A A+ A++

Across to pierwsza hybryda plug-in w ofercie Suzuki i największy model w gamie japońskiego producenta. Sprawdzamy jak radzi sobie nowy SUV.

Na początek wyjaśnienie dla tych, których ominęła informacja dlaczego dwa nowe modele Suzuki (Swace, Across) są złudnie podobne do Toyoty Corolli i Rav4. To efekt podpisania umowy o sojuszu kapitałowym, na której ma opierać się długofalowe partnerstwo tych marek. Współpracę rozpoczęło już w 2016 roku, a trzy lata później ustalono szczegóły kooperacji. Suzuki otrzyma dostęp do elektryfikacji, a Toyota do technologii małych samochodów. Czyli firmy wymieniły się tym w czym są najlepsze. Dlatego też nowe Suzuko-Toyoty będzie można kupić wyłącznie w wersji hybrydowej.

306 KM mocy
Across to Rav4. Na dodatek model, którego w ofercie nie ma nawet Toyota, która zamierza wprowadzić go do sprzedaży dopierp w przyszłym roku. To hybryda plug-in czyli taka, którą możemy ładować również z gniazdka. Suzuki Across ma silnik benzynowy o pojemności 2,5 litra o mocy 185 KM oraz dwie jednostki elektryczne – pierwsza i mocniejsza (182 KM) napędza przednią oś, a druga tylną (54 KM). Obydwie czerpią energię z akumulatorów litowo-jonowych o pojemności 18,1 kWh. Jak na hybrydę plug-in to bardzo duża pojemność. Łączna moc całego układu to aż 306 KM. Pierwszą rzeczą, która miło zaskakuje w Acrossie to zasięg na prądzie. Przy odbiorze auta komputer pokazywał nieco ponad 70 km czysto elektrycznego zasięgu. Konkurenci mogą się schować. I faktycznie jeżdżąc w ruchu miejskim w trybie czysto elektrycznym przejedziemy spokojnie około 50 km. Jeśli ustawimy tryb hybrydowy to wtedy baterii wystarczy na dużo, dużo dłużej. Poruszając się dynamicznie od świateł do świateł największy obecnie oferowany model Suzuki spali na około 5 l/100 km, a jeśli będziemy poruszać się nieco spokojniej to nawet koło 4 litrów na setkę. Czysto teoretycznie możemy osiągnąć zasięg około 1000 km.

Aktualnie największy
Suzuki lepiej trafić nie mogło. Co jak co, ale Toyota buduje znakomite hybrydy. Włączenia i wyłączenia silnika możemy praktycznie nie zauważyć, nie ma tu szarpnięć czy jakichkolwiek innych niepożądanych rzeczy, które mogłyby zepsuć komfort jazdy. Jeśli mamy w akumulatorach około 1/4 zapasu energii system priorytetowo używa prądu z baterii. Jednak układ nigdy nie rozładuje akumulatorów do zera. W momencie kiedy na wyświetlaczu pojawi się zero kilometrów jazdy na prąd w akumulatorach jest zapas co najmniej 1/5 pojemności energii. Wtedy system działa jak konwencjonalna hybryda. Akumulatora nie trzeba ładować tylko i wyłącznie z gniazdka. Można to też zrobić za pomocą trybu Charge. Wtedy to silnik spalinowy ładuje akumulatory, ale to raczej metoda mało opłacalna. Można sobie też darować szukanie szybkiej ładowarki. Akumulatory i tak przyjmują wyłącznie prąd przemienny. Maksymalna moc ładowania to niestety tylko 3,3 kW. Oznacza to, że ładowanie potrwa zawsze co najmniej kilka godzin.

Początkowo byłem przekonany, że Across to największy model w historii Suzuki. Jednak tak nie jest. Było nim oferowany w latach 1998-2009 na rynku amerykańskim Suzuki XL7. Podobieństwa do Rav4 Across nie ukryje. SUV różni się od Toyoty wyłącznie detalami. Ma o wiele bardziej łagodne linie przedniego pas … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoszykówka: Znamy pary ćwierćfinałowe Suzuki Pucharu Polski
Następny artykułŚwiatło UV bronią w walce z wirusem? Naukowcy potwierdzają doniesienia