– Syn zamienia się w zombie. Wstaje i ubiera się tylko dlatego, że musi dojść do komputera. Na szczęście nie ma laptopa, więc nie może siedzieć w łóżku. Jego pokój to jedna wielka nora: zasłonięte przez cały dzień zasłony, bo światło odbijałoby się w monitorze, łóżko rzadko kiedy zaścielone i on ślęczący całe dnie przed komputerem. Wcześniej chodził na siłownię, grał w piłkę z kolegami. Teraz od roku prawie nie wychodzi z pokoju – opowiadała wiosną Magda, mama licealisty z Warszawy.
Podobny tryb życia prowadziła w minionym roku szkolnym duża część uczniów. Od jesieni nie tylko zostali pozbawieni możliwości chodzenia do szkoły, ale także otrzymali rządowy zakaz samodzielnego wychodzenia z domu przed godziną 16. (dotyczący młodzieży do 16. roku życia, zniesiony dopiero w ferie zimowe). Po zdalnych lekcjach nie mogli zatem nawet się przewietrzyć, bo kiedy wreszcie mogli wyjść, na dworze było ciemno. Wolny czas spędzali zatem znów przed ekranami.
Nic dziwnego, że pojawiły się skutki zdrowotne: problemy z kręgosłupem, nadwagą, wzrokiem i kondycją psychiczną. Do tego nauczyciele zauważają u uczniów duże braki w wiedzy, którą powinni przyswoić w czasie kształcenia zdalnego – nie każdy bowiem miał warunki, a czasem i chęci do samodzielnej nauki w domu.
Zajęcia wspierające z różnych przedmiotów
Problem zauważyło Ministerstwo Edukacji i Nauki, które na Narodowy Program Wsparcia Uczniów po Pandemii przeznaczy 244 mln zł. W jego skład wchodzą cztery programy: „Aktywny powrót uczniów do szkoły”, który ma poprawić kondycję fizyczną dzieci i młodzieży, program wsparcia psychologiczno-pedagogicznego dla uczniów i nauczycieli, program profilaktyki krótkowzroczności „Dobrze widzieć” oraz zajęcia wspomagające mające na celu utrwalenie wiadomości i umiejętności z wybranych przedmiotów, przeznaczone dla chętnych uczniów od czwartej klasy szkoły podstawowej wzwyż.
Anna Ostrowska, rzeczniczka MEiN informuje, że o pieniądze z przeznaczeniem na realizację zajęć wspomagających wystąpiło prawie 2,8 tys. samorządów z prawie 17 tys. szkół. Otrzymają one na ten cel w sumie prawie 141 mln zł.
– Złożyliśmy wnioski w dwóch turach, zarówno dla placówek samorządowych, jak i niepublicznych, które dotujemy. Dyrektorzy mają zaplanowane zajęcia w arkuszach organizacyjnych. Na podstawie dokonanej przez siebie analizy faktycznych potrzeb uczniów, dyrektorzy proponują im najodpowiedniejsze zajęcia dodatkowe – mówi Grażyna Burek, wicenaczelniczka wydziału edukacji i sportu Urzędu Miasta w Katowicach.
Pomoc psychologiczna pilnie potrzebna
W ramach programu wsparcia psychologiczno-pedagogicznego dzieci i młodzieży Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, w partnerstwie z Fundacją Polskiej Akademii Nauk w Lublinie przeprowadzi profesjonalną diagnozę problemów uczniów w wyznaczonych losowo 1200 szkołach.
– Eksperci opiszą problemy, opracują model wsparcia i pomocy uczniom doświadczającym trudności, a specjaliści udzielą dzieciom i młodzieży bieżącego wsparcia psychologicznego. Przeprowadzone zostaną konsultacje z rodzicami, a także szkolenia i treningi dla nauczycieli oraz specjalistów szkolnych, to jest psychologów i pedagogów. W tym roku na realizację pilotażu programu zostanie przeznaczonych 15 mln zł – mówi Ostrowska.
W ramach programu „Aktywny powrót do szkoły”, koordynowanemu przez AWF Warszawa z udziałem pozostałych uczelni tego typu w całej Polsce, na szkolenia zarejestrowało się 45,5 tys. nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej oraz wuefistów. Pod okiem specjalistów zdobędą dodatkowe umiejętności potrzebne do efektywniejszego wykorzystania lekcji WF-u. Poznają m.in. metody przeciwdziałania skutkom hipokinezji, czyli bezczynności ruchowej oraz skutkom efektu postcovidowego, który u dzieci objawia się przede wszystkim chronicznym zmęczeniem, osłabieniem siły mięśniowej, zaburzeniami rytmu pracy serca i bólami głowy. Prowadzący opowiedzą im o konsekwencjach psychicznych nauczania zdalnego, izolacji społecznej, metodach wzbudzania i utrzymywania motywacji na zajęciach ruchowych.
Rozruszać uczniów
Szkolenia potrwają do grudnia. Szkoły, których nauczyciele zdobędą certyfikaty potwierdzające przeprowadzenie zajęć (na razie już uzyskało je 17 tys. nauczycieli), mogą aplikować o środki na dodatkowe zajęcia sportowe dla uczniów w ramach Sport Klubów. – Wpłynęło 2 200 zgłoszeń do Sport Klubów. Przewidujemy, że finalnie zostanie zorganizowanych 300 tys. godzin dodatkowych zajęć sportowych dla uczniów. Łączny koszt realizacji projektu przez wszystkie AWF wyniesie w tym roku 40 mln zł – mówi Ostrowska.
Na organizację zajęć sportowych dla uczniów w 20-osobowych grupach MEiN przeznaczy prawie 42 mln zł.
Zdaniem Witolda Terleckiego, dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Kopernika w Katowicach, pomysł jest dobry. – W czasie pandemii dzieci i młodzież miały o wiele mniej możliwości ruchu. Moja córka, piątoklasistka, wcześniej cztery razy w tygodniu chodziła na basen i uprawiała lekką atletykę. W lockdownie pozostały jej spacery. Także moi uczniowie ruszali się mniej, bo sam prosiłem wuefistów, by zlecali im najwyżej ćwiczenia rozciągające czy spacery. Bardziej skomplikowane ćwiczenia, wykonywane między meblami, bez nadzoru nauczyciela mogły być niebezpieczne – mówi dyrektor.
Uniwersytet Medyczny w Lublinie zrealizuje z kolei badania związane z profilaktyką krótkowzroczności u uczniów edukacji wczesnoszkolnej. Badania przesiewowe będą przeprowadzane w reżimie sanitarnym, w grupie 900 dzieci z lubelskich szkół. Zbadanych zostanie również 60 nauczycieli oraz 450 rodziców dzieci objętych programem. Program będzie realizowany w czwartym kwartale tego roku, a jego koszt wyniesie 1,1 mln zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS