Sobieski lepszy od Chrobrego

Po dramatycznym boju żagańscy siatkarze pokonali 3:2 jednego z faworytów II ligi, Chrobrego Głogów.

Tak emocjonującego pojedynku żagańscy kibice w hali Arena dawno nie widzieli. Niedzielny mecz wprawdzie zaczął się dla „wojskowych” kiepsko, bo od gładko przegranego pierwszego seta, do 17. Kilka ostrych reprymend trenera Krzysztofa Dobka w przerwie poskutkowało. W drugiej połowie miejscowi poczuli „wiatr w żagle” i poprawili się w każdym z elementów gry. Świetnie drużyną kierował Hubert Mańko, który został zawodnikiem meczu (MVP), swoje zrobili doświadczeni: Piotr Sajdak i Łukasz Jurkojć. Ostatecznie, drugi set żaganianie wygrali na przewagi , doprowadzając do remisu. Chrobry odpowiedział świetną grą w trzeciej odsłonie, wygrywając ją do 21. Gdy w czwartym secie prowadził już 14:11, wydawało się, że goście wywiozą pełną pulę  z Żagania. Nic z tego. Trener Sobieskiego, Krzysztof Dobek wpuścił na parkiet rezerwowych: Sebastiana Strzałkowskiego, Mikołaja Głowackiego i przede wszystkim rozgrywającego – 37-letniego Mateusza Talkowskiego (którego klub awaryjne ściągnął w ostatnim czasie, w miejsce kontuzjowanego Miłosza Zasłonki – red.).  – Te zmiany dały świetny rezultat i odwróciły losy spotkania. Chłopcy zaczęli grać jak z nut i doprowadzili do remisu 2:2. O wszystkim rozstrzygnął więc tie  – break, w którym było bardzo nerwowo – opowiada drugi trener Sobieskiego, Artur Chaberski. – W nim szliśmy łeb w łeb, punkt za punkt.

W decydującej odsłonie co chwilę iskrzyło pod siatką. Kulminacją była słowna przepychanka między Hubertem Mańko a Tomaszem Błędzińskim. Sędzina ukarała ich czerwonymi kartkami i wyrzuciła z parkietu. Na szczęście, przy stanie 16:16, to „wojskowi” lepiej zapanowali nad emocjami i wygrali tie- breaka 18:16 i cały mecz 3:2. – Można powiedzieć w starciu królów, król Sobieski okazał się lepszy od króla Chrobrego! – skwitował Chaberski.

A już w sobotę, 17 października, żagańskich siatkarzy czeka trudny mecz w Nowej Soli, z odwiecznym rywalem –  Astrą.