A A+ A++
Strażacy przy pomocy wojska po 24 dniach walki ugasili wysypisko w Pyszącej niedaleko Śremu. To oznacza koniec tego pożaru – ale nie kłopotów z samym wysypiskiem i kolejnymi pożarami, do jakich może tu dojść.

Przypomnijmy: do pożarów w Pyszącej dochodziło kilkakrotnie. Najpoważniejszy miał miejsce w styczniu rok temu, gdy strażacy musieli poprosić o pomoc wojsko, a i tak walka z ogniem trwała dwa tygodnie. W tym roku także zmagali się już z pożarem w marcu.

Na wysypisku najczęściej dochodzi do samozapłonu – odpady były zwożone do Pyszącej nielegalnie i zrzucane bez żadnych zasad i selekcji, więc reakcje, których efektem jest ogień, to nic dziwnego. Wysypisko powinno zostać zlikwidowane, ale firma, które je utworzyła, znikła, więc nie ma kto zapłacić za wywóz i utylizację śmieci. A to oznacza, że co jakiś czas strażacy są wzywani do Pyszącej, by ugasić kolejny pożar.

Pożar, który właśnie ugasili strażacy, trwał od 1 maja. Jak informuje portal strażacki.pl, objął powierzchnię ok. 150 metrów kwadratowych, a walczyło z nim ponad 20 jednostek strażaków. Od 11 maja pomagali im żołnierze 16. Batalionu Remontu Lotnisk z Jarocina.

Ogień udało się opanować w miarę szybko, ale dogaszanie go trwało kilkanaście dni. Dzięki ciężkiemu wojskowemu sprzętowi największa hałda śmieci została podzielona na mniejsze. Dzięki temu nie tylko ogień nie wybuchnie już tak szybko – ale gdy to się stanie, będzie go łatwiej gasić.

el

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOstre spięcie Jakiego z dziennikarzem TVN24. “To prezydent złamał konstytucję?”
Następny artykułLibero Karolina Pancewicz zostaje we Wrocławiu