A A+ A++

fot. Karol Dziambor/rowery.org

Legenda kolarstwa przełajowego, Sven Nys, skrytykował reformy, które dotknęły cyclo-cross. Menadżer grupy Baloise Trek Lions uważa, że na rozroście Pucharu Świata straciła cała dyscyplina.

Po reformach UCI przełajowcom podwojono liczbę Pucharów Świata, z ośmiu do szesnastu startów. Wyścigi tego cyklu odbywają się niemal co tydzień, nie dając oddechu ani kolarzom, ani kibicom.

Nys, w rozmowie z „Wielerflits”, zwrócił uwagę na kilka problemów, jakie pojawiły się po zmianach w kalendarzu.

Reformy przyniosły tylko przegranych. Przekonałem się o tym ponownie, gdy zobaczyłem bilet za wstęp na Puchar Świata w Koksijde. 20 euro w kasie. W Superprestige i X2O Trophy jest znacznie taniej, a organizatorzy płacą startowe zawodnikom, inaczej niż w Pucharze Świata. Podsumowując, przegrywają zarówno organizatorzy, kolarze, jak i publiczność. Tym bardziej, że nie widzę prawie żadnej różnicy między poszczególnymi cyklami. Nazwiska niemal się powtarzają. Właśnie tak, jak to przewidywałem.

Mistrz świata z 2005 i 2013 roku oraz siedmiokrotny zwycięzca PŚ, odpowiedział na pytanie o przeładowanie tego cyklu. Z tego powodu jego zawodnicy opuszczą zawody w Val di Sole, 12 grudnia.

To nie jest do utrzymania. Nie mam nic przeciwko Flanders Classics [organizator PŚ], ale musi istnieć przestrzeń dla organizatorów i kolarzy. Może istnieć konkurencja, także między organizatorami. To pomaga wznieść sport na wyższy poziom. Ale teraz Puchar Świata wszystko zdominował. Nikt nie może pojechać w szesnastu Pucharach Świata. Każdy potrzebuje w tym czasie okresu treningowego.

Nysa irytuje również fakt, że niektórzy kolarze mogą liczyć na specjalne traktowanie w Pucharze Świata.

Mam dobre źródła i przesłanki, że niektórzy zawodnicy w Pucharze Świata jednak otrzymują wynagrodzenie za swój start, podczas gdy inni nie dostają euro. Mogę to powiedzieć z całą pewnością, ponieważ dotyczy to moich kolarzy. Lucinda Brand, Lars van der Haar, Toon Aerts, zostają z pustymi rękami. To nie jest sprawiedliwe. To prawda, że za moich czasów było podobne, ale nie tylko ja otrzymywałem wynagrodzenie. Inni zawodnicy również dostawali swoją część tortu. Zawsze byłem zwolennikiem startowego, ale sprawiedliwe rozdzielonego. Przy dwóch zawodnikach na starcie nie ma przełajów. I żeby było jasne, nie obwiniam za to Wouta [van Aerta] i Mathieu [van der Poela]. Oni są gwiazdami… To normalne, że im płacą. Ale ważni są również inni zawodnicy. Każdy kolarz na starcie powinien móc cieszyć się z sukcesu, jakim są przełaje.

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielka Brytania: Z powodu śnieżycy spędzili trzy noce w pubie
Następny artykułZaskakująca wypowiedź Andrzeja Dudy. Wcześniej unikał tematu jak ognia