Starcie radnego z burmistrzem o zastępców

– Na razie pracujemy w składzie jaki pan widzi. Dla radnych ważniejsze jest chyba, żeby praca szła do przodu, a osoby i personalia – jak będzie wszystko ustalone to i radni, i mieszkańcy poznają moją decyzję – odparł burmistrz.

– “W składzie jaki pan widzi”? Ale ja nie widzę. Rozglądam się i nie widzę – ironizował radny.

– Jest tutaj, siedzi obok mnie. Poza tym nie ma obligu zgłaszania nowych zastępców. Zmiany zastępców to kwestia robocza. Na spokojnie. Jak zajdą zmiany na tych stanowiskach to będą i państwo radni, i mieszkańcy o tym poinformowani – powtarzał Grzegorz Watycha.

– Czyli mam rozumieć, że na dzień 27 maja pana zastępcami są pani Joanna (Iskrzyńska-Steg – przyp. red.) i pan Waldemar (Wojtaszek – przyp. red.) A gdzie jest pai Joanna, bo nie widziałem jej ani na pierwszej sesji, ani dzisiaj. W trakcie kampanii pan wyraźnie zadeklarował, że pani Joanna nie będzie już pełnić tej funkcji, a jak widać pełni. To kiedy pan zamierza powołać zastępcę? – dociekał Marcin Jagła.

– To jest kompetencja burmistrza i proszę zostawić do mojej właściwości decyzję wyboru odpowiedniego czasu, osób i nie wywierać na mnie presji mnie presji, czy oczekiwać, że będę dzisiaj ogłaszać konkretne daty i personalia. Wszystko w swoim czasie – odparł Grzegorz Watycha.

W pewnym momencie obaj panowie zaczęli mówić równocześnie. Przewodniczący Rady próbował zapanować na sprzeczką mówiąc radnemu Jagle, że burmistrz już się wypowiedział, a on radnemu “odbiera głos”.

– Ala ja chciałbym skończyć – protestował Marcin Jagła.

– Ze swojej strony mogę tylko dopingować pana burmistrza, bo jak pan obiecuje publicznie, że przedstawi swoich zastępców, to proszę to zrobić. Pytanie pana radnego jest zasadne i ja też oczekuję odpowiedzi kiedy ogłoszeni będą nowi zastępcy – uciął dyskusję Jan Sięka.

s/

Zgłoś naruszenie/Błąd