A A+ A++

Wtorkowe jastrzębie wystąpienie Jerome Powella w amerykańskim Senacie uderzyło mocno w notowania większości kluczowych surowców i towarów. Tak było również na rynku ropy naftowej – wtorkowa sesja przyniosła na tym rynku najmocniejszą dzienną zniżkę od pierwszej połowy stycznia, a wczoraj spadki były kontynuowane. Dzisiaj na rynku ropy jest jednak spokojniej – ceny zarówno ropy WTI, jak i Brent, poruszają się w konsolidacji w oczekiwaniu na nowe impulsy.

Obawy związane z planami Fed i możliwym stłumieniem aktywności gospodarczej w USA są ważnym czynnikiem wpływającym na ceny ropy naftowej, ale są w pewnym stopniu równoważone nadziejami na ożywienie popytu na paliwa w Chinach po otwarciu tamtejszej gospodarki po wcześniejszych restrykcjach pandemicznych na początku bieżącego roku.

Na razie dane z Chin są jednak mieszane – te dotyczące importu ropy naftowej w styczniu i lutym rozczarowały. A więc zapewne dopiero dane za marzec pokażą, czy chiński popyt faktycznie wyraźnie się ożywił czy też nadzieje były wygórowane.

Pewnym pozytywnym akcentem na rynku ropy naftowej okazały się także dane dotyczące zapasów paliw w USA. Zapasy ropy naftowej spadły o 1,69 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano znacznie mniejszej zniżki, o około 400 tys. baryłek. Jednocześnie, delikatnie spadły zapasy benzyny, a zapasy destylatów symbolicznie wzrosły.

Tym samym, ropa przerwała ciąg wzrostów zapasów po aż 10 następujących po sobie tygodniach ich zwyżek. Niemniej, nie były to do końca optymistyczne dane, bowiem Departament Energii poinformował, że zniżka zapasów nie wynikała ze wzmożonego popytu, lecz z korekt wcześniejszych wyliczeń (co przy okazji rozbudziło dyskusję na temat precyzji danych departamentu i koniecznych zmian w przyszłości).

MIEDŹ

Notowania miedzi w trybie wyczekiwania.

Podobnie jak wiele innych surowców i towarów, także notowania miedzi we wtorek zanotowały solidną przecenę. Niemniej, już wczoraj cena miedzi zwyżkowała dość istotnie, a dzisiaj tkwi w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie wypatrują bowiem jutrzejszych danych z amerykańskiego rynku pracy, które będą miały przełożenie na oczekiwania związane z kondycją amerykańskiej gospodarki, a tym samym, także z popytem na miedź w Stanach Zjednoczonych.

Tymczasem większy optymizm dotyczy potencjalnego wzrostu popytu na miedź w Chinach po rezygnacji tego kraju z obostrzeń pandemicznych. Dodatkowo, pozytywnie na ceny miedzi działa jeszcze jeden czynnik – rosnący szybko popyt na ten metal z branż związanych z transformacją energetyczną. O ile jeszcze do niedawna miedź była kojarzona głównie z tradycyjnymi branżami gospodarki, takimi jak budownictwo czy transport, to obecnie coraz częściej wykorzystuje się ten metal w takich zastosowaniach jak produkcjach samochodów elektrycznych czy paneli słonecznych.

Na konferencji CERAWEEK, związanej z rynkiem energii, pojawił się także powyższy wątek. Producenci miedzi wskazują bowiem na to, że coraz trudniej jest im pozyskać i utrzymać pracowników kopalń w obliczu wciąż rosnącego zapotrzebowania na miedź. Może to oznaczać wyzwania w przyszłości, związane z deficytami tego surowca.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolacy o jedzeniu mięsa mówią wprost. “Nie chcą, by zaglądano im do talerza”
Następny artykułOdpowiedzą za rozpowszechnianie dziecięcej pornografii