Stefanos Tsitsipas podjął kroki prawne przeciwko swojemu byłemu fizjoterapeucie po tym, jak w zeszłym tygodniu pojawiły się zarzuty dotyczące jego współpracy trenerskiej z ojcem Apostolosem. Tsitsipas zerwał współpracę z ojcem w zeszłym miesiącu, po tym jak Grek został pokonany przez Kei Nishikoriego w Montrealu. Wyglądało na to, że był sfrustrowany ciągłymi krzykami ojca z boksu.
Rozpoczął wybuch, ale potem postanowił pozbyć się ojca. Od tego czasu powiedział, że żałuje swoich słów, ale nadal zrezygnował z ojca. Od tego czasu Jerome Bianchi wysunął zarzuty wobec zespołu Tsitsipasa, twierdząc, że jego coaching utrudniał innym graczom koncentrację.
Powiedział również, że czuł się jak w pułapce w relacjach zawodowych ze swoim ojcem. Ale technicznie zaprzeczając wspomnianym zarzutom, teraz podjęli kroki prawne przeciwko byłemu fizjoterapeucie.
W oświadczeniu dla Tennis 24 czytamy: „W związku z ponowną publikacją artykułu francuskiej gazety ?L?Equipe? zawierającego wypowiedzi byłego fizjoterapeuty Stefanosa Tsitsipasa, Jerome’a Bianchi, z którym współpraca zakończyła się w 2022 roku, pragniemy poinformować, że rodzina Tsitsipasa poinstruowała kancelarię prawną Papathanasiou-Confino (Paryż), aby podjęła niezbędne działania prawne, w celu przywrócenia prestiżu i godności rodziny, dotkniętej wypowiedziami wspomnianego fizykoterapeuty. Wkrótce zostaniesz poinformowany o rozwoju sprawy
W związku z ostatnimi problemami nie zatrudnił jeszcze nowego trenera. „Od teraz jego rola pozostanie w granicach roli ojca i tylko tego. Mój ojciec nadal będzie ze mną podróżował, wspierał mnie i pomagał poza boiskiem, tak jak zawsze tego chciałem. Zaufałem mojemu ojcu w roli trenera przez wiele lat i uważam naszą współpracę za udaną” – powiedział wtedy.
Artykuł wygenerowany na podstawie wyników oraz informacji udostępnionych przez Google News
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS