Beata Kempa była pytana przez Monikę Olejnik o trwające protesty kobiet po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. – Mamy demokrację, można się nie zgadzać z wyrokami sądów, z różnymi decyzjami władzy, ale musi to być robione w sposób cywilizowany. Warto, żebyśmy się wszyscy szanowali – stwierdziła europosłanka PiS.
Wtedy w słowo weszła jej Monika Olejnik, która najpierw stwierdziła, że PiS nie protestowało wobec tłumów na marszu 11 listopada, a wręcz nazwało go pięknym. Następnie dziennikarka pytała „czy pałki teleskopowe to broń przeciwko kobietom” nawiązując do działań tajnych funkcjonariuszy policji podczas środowych protestów.
– Jeśli pani pozwoli pani redaktor… Nie pozwoli mi pani powiedzieć – mówiła Kempa w trakcie wypowiedzi Olejnik. – Pani w sposób świadomy i celowy, próbuje skierować w taki sposób skierować te dyskusję, żeby pokazać, że władza użyła jakichś pałek – oceniła.
Olejnik do Kempy: Trzeba było myśleć
Olejnik znowu próbowała dojść do głosu i obie kobiety przez kilkadziesiąt sekund mówiły jednocześnie.
– Pani cały czas mówi – stwierdziła Olejnik. – a czy ja mogę dokończyć? Jedno zdanie? – pytała Kempa. – Pani jedno zdanie już powiedziała – odpowiedziała Olejnik.
Dziennikarka zarzuciła polityk PiS, że to właśnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zaostrzające ustawę antyaborcyjną wyprowadziło ludzi na ulice w czasie epidemii. – Trzeba było myśleć co się wydarzy… Teraz pani nie daje mi pani powiedzieć – stwierdziła dziennikarka znów przekrzykując się z europosłanką. – Pani pouczenia… – zaczęła Kempa. – To nie są pouczenia. Politycy są od tego, żeby wiedzieć jakie są konsekwencje – odparła Olejnik.
„Po mistrzowsku wyjmujecie wypowiedzi z kontekstu”
Następnie Olejnik zapytała Kempy o jej wypowiedź, w której stwierdziła, ze środków unijnych nie należy przeceniać.
– Po mistrzowsku państwo wyjmujecie z kontekstu różnego rodzaju wypowiedzi – stwierdziła Kempa. – Nie pozwolimy na to, żeby działaniami pozatraktatowymi wprowadzać w życie rozporządzenia, które maja spowodować, ze elity brukselskie, establishment brukselski będzie rządził Polską jak jakąś prowincją, czy powiatem. To jest niedopuszczalne i wprowadzanie takich rozwiązań musi zostać zawetowane – stwierdziła europosłanka.
Kolejne kilkanaście sekund kobiety znowu się przekrzykiwały. – Jeśli mogłabym powiedzieć – mówiła Olejnik. – Nie pozwoli się pani wypowiedzieć. Ja bardzo proszę chociaż jedno zdanie – mówiła Kempa. – Jeśli pani przez chwileczkę wytrzyma, jeśli pani pozwoli – prosiła Kempa. – Proszę bardzo – odparła Olejnik.
Kempa apeluje: Szanujmy się
Prowadząca pytała też o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który oskarżył opozycję, że ma krew na rękach.
– Cóż to za narracja pani redaktor z pani strony. Przede wszystkim „pan premier Jarosław Kaczyński”. Szanujmy się. Tak jak prosimy o szacunek w Unii, tak samo tutaj powinniśmy się szanować i bardzo o to proszę. – mówiła polityk PiS. – Ja popieram tę wypowiedź. Premier mówił to w kontekście demonstracji. Nie można ludzi wyciągać na ulice – dodała.
Czytaj też:
Kempa o wecie do budżetu UE: Nie możemy oddać polskiej suwerenności pod brukselską dyktaturę
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS