A A+ A++

Kilkadziesiąt milionów kosztowało uratowanie zabytkowego katowickiego dworca. Krystian Miklis, jego właściciel, mówi, że zależało mu nie tylko na budynku, ale na stworzeniu miejsca spotkań w Katowicach.

Krystian Miklis, właściciel firmy Opal Maksimum, zabytkowy dworzec w Katowicach kupił kilka lat temu. Budynek był mocno zniszczony, wcześniejszy właściciel nie dbał o niego w należyty sposób.

Stary Dworzec po remoncie

Firma Miklisa właściwie skończyła już remont. Pozostały tylko drobne poprawki i prace wykończeniowe. W centralnej części gmachu na trzech piętrach już rozlokowały się biura, na najemców czekają jeszcze pomieszczenia, w których mają działać restauracje. Na jednym z pięter powstaje też przestrzeń społeczna, gdzie ma działać m.in. Klub Wysoki Zamek.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł5 sekretów tężni solankowej Kopalni Soli „Wieliczka”
Następny artykuł„Leaders of the Future”. Spoglądamy w przyszłość. Innowacje i niepokorność