A A+ A++

Są plagą Ameryki Północnej, Europy, Australii, a nawet Azji. Sprawiają problemy przede wszystkim metropoliom. W regionie dają się we znaki, uszczuplając miejskie klomby czy rabaty. Mowa o złodziejach kwiatów, którzy pomimo rozbudowanej sieci monitoringu nadal nierzadko pozostają bezkarni. Urząd Miasta w Rumi postanowił zaapelować do nich za pośrednictwem nietypowych tabliczek.
 

Zbliżający się okres wakacyjny to nie tylko czas odpoczynku od szkolnych zajęć czy pracy, ale również pora rozkwitu miejskiej zieleni. Lokalnie można zaobserwować ten proces między innymi w Rumi, gdzie w parkach i na ulicach przybywa różnorodnych roślin. Okazuje się, że część nowo posadzonych kwiatów bardzo szybko znika z miejskiej przestrzeni. Najczęściej są one zadeptywane bądź stają się prywatną własnością.
 

Cieszymy się, że nowe miejskie klomby i rabaty przypadły do gustu mieszkańcom. Apelujemy jednak, aby były one podziwiane w taki sposób, żeby nie dochodziło do ich niszczenia. Nie jest to również odpowiednia przestrzeń do spaceru z psem. Wolelibyśmy, żeby zwierzęce odchody nie były częścią roślinnych dekoracji – mówi Ariel Sinicki, wiceburmistrz do spraw inwestycji.  

Jako że pouczenie „ludzkiego szkodnika” czy złapanie złodzieja na gorącym uczynku nie zawsze jest możliwe, pracownicy rumskiego urzędu postanowili przemówić do ich sumienia za pomocą nietypowych tabliczek. Przedstawiają one m.in. postać czarodzieja, policjanta czy rozgadanych kwiatów przestrzegających przed nieodpowiednim traktowaniem roślin.
 

Mamy nadzieję, że żartobliwe rymowanki i ilustracje skłonią potencjalnych wandali czy złodziejaszków do pewnych przemyśleń, a ostatecznie do rezygnacji z wybryków – podsumowuje Ariel Sinicki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW drodze na szczyt
Następny artykułPrzemysław Mystkowski bohaterem Jagiellonii Białystok. Historia zatoczyła koło