A A+ A++

W rozmowie z „Twoim Imperium” wyznał, że choć zawiesił działalność ze względu na pandemię, to głodem nie przymiera.

– Odłożyłem na czarną godzinę dzięki mojej żonie Ewuni, która w odpowiednim momencie okiełznała we mnie utracjusza. No i dzięki mamie, która – gdy ja nie myślałem o przyszłości – pilnowała, bym regularnie płacił składki na ZUS – opowiada.

– Moja emerytura nie jest wysoka, ale kto myślał o przyszłości, ten ma. Zarabiałem przyzwoicie nawet w PRL. Poza tym przyzwoitość nakazuje równać się do średniej krajowej. Bo niby dlaczego miałbym być faworyzowany? – pyta retorycznie. Jego koleżanki celebrytki mogą pospadać z krzeseł, gdy to przeczytają. Przecież odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Brzmi: „Bo tak!”.

Czytaj także:
Gosposia być musi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAmeryka wybiera prezydenta
Następny artykułPSG inwestuje w rozbudowę sieci