A A+ A++
Krzysztof Kolany2024-09-23 12:00główny analityk Bankier.pl

publikacja
2024-09-23 12:00

Sierpniowy wzrost sprzedaży detalicznej okazał się niższy od
oczekiwań większości ekonomistów. Był to już trzeci miesiąc z rzędu, gdy
wydatki w sklepach rosły wolniej, niż się tego spodziewano.

Sprzedaż detaliczna ponownie rozczarowała. Polski konsument wciąż trzyma się za portfel
Sprzedaż detaliczna ponownie rozczarowała. Polski konsument wciąż trzyma się za portfel
fot. Krzysztof Wojcik / / FORUM

Sprzedaż detaliczna liczona w cenach stałych w sierpniu 2024
była tylko o 2,6% wyższa niż przed rokiem
poinformował Główny Urząd Statystyczny. To rezultat niższy od
rynkowego konsensusu
, który zakładał realny wzrost obrotów
placówek handlowych o 3,4% rdr. Co więcej, jest to dynamika słabsza od tej z
lipca, gdy obroty handlowców zwiększyły się o 4,4%.

GUS

Sierpień był trzecim miesiącem z rzędu, który przyniósł
rozczarowanie dynamiką sprzedaży detalicznej. W
lipcu ekonomiści liczyli na wzrost o 5,6%, a faktyczny wynik wyniósł 4,4%. W
czerwcu sprzedaż miała wzrosnąć o 5,3%, a w rzeczywistości była wyższa tylko o
4,4% rdr. Co gorsza, sierpniowa dynamika sprzedaży była najniższa od stycznia.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym
sprzedaż detaliczna w cenach stałych w sierpniu 2024 r. była o 1,9% wyższa w
porównaniu z lipcem. W okresie od stycznia do sierpnia sprzedaż wzrosła o 3,7%
rdr (wobec spadku o 4,2% w analogicznym okresie 2023 r.). W cenach bieżących
dynamika sprzedaży detalicznej wyniosła 0,9% mdm i 3,2% rdr.

– Patrząc tylko na tę miarę, zdaje
się ona sygnalizować opadający impet wzrostu konsumpcji ogółem. Powoli zaczyna
też słabnąć wzrost realnego funduszu płac. Z drugiej strony w minionym półroczu
całkiem dobrze ubytek ten kompensowały usługi – ocenili ekonomiści mBanku. I na
pocieszenie dodali, że „oszczędności gospodarstw domowych w dużej mierze
zostały odbudowane, co sygnalizuje pewną poduszkę na poniesienie przyszłych
wydatków”

Widać już, że pod względem
konsumpcji towarów rok 2024 nie przyniósł spodziewanego ożywienia. Polski
konsument najwyraźniej postanowił najpierw odbudować oszczędności, które
zostały nadwątlone w okresie bardzo wysokiej inflacji w latach 2022-23. Ponadto
od lipca odczuł drastyczne podwyżki rachunków za energię elektryczną, a zimą
dojdą do tego wyższe koszty ogrzewania (zarówno gazem jak i ciepłem sieciowym).

To może tłumaczyć, dlaczego polski konsument nie rzuca się w
wir zakupów, pomimo wciąż
dwucyfrowej dynamiki nominalnych płac w sektorze przedsiębiorstw oraz
bardzo wysokim podwyżkom w sferze budżetowej.

Sierpień przyniósł wyraźny spadek zakupów samochodów, gdzie
realna sprzedaż była aż o 11,5% niższa niż w lipcu. Ale w ujęciu rocznym
sprzedaż w brany motoryzacyjnej i tak była o 15,7% wyższa niż w sierpniu 2023
roku. Więcej niż rok temu kupiono też paliw (o 5,7%) oraz farmaceutyków i
kosmetyków (11,2%). Wart odnotowania jest blisko 14-procentowy wzrost sprzedaży
w „pozostałych” placówkach handlowych.

GUS

Nadal nie odbudowała się sprzedaż wielu dóbr trwałego
użytku. W kategorii „meble, rtv, agd” odnotowano regres o 5,3% rdr. Sprzedaż
odzieży i obuwia była natomiast o 13,6% niższa niż rok temu. W obu tych
kategoriach głębokie spadki sprzedaży towarzyszą nam już od wielu miesięcy.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUciekający kierowca i pasażer
Następny artykułEuropa ma duży apetyt na polskie owoce. Jesteśmy drugim największym eksporterem jabłek i trzecim porzeczek.