Premier Donald Tusk zapowiedział w środę powrót strefy buforowej. – Wspólnie z ministrami obrony narodowej i spraw wewnętrznych, i całym rządem, taką decyzję podejmiemy na początku przyszłego tygodnia – powiedział.
– Jest to bufor, który uniemożliwi organizacjom pozarządowym zbliżanie się do pasa granicznego – ocenił w TOK FM wicemarszałek Senatu Maciej Żywno.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Wyciągnąć dzieci
Polityk Trzeciej Drogi, który sam pomagał i udzielał pomocy migrantom na polsko-białoruskim pograniczu, zapewniał w “A teraz na poważnie”, że popiera wzmacnianie szczelności granicy, doposażanie służb. Ale – jak przekonywał – nie można zapominać o kwestiach humanitarnych. Szczególnie w kontekście najmłodszych. – Dzieci, które pojawiają się w pasie przygranicznym, nie podjęły same tej decyzji. Dorośli je tam wciągnęli – mówił Żywno.
Wicemarszałek Senatu w miniony wtorek był na niezapowiedzianej wizytacji senatorskiej przy granicy. Był akurat przy słupku granicznym, w którego pobliżu został dźgnięty polski żołnierz. – Nie ma zgody na jakąkolwiek formę agresji. Również ze strony imigrantów, uchodźców. I reakcja powinna być adekwatna – podkreślił.
Błąd w budowie zapory
Gość TOK FM mówił, że Prawo i Sprawiedliwość budując zaporę na granicy z Białorusią, popełniło zasadniczy błąd. Nie powstała ona bowiem na samej granicy, tylko kilka metrów od słupka granicznego. – Co powoduje, że ludzie, którzy gromadzą się pod zaporą od strony białoruskiej, są formalnie na terytorium Polski – wyjaśnił. Rozmówca Mikołaja Lizuta uważa, że to wręcz nakazuje działania humanitarne.
– Oczywiście nie oznacza to szerokiego otwarcia, bo byśmy nie dali rady – jako Polska – zmierzyć się z sytuacją – zastrzegł. Żywno dodał, że choć od kilku lat mamy do czynienia z większą liczbą cudzoziemców, którzy chcą się do dostać do Polski, to przez ostatnie lata nie zostały wybudowane żadne ośrodki, ani inne miejsca, gdzie można by takich ludzi przetrzymywać do czasu wyjaśnienie, czy są podstawy do tego, by Polska udzieliła im schronienia.
Zdaniem wicemarszałka Senatu zatrzymanie napływu imigrantów nie jest kwestią dni czy miesięcy tylko raczej lat. Jak podkreślił Żywno, Polska musi się na to przygotować.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS