A A+ A++

W trzy kwadranse rodzina z wioski położonej niedaleko Świebodzina straciła cały dorobek życia. Pan Dariusz próbował gasić ogień, ma poparzenia I i II stopnia głowy i rąk. Rodzina jest w bardzo trudnej sytuacji. – Potrzebne są pieniądze na odbudowę domu, za który wciąż trzeba spłacać kredyt hipoteczny – mówią sąsiedzi.

Pożar wybuchł 16 maja tuż po północy. Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w Wilkowie, wsi pod Świebodzinem. I choć strażacy przyjechali po dziewięciu minutach i gasili pożar trzy kwadranse, domu nie udało się uratować. Wcześniej ogień próbował gasić ojciec rodziny. Ma ciężkie poparzenia głowy i rąk. 

Kuba uratował rodzinę

Kuba, 17-letni syn właścicieli, spał w swoim pokoju na poddaszu. Przebudził się w nocy, bo usłyszał trzaski. Myślał, że to kuny buszują po strychu. Podszedł do okna, zobaczył dym i czerwony ogień. W tym momencie rozwijał się już pożar w kotłowni. Pobiegł na dół, by obudzić rodziców, i zadzwonił po straż pożarną. Gdyby nie on, rodzina zginęłaby we śnie w pożarze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPromocja na Far Cry 6 na PC – za 62 zł (rabat 187 zł)
Następny artykułTerytorialsi z Podkarpacia wzięli udział w Motocyklowym Rajdzie Weterana