Czytaj też: Mickiewicz też był celebrytą. Socjolog tłumaczy, po co ludziom gwiazdy i influencerzy
Mamy do czynienia z całym spektrum oskarżeń: od pedofilii i tabletek gwałtu, przez przemoc psychiczną po krycie się z wiedzą na temat sprawców. To jednak różny kaliber winy.
Zdecydowanie najgorszy jest grooming, czyli wykorzystywanie swojej przewagi emocjonalnej nad dzieckiem, zaprzyjaźnianie się, nawiązywanie więzi, aby zmniejszać jego opory i później wykorzystywać to w sferze seksualnej. To jest najbardziej przerażające. Trzeba podkreślić, że ten mechanizm jest szczególnie rażący, bo był wycelowany w osoby bardzo wrażliwe na wpływ – bardzo młode osoby, fanki mocno zapatrzone w swoich idoli. Ktoś mógłby spytać, czy te dziewczyny nie wiedziały, w co wchodzą. Jest to jednak pytanie źle postawione, bo zacząć należy od siły wpływu i przewagi influencerów nad tymi dziewczynami. To jest szokujące i nie do wybaczenia, bo przecież pedofilia z oczywistych względów jest bardzo mocno napiętnowana społecznie i prawnie.
Jeśli chodzi o inne oskarżenia, te mniejszego kalibru, można się zastanawiać, czy część z bohaterów afery nie wróci w przyszłości. Po latach wystosują przeprosiny obudowane historią osób z problemami i po przejściach. Na przykład Gonciarz już obecnie zasłania się terapią. Na tej bazie mogą spróbować od nowa budować swoją markę, choć na chwilę obecną są skończeni. Jak już wspomniałem, takie zachowania są bardzo mocno napiętnowane społecznie. Nie przesądzając, czy ktoś jest winny, czy nie, dowody są dosyć mocne i szokujące.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS