wzorowy wizerunek Pana Mecenasa”. Przepraszam Pana Mecenasa Konrada Czarnomskiego, Prezesa Zarządu spółki Świdnicki Inkubator Lotniczy Sp. z o. o. za sformułowania jakich użyłam w ww. interpelacji w powyższym zakresie”.
– Jestem radną powiatową, a radni mogą i wręcz powinni zadawać pytania, zwłaszcza dotyczące osób sprawujących ważne funkcje w spółkach powiatowych. Tak właśnie było w przypadku prezesa Świdnickiego Inkubatora Lotniczego. Działania prezesa interpretuję jako próbę ograniczenia demokratycznego mandatu radnej – komentuje Edyta Lipniowiecka, ale jak zareaguje na wezwanie mecenasa, na razie nie chce wyjawiać.
– Sprawa ta pokazuje, że są pewne granice, których nie wolno przekraczać. Każdy, a szczególnie radni, muszą brać odpowiedzialność za swoje słowa i czyny. Nie można publicznie (interpelacje są publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej) snuć podejrzeń i powielać plotek, tak jak zrobiła to radna Edyta Lipniowiecka. Poza tym każdy obywatel (tak jak prezes Świdnickiego Inkubatora Lotniczego) ma prawo bronić swojego dobrego imienia. Czekam na finał tej sprawy. Wierzę, że będzie ona lekcją dla nas wszystkich, szczególnie dla osób zaufania publicznego – komentuje sprawę Łukasz Reszka, starosta powiatu świdnickiego.
Do sprawy wrócimy.
JN
Artykuł Radna pod presją pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/radna-pod-presja/feed/ 0 https://www.nowytydzien.pl/smieci-uderza-po-kieszeni-2/ https://www.nowytydzien.pl/smieci-uderza-po-kieszeni-2/#respond Thu, 19 Dec 2019 10:39:35 +0000
Z 17 do 25 złotych od osoby wzrośnie w Świdniku od stycznia opłata za wywóz segregowanych odpadów komunalnych. Za śmieci niesegregowane świdniczanie zapłacą 50 złotych od osoby. Uchwały nie poparli radni opozycji, za co oberwało się im od władz miasta, że… „uchylają się od odpowiedzialności” Decyzja zapadła na zwołanej na ubiegły poniedziałek nadzwyczajnej sesji-Rady miasta. […]
Artykuł Śmieci uderzą po kieszeni pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
Z 17 do 25 złotych od osoby wzrośnie w Świdniku od stycznia opłata za wywóz segregowanych odpadów komunalnych. Za śmieci niesegregowane świdniczanie zapłacą 50 złotych od osoby. Uchwały nie poparli radni opozycji, za co oberwało się im od władz miasta, że… „uchylają się od odpowiedzialności”
Decyzja zapadła na zwołanej na ubiegły poniedziałek nadzwyczajnej sesji-Rady miasta. Poprzedziła ją burzliwa dyskusja. – System gospodarowania odpadami komunalnymi powinien być finansowano samowystarczalny, tzn. dochody z tytułu gospodarowania odpadami komunalnymi powinny odpowiadać wydatkom ponoszonym na ten cel.
Podwyżka opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi jest niezbędna w celu zbilansowania kosztów funkcjonowania systemu, uwzględnionych w projekcie budżetu Gminy Miejskiej Świdnik na rok 2020 – brzmiało uzasadnienie projektu uchwały „W sprawie wyboru metody ustalenia opłaty i ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi”, proponującej podwyżkę opłaty za wywóz śmieci segregowanych do 25 zł od osoby i karę za niesegregowanie odpadów w wysokości 75 zł od osoby. Obradująca przed sesją Komisja Budżetu Rady Miasta zaproponowała jej obniżenie do 50 zł.
Poczekajmy, poszukajmy…
Ze strony opozycji padła propozycja, by przełożyć debatę i głosowanie nad uchwałą na inną, zwyczajną sesję. – Nie było czasu na przeanalizowanie tego projektu, a podwyżka jest bardzo dotkliwa i dotyczy wszystkich mieszkańców. Przy tych wątpliwościach odłóżmy głosowanie nad tą uchwałą – proponował radny Waldemar Białowąs (KO). Nie spotkało się to jednak z akceptacją ze strony władz miasta.
– Mamy przygotowaną prezentację na temat tej podwyżki. Jeśli chodzi o sam wniosek dotyczący zmniejszenia kary, jest on do zaakceptowania – odpowiedział radnemu, Marcin Dmowski, wiceburmistrz Świdnika ds. inwestycji i rozwoju, przystępując do omawiania prezentacji wskazującej powody podwyżki (wzrost ilości produkowanych przez świdniczan odpadów z 11 tys. ton w 2018 roku do ponad 12,6 tys. ton w tym roku, wzrost ceny odbioru odpadów przez zakłady przetwórcze z 468 zł w 2018 roku do 626 zł w 2019 roku za tonę i zapowiadanych 756 zł w roku przyszłym, „unikanie” płacenia za śmieci przez niektóre osoby, które mieszkają w Świdniku, ale nie są w nim zameldowane, choć ten proceder udało się nieco ograniczyć dzięki zakupowi aplikacji GovTech, która wykryła już blisko 500 takich świdniczan i odzyskała ok. 150 tys. zł. Mimo tego i podniesieniu cen z początkiem 2019 roku (do końca 208 roku świdniczanie płacili 11 zł od osoby za śmieci segregowane i 14 zł za niesegregowane – przyp. aut) system gospodarki odpadami się nie bilansuje, a miasto nie stać i zgodnie z przepisami nie powinno, na dopłacanie do niego dopłacać.
– By nie było jakichkolwiek niedomówień lub sugestii, że władze miasta miały inne wyjście niż podwyżka, przygotowaliśmy dla porównania propozycje podwyżek i cenniki z innych miast. Niezależnie od barw politycznych rządzących działa tam ten sam mechanizm, co u nas i wszyscy podnoszą ceny, jak chociażby w Lublinie, gdzie przecież prezydent jest z PO – podkreślał M. Dmowski. – Na podnoszenie opłat ma również wpływ wzrost płacy minimalnej, wzrost cen energii elektrycznej, wzrost cen paliw – dodawał Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika.
Do propozycji podwyżki ze zrozumieniem odnieśli się, będący w radzie w większości, radni z klubu burmistrza Jaksona. – System musi się bilansować i musimy się pogodzić z tym, że stawki będą coraz wyższe – mówił Marcin Magier. – Może na przyszłość trzeba się zastanowić, czy na terenie gminy lub powiatu nie trzeba np. budować sortowni śmieci czy spalarni?
– Gdybyśmy mieli na terenie miasta wysypisko śmieci, owszem nie musielibyśmy wozić odpadów 40 km do Wólki Rokitnickiej, co podnosi koszty, ale w Świdniku nie ma szans, by powstało wysypisko śmieci, sortownia lub spalarnia, bo ludzie będą protestować – dodawał jego klubowy kolega Aleksander Suski.
– Nadal uważam, że powinniśmy odłożyć głosowanie nad tą uchwałą, by autentycznie spróbować znaleźć jakieś rozwiązanie ograniczające wysokość podwyżki tej i tych możliwych w przyszłości, bo my tylko ciągle tylko słyszmy, że będziemy szukać takich rozwiązań – upierał się radny Białowąs, proponując, by rozważyć, czy podwyżki opłat za śmieci nie zneutralizować obniżeniem opłat za wodę i ścieki.
– Zastanawiam się również, czy najlepszym rozwiązaniem jest, że w Świdniku wywozem odpadów zajmuje się spółka Remondis, w której co prawda gmina ma ok. 48% udziałów, ale od sierpnia br. nie ma nawet swojego przedstawiciela w jej radzie nadzorczej, a tym samym nie ma teraz nad nią żadnej kontroli. W innych gminach wywozem śmieci zajmują się spółki komunalne należące w całości do gminy, nie nastawione na maksymalizację zysków. Może należy wziąć z nich przykład? – rozważał Białowąs.
Pozycja powinna być za?
– Bardzo się cieszę, że radny Białowąs zabrał głos – zareagowała Ewa Jankowska, sekretarz miasta. – Przytoczę artykuł z warszawskiej „Gazety Wyborczej” o podwyżce za śmieci: „W czwartek ratusz podał nieco szczegółów nowych opłat, a władze Warszawy zsynchronizowały ogłoszenie niepopularnej decyzji z władzami Gdańska, które też podnoszą teraz opłaty. Taka decyzja zapadła już wcześniej w Łodzi i Grodzisku Mazowieckim, gdzie opłata poszybowała do 25 zł za osobę, a burmistrz Grzegorz Benedykciński stwierdził, że to i tak niedoszacowana wartość”.
Rozumiem, że gdybyśmy znajdowali się w rządzonej przez prezydentów z Platformy Obywatelskiej Warszawie, Łodzi lub Lublinie, pan radny popierałby przedstawiane przez władzę argumenty, uzasadniające konieczność podwyżki. Ale z racji politycznych nie jest pan w stanie wysłuchać żadnego naszego argumentu, żadnej polemiki i żadnej prezentacji – stwierdziła sekretarz.
– Pani sekretarz, nie opieram swojego wywodu i opinii o uprzedzenia politycznej tylko uważam, że sprawa taka ważna dla mieszkańców wymaga dłuższej dyskusji i poszukania najlepszych rozwiązań – odpierał Białowąs.
– Nie spodziewałam, się, że przyzna mi pan rację – kontynuowała E. Jankowska. – Natomiast oczywistym jest to, że porównujemy się z innymi miastami. Miasto Świdnik akurat wykazuje się wyjątkową aktywnością w szukaniu rozwiązań bilansowania systemu i trudno mi sobie wyobrazić, że do pana ta informacja nie dociera.
Nie oczekujemy, że będziecie wspierać każdy nasz pomysł, w szczególnie przy takich trudnych uchwałach, ale widzimy dziś, że żaden argument nie jest w stanie do państwa dotrzeć – połajała radnych opozycji pani sekretarz, dodając, że przeniesienie głosowania na kolejną, budżetową sesję spowodowałoby przeciągnięcie się obrad w nieskończoność, a wspomniany przez radnego Białowąsa przykład gmin, gdzie wywozem odpadów zajmują się ich spółki, wcale nie oznacza, że jest taniej, o czym przekonali się ostatnio np. mieszkańcy Rumii na Pomorzu, gdzie miasto powołało taką spółkę, bo duże firmy mają zazwyczaj niższe koszty i są w stanie zaproponować samorządom niższe ceny.
Radnego Białowąsa przyparł również burmistrz Waldemar Jakson. – Chciałbym, żeby radny Białowąs podał, chociaż jeden przykład pozytywnego działania, a nie, że „tu jest źle, tu jest niedobrze, tu jest jeszcze gorzej, a lepiej by było, gdyby…”. Sam też wołałbym, żeby nie było tych podwyżek, bo sam muszę płacić. Jakie pan widzi konkretne rozwiązanie tego problemu tu, u nas, tylko takie realne? – pytał W. Jakson.
– Wiele razy już apelowałem o mniejszą agresję. W moich wypowiedziach nie ma żadnej agresji, a wręcz jest chęć współpracy, więc nie rozumiem, skąd ataki ze strony pani sekretarz, jeśli chodzi o opcję polityczną. Szukajmy razem rozwiązań i razem ponośmy za nie odpowiedzialność, ale w tej sytuacji kończmy tę dyskusję i podejmijmy jakąś decyzję – próbować przeciąć utarczkę Białowąs.
Dyskusja trwała nadal
– Oczywiście można dyskutować, ale w tej chwili musimy podjąć jakąś decyzje, żeby system się zamykał i bilansował. Co z tego, że wiele miast ma wysypiska śmieci, ale generalnie wszystkie samorządy są zmuszone podnosić ceny i uważają, że ten system wymaga reformy odgórnej, państwowej – kontynuował dyskusję W. Jakson.
– Oczywiście możemy debatować, zorganizować konsultacje społeczne na temat budowy ekologicznego przetwarzania odpadów, tylko że w tej chwili stoimy przed nowym rokiem i musimy spiąć budżet. Jest jeszcze kwestia dla mieszkańców, czy wolą płacić mniej i mieć spalarnię w mieście, czy płacić więcej, ale mieć czyste miasto – stwierdził M. Dmowski.
– Świdnik jest czystym miastem, bo bez oczyszczalni, sortowni, wysypiska i za to musimy płacić i tak to funkcjonuje od dawna. Dla mnie jest tylko jeden problem, bo jest to uderzenie w mieszkańców i nie zgadzam się z tym, aby jednorazowa podwyżka wynosiła aż tyle. Mówiłem już kiedyś, że nawet kosztem innych inwestycji czy usług można by rozłożyć tę podwyżkę i do stawki docelowej dojść w jakiejś perspektywie czasowej – włączył się do dyskusji radny Stanisław Skrok (KO).
– Osobiście również uważam, że gdyby była taka możliwość, lepiej byłoby podnosić stawkę opłaty stopniowo, ale zostaliśmy zaskoczeni aż takimi zmianami i wzrostem stawek na rynku i musimy jakoś zareagować, bo już nie możemy jak kiedyś dokładać z budżetu – odpowiadał mu M. Dmowski.
Ostatecznie uchwała została podjęta głosami radnych klubu burmistrza Jaksona przy głosach wstrzymujących się radnych Koalicji Obywatelskiej i sprzeciwie radnych Świdnika Wspólna Sprawa, co spotkało się z krytyką ze strony rządzących. – Zarządzanie miastem i zasiadanie w radzie nie jest tylko podejmowaniem przyjemnych uchwał, to także odpowiedzialność za losy mieszkańców – wytykał opozycji radny Magier. – A mi teraz przychodzi do głowy struś, który ucieka, chowa głowę w piasek i udaje, że go nie ma. Jeżeli jest się radnym, trzeba brać odpowiedzialność – wtórował mu A. Suski
– Proszę nas nie pouczać. Każdy radny może podejmować decyzje i głosować tak, jak uważa – ripostował Mariusz Wilk (ŚWS), dając do zrozumienia, że oczekiwanie strony rządzącej, że opozycja będzie brała na siebie odpowiedzialność za niepopularne decyzje władz miasta, jest co najmniej dziwne.
Dalszą polemikę przerwał przewodniczący rady Włodzimierz Radek, zamykając obrady. JN
Artykuł Śmieci uderzą po kieszeni pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/smieci-uderza-po-kieszeni-2/feed/ 0 https://www.nowytydzien.pl/wymalujmy-rowerowych-sierzantow/ https://www.nowytydzien.pl/wymalujmy-rowerowych-sierzantow/#respond Thu, 19 Dec 2019 10:37:34 +0000
Miejski radny Robert Syryjczyk wnioskuje do starosty Łukasza Reszki o poprawę oznakowania pasa ruchu dla rowerów na Al. Lotników Polskich. Wymalowane na jezdni przed kilkoma laty linie i znak roweru są już niemal niewidoczne, co zdaniem radnego naraża cyklistów na niebezpieczeństwo ze strony kierowców. Aleja Lotników Polskich to droga powiatowa, stąd swoje wystąpienie miejski rajca […]
Artykuł Wymalujmy rowerowych sierżantów pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
Miejski radny Robert Syryjczyk wnioskuje do starosty Łukasza Reszki o poprawę oznakowania pasa ruchu dla rowerów na Al. Lotników Polskich. Wymalowane na jezdni przed kilkoma laty linie i znak roweru są już niemal niewidoczne, co zdaniem radnego naraża cyklistów na niebezpieczeństwo ze strony kierowców.
Aleja Lotników Polskich to droga powiatowa, stąd swoje wystąpienie miejski rajca skierował do starosty.
– Na odcinku od skrzyżowania z ul. Struga do ronda przy ul. Gen. Tadeusza Góry linie wyznaczające na jezdni alei drogę dla rowerzystów są niemal całkowicie zatarte i niewidoczne dla kierowców – wskazuje Robert Syryjczyk. – To stwarza poważnie zagrożenie dla cyklistów i jak najszybciej należy to poprawić. Uważam, że oznakowanie i stan techniczny każdej drogi dla rowerów co najmniej 2 razy w ciągu roku powinny być poddawane przeglądom i wykazane podczas nich uchybienia usuwane czy naprawiane.
Starosta odpowiedział niezwłocznie i ze zrozumieniem odniósł się do wniosku, ale samo odmalowanie pasów już tak szybko nie nastąpi. – Brakujące oznakowanie poziome uzupełnimy, ale dopiero wiosną, bo malowanie wykonane w okresie zimowym jest nietrwałe – odpowiedział starosta Łukasz Reszka.
Głos w sprawie zabrali również sam rowerzyści ze Stowarzyszenia Świdnik Miasto dla Rowerów, którzy nie tylko uważają, że z poprawą oznakowania nie powinno się zwlekać do wiosny, ale również postulują by do oznakowania trasy wykorzystać znak poziomy P-27, tzw. drogowego sierżanta rowerowego, który niedawno wprowadzono do kodeksu ruchu drogowego.
– Ta trasa na pewno wymaga dobrego, widocznego oznakowania, bo według naszych badań codziennie w godzinach porannego i popołudniowego szczytu przemierza ją ok. 400 rowerzystów – podkreśla Maciej Lubaś ze Stowarzyszenia Świdnik Miasto dla Rowerów. JN
Artykuł Wymalujmy rowerowych sierżantów pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/wymalujmy-rowerowych-sierzantow/feed/ 0 https://www.nowytydzien.pl/koniec-z-ogladaniem-sie-na-garstke-opornych/ https://www.nowytydzien.pl/koniec-z-ogladaniem-sie-na-garstke-opornych/#respond Thu, 19 Dec 2019 09:56:35 +0000
Miasto w przyszłorocznym budżecie chce zapisać pieniądze na aktualizuję projektu przebudowy ul. Witosa, ale liczy, że uda się nie tylko przygotować dokumentację, ale również przeprowadzić same roboty drogowe. Dotąd inwestycję blokowała grupa mieszkańców. Chodzi o ok. 300-metrowy odcinek zniszczonej i usianej dziurami ulicy, o którego remont mieszkańcy, ale i miasto, starają się już od kilku […]
Artykuł Koniec z oglądaniem się na garstkę opornych pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
Miasto w przyszłorocznym budżecie chce zapisać pieniądze na aktualizuję projektu przebudowy ul. Witosa, ale liczy, że uda się nie tylko przygotować dokumentację, ale również przeprowadzić same roboty drogowe. Dotąd inwestycję blokowała grupa mieszkańców.
Chodzi o ok. 300-metrowy odcinek zniszczonej i usianej dziurami ulicy, o którego remont mieszkańcy, ale i miasto, starają się już od kilku lat. W 2016 roku ratusz podjął działania zmierzające do jej modernizacji, ale pojawił się problem. Kompleksowa realizacja inwestycji wymagała jednak wejścia na teren, który jest współwłasnością mieszkańców okolicznych bloków. Zdecydowana większość z nich wyraziła zgodę, ale kilkunastu powiedziało „nie”, bo nie spodobało im się, że parkingi, byłyby za blisko bloków albo, że budowa wiązać się będzie z wycinką drzew. Mimo podjęcia rozmów nie udało się przekonać ich do zmiany decyzji.
Od tamtej pory kwestia przebudowy Witosa regularnie poruszana jest przez mieszkańców i świdnickich radnych. Jeszcze w ubiegłej kadencji padały propozycje, by miasto wywłaszczyło opornych, korzystając ze specustawy i wypłacając im odszkodowanie, ale większość radnych i władze miasta uznały, że byłoby niesprawiedliwe, gdyby to grupka blokujących inwestycję uzyskała odszkodowania, a ci, którzy dobrowolnie zgodzili się na przekazanie nieruchomości, nie dostali nic.
Niedawno odbyły się kolejne konsultacje społeczne w tej sprawie, podczas których ratusz przedstawił mieszkańcom możliwe do realizacji scenariusze: wymiana krawężników i naprawa nawierzchni po starym śladzie ulicy bądź kompleksowy remont w oparciu o specustawę drogową z wywłaszczeniem gruntów i z zachowaniem dotychczasowej zieleni. Większość opowiedziała się za drugą opcją.
– Zamierzamy wykupić potrzebne grunty od wspólnoty mieszkaniowej. Cześć mieszkańców już zadeklarowała, że zrezygnuje z odszkodowania, a z pozostałymi będziemy rozmawiać. W tej chwili przygotowujemy dokumentację przetargową na wykonanie projektu, ale nie wykluczamy, że w przyszłym roku uda się wykonać nie tylko projekt, ale i samą inwestycję – mówi Marcin Dmowski, wiceburmistrz Świdnika. – Na razie w projekcie budżetu nie mamy tego zapisanego, ale na pewno w trakcie roku pojawiają się oszczędności na innych przetargach i będziemy dopisywać do budżetu różne zadania, tym bardziej, że zamierzamy starać się zewnętrzne dofinansowania.
Szacowany koszt przebudowy ul. Witosa, wraz z przebudową chodników i utworzeniem dodatkowych miejsc parkingowych to ok. 1 mln zł. JN
Artykuł Koniec z oglądaniem się na garstkę opornych pochodzi z serwisu Nowy Tydzień – tygodnik lokalny na terenie powiatu chełmskiego, włodawskiego, krasnostawskiego oraz miasta Lublin i Świdnik.
]]>
https://www.nowytydzien.pl/koniec-z-ogladaniem-sie-na-garstke-opornych/feed/ 0
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS