Administratorem danych osobowych zbieranych za pośrednictwem serwisu internetowego jest Bomega sp. z o.o. KRS:0000841054, NIP: 9112034523; REGON: 386056613. Dane są lub mogą być przetwarzane w celach oraz na podstawach wskazanych szczegółowo w polityce prywatności (np. realizacja umowy, marketing bezpośredni). Polityka prywatności zawiera pełną informację na temat przetwarzania danych przez administratora wraz z prawami przysługującymi osobie, której dane dotyczą. Szybki kontakt z administratorem: adres poczty elektronicznej: [email protected]
Ubiegły tydzień zakończył się na rynkach globalnych w minorowych nastrojach. W ciągu ostatnich dwóch lat to bardzo często oznaczało silne odbicie już w poniedziałek. Jednak nie teraz. Inwestorzy zdają się nie bardzo widzieć lepszą perspektywę. Pomimo zapewnień ze strony Fed, że gospodarka USA jest mocna i uda się okiełznać inflację bez istotnego spowolnienia rynki są pełne obaw, że banki centralne nie będą mieć wyjścia i ostatecznie będą musiały zaryzykować (i spowodować) recesję, aby inflację obniżyć i ustabilizować.
Dzieje się tak z kilku przyczyn. Choć dane z USA w dużej mierze pozostają solidne, inwestorzy widzą pogarszającą się sytuację w Europie i Azji i obawiają się, że USA będą po prostu następne. Do tego, aby obniżyć inflację, należy zadbać o równowagę pomiędzy popytem a podażą. Ten pierwszy był szaleńczo wręcz stymulowany od wiosny 2020, zaś podaż nie mogła się dostosować w wyniku licznych ograniczeń COVID-owych. Jeszcze rok temu banki miały złudną nadzieję, że to się zmieni, ale tak się nie stało, a obecnie, wyniku nowych ograniczeń w Chinach, sytuacja jeszcze się pogarsza. Skoro podaż ma coraz bardziej pod górkę, oznacza to konieczność silniejszego dostosowania popytu, a zatem większe zacieśnienie i silniejsze spowolnienie. Rynki jeszcze niedawno kompletnie tym się nie przejmowały (proszę wrócić do moich komentarzy z przełomu marca i kwietnia), celebrując brak dalszej eskalacji agresji wobec Ukrainy, ale teraz rzeczywistość makroekonomiczna zaczyna przebijać się do mainstreamu. Wczoraj kontrakt na S&P500 spadł poniżej 4000 pkt. po raz pierwszy od początku kwietnia minionego roku, zaś w nocy notowania bitcoina spadły poniżej 30000 dolarów, testując dołki z połowy minionego roku. Dziś rano widzimy próbę odreagowania , ale inwestorzy muszą mieć dobry powód, aby dobre nastroje na rynkach zapanowały na dłużej. To zaś wymaga nadziei na spadek presji inflacyjnej i dlatego właśnie w tym tygodniu wszystkie oczy zwrócone są na jutrzejszą publikację kwietniowych danych z USA (14:30).
Dziś kalendarz wygląda dość spokojnie. Z ciekawszych publikacji z naszego punktu widzenia można wskazać na dane o inflacji w Czechach (spodziewany jest wzrost aż do 13,2%) i na Węgrzech (obydwie publikacje o 9:00), globalnie rynek czekać będzie na wystąpienia Bostica (14:30) oraz Mester (21:00) z Fed. O 8:00 euro kosztuje 4,6922 złotego, dolar 4,4372 złotego, frank 4,4754 złotego, zaś funt 5,4882 złotego.
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Etykieta logowania społecznościowego
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS