A A+ A++

Śp. Robert Bodnar, „Pułkownik” (ur. 16.10.1967, zm. 16.11.2005) to jedna z bardziej aktywnych osób młodzieżowego podziemia z lat 80., działacz niepodległościowy najbardziej kojarzony dzisiaj z Krakowem, chociaż formacyjnie przygotowany do swojej przyszłej działalności już w liceum w Piotrkowie Trybunalskim – przez Ks. Bronisława Srokę, polskiego jezuitę a zarazem działacza opozycyjnego w PRL.

W stanie wojennym prowadził konspiracyjną działalność w NZS (UJ), był redaktorem „Przeglądu Akademickiego”, podtytuł: „Pismo Ruchu Oporu NZS”, organizował tzw. Grupy Specjalne. Związany przez wiele lat z Wojciechem Ziembińskim, nestorem opozycji niepodległościowej, był aktywnym członkiem Klubów Służby Niepodległości, redagował przez wiele lat pismo: „Myśl Państwową”.

Robert Bodnar był wiceprzewodniczącym NZS UJ, delegatem do KRK NZS. Działał także w Federacji Młodzieży Walczącej, będąc we władzach krajowych tej organizacji (Komisja Krajowa FMW). Po 1989 roku tworzył m.in.: Małopolskie Porozumienie Organizacji Niepodległościowych oraz Stowarzyszenie „Młode Kresy”, przez wiele lat związany ze śp. Janem Olszewskim oraz Ruchem Odbudowy Polski. Pod koniec życia współtworzył i był szefem Klubu „Gazety Polskiej” w Krakowie, publikując wielokrotnie na łamach tego pisma.

Trudno, po latach wyliczyć wszystkie inicjatywy których był inspiratorem i pomysłodawcą. Pozostał jednak w pamięci wielu, przede wszystkim jako osoba, która nigdy nie zawierała tzw. „zgniłych” kompromisów, która miała zawsze swoje jasno sprecyzowane poglądy i walczyła o nie, najczęściej z poświęceniem, kosztem swoich najbliższych.

Z zawody i pasji był archeologiem, chociaż dane mu było tylko kilka lat przed śmiercią pracować w swoim zawodzie. Wystarczyło to jednak na napisanie wielu ciekawych artykułów naukowych oraz przeprowadzenie wykopalisk, za które otrzymał liczne wyróżnienia. Wcześniej, na przysłowiowym aucie (jak wielu Jemu podobnych), przez lata utrzymywał się, m.in.: ze sprzedaży książek, prowadząc stoisko na dworcu PKP w Krakowie. Człowiek wielkiej dobroci, skromności i oddaniu dla sprawy w którą do końca wierzył.

Ostatecznie, zabiła go sepsa (osierocił żonę i trzy córki), po parodniowym pobycie w szpitalu. Przez lata tryskający dobrym zdrowiem, na nic się nie uskarżający, odszedł cicho bez słowa skargi… tak jak żył. Jego grób znajduje się na cmentarzu w Krakowie Pogórzu (kw. XXI, rz. 4 m. 14). Wydaje się nieprzypadkowe, że Robert zaangażowany przez lata m.in. w działalność na Kresach, odszedł w dniu poświęconym NMP Ostrobramskiej. Właśnie mija 15 rocznica Jego śmierci. R.I.P. oraz Cześć Jego Pamięci!

Na zamieszczonym zdjęciu – śp. Robert trzyma tubę, podczas jednej z manifestacji przy pomniku Adama Mickiewicza w Krakowie, obok Marek Dyka, działacz Federacji Młodzieży Walczącej. Foto. z Archiwum Leszka Jaranowskiego, Kraków.

NIE ZAPOMINAJMY O SKROMNYCH I ZAPOMNIANYCH BOHATERACH „SOLIDARNOŚCI”, WALCZĄCYCH O NIEPODLEGŁOŚĆ NASZEGO KRAJU – zwłaszcza w te listopadowe, pochmurne dni. Msza święta w intencji przedwcześnie zmarłego śp. Roberta Bodnara (Intencja od Przyjaciół z FMW), odbędzie się:

Miejsce: Kościół pw. Przemienienia Pańskiego w Gdyni Cisowej, przy ul. Kcyńskiej 2;

Czas: Niedziela, 15 listopada 2020, godz. 18.00;

Mariusz A. Roman 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW powiecie braniewskim przybywa zakażonych
Następny artykułCo naprawdę działo się podczas Marszu Niepodległości? Nagranie z monitoringu