Kierowca taksówki początkowo myślał, że był to rzut kamieniem. Kiedy wysiadł z samochodu, zorientował się, że drzwi są przestrzelone z broni palnej. Łódzka policja trafiła na podejrzanego, jadąc na interwencję.
18 kwietnia, druga w nocy. W okolicy ronda Inwalidów w Łodzi przejeżdżała taksówka. Kierowca zauważył mężczyznę, który do niego machał ręką. Zwolnił, ale ponieważ nie był pewien co do zachowania zauważonej osoby, postanowił się nie zatrzymywać. Kiedy odjeżdżał, usłyszał huk.
Tak sytuację opisuje łódzka policja na podstawie zeznań kierowcy, który powiadomił o tej sytuacji. Początkowo kierowca myślał, że mężczyzna rzucił w jego skodę kamieniem. Po wyjściu z samochodu zauważył na tylnych drzwiach ślad po strzale z broni palnej. Zadzwonił na numer alarmowy i wrócił w miejsce, gdzie doszło do sytuacji. Był w stanie opisać funkcjonariuszom wygląd podejrzanego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS