Od 2 września w ponad 180 miejscowościach w województwach lubelskim oraz podlaskim obowiązuje stan wyjątkowy. W pasie przy granicy polsko-białoruskiej nie mogą przebywać dziennikarze, politycy czy przedstawiciele organizacji zajmujący się pomocą migrantom. Jak się jednak okazuje, już wkrótce prawo wejścia do strefy stanu wyjątkowego mogą otrzymać myśliwi.
Myśliwi w strefie stanu wyjątkowego?
W odpowiedzi na interpelację Hanny Gill-Piątek z Polski 2050 wiceminister Edward Siarka przekazał, że 1 października minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka złożył wniosek do Mateusza Morawieckiego, aby zrobić wyjątek w obowiązujących przepisach dla myśliwych. W uzasadnieniu polityk wspomniał o „umożliwieniu członkom Polskiego Związku Łowieckiego realizowania w pełnym zakresie nałożonych na nich ustawowo zadań na obszarze objętym stanem wyjątkowym”.
Szef resortu klimatu i środowiska dodał, że „myśliwi muszą także realizować zadania związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzenianiu się wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń przez prowadzenie akcji poszukiwania padłych dzików oraz realizowania odstrzałów planowych i sanitarnych w celu ograniczenia liczebności ich populacji”.
Gill-Piątek: Minister prosi się o tragedię
Te tłumaczenia nie przekonują Hanny Gill-Piątek. – Jeśli premier się zgodzi, to w strefie stanu wyjątkowego pojawią się cywile z flintami, którzy będą biegać po lesie, w którym po zmroku dziecko od dzika odróżnić jest trudno. Przecież w pasie przygranicznym ciągle są uchodźcy, strażnicy, żołnierze. Minister prosi się o tragedię zasłaniając się walką z ASF – powiedziała posłanka Polski 2050.
Czytaj też:
70 osób próbowało sforsować polską granicę. SG pokazała nagranie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS